Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Resistance 3 - recenzja PlayStation 3

Właśnie, byłby zapomniał. Ekipa Insomniac poszła bardziej w staroszkolny klimat i zaprojektowała system pod hardcore'owych graczy. Zapomnijcie o samoczynnie odnawiającym się zdrówku - w Resistance 3 trzeba szukać porozrzucanych tu i ówdzie "apteczek" (pod postacią zielonych fiolek). Możecie być pewni, że wielokrotnie zostanie Wam mała cząstka energii i będziecie modlić się o to, by za rogiem zamiast stada Chimer ujrzeć jakąś apteczkę naprawiającą nieco stan głównego bohatera. Starą szkołę widać też w sposobie noszenia broni. Autorzy nie silili się na realizm i pozwalanie bohaterowi na przetrzymywanie np. tylko dwóch gnatów. Joe ma bardzo pojemną kieszeń i nosi ze sobą wszystko to, co zdobył do danej chwili. Pewnie, że nie jest to realistyczne, ale czy musi takie być? Spory przekrój dostępnych giwer tylko uatrakcyjnia rozgrywkę i wprowadza dodatkowy element taktyki.



Skoro już przy narzędziach mordu jesteśmy, to bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie duże zróżnicowanie broni i przede wszystkim pomysłowość, z której słynie zespół Insomniac. Znamy ich przecież z serii Ratchet & Clank, gdzie z różnego rodzaju broniami i gadżetami przechodzili samych siebie. W Resistance 3 wcale nie jest gorzej. Jak już wspomniałem, główny bohater ma nieograniczoną "kieszeń". Wszystko co znajdziecie na swojej drodze, jest do Waszej dyspozycji w każdym momencie. A czego tu nie ma? Już podstawowy karabinek Bullseye jest bardzo widowiskowy, bo oprócz standardowego trybu strzelania można przy jego pomocy "oznaczyć" przeciwnika - wówczas następuje "auto-aim" i wszystkie strzały prują prosto we wroga. Nie brakuje oczywiście strzelby, rewolweru, snajperki, czy wyrzutni rakiet – to standardowy zestaw, który musi znaleźć się w każdej grze tego typu. Ciekawe są jednak kolejne zabawki. Przy pomocy Augera, podobnie jak w poprzednich częściach, można pruć przez ściany (biada camperom, także w trybach Multi!), Atomizer to swego rodzaju „prądnica”, a przecież mamy jeszcze broń zamrażającą nacierających przeciwników, czy biologiczną, która zaraża oponentów wirusem. Wiem, że na sucho nie oddaje to radości z używania tych wszystkich narzędzi, ale możecie być pewni, że pod względem arsenału najnowszy Resistance błyszczy. Prawdę mówiąc trudno mi przypomnieć sobie FPS-a, który mógłby poszczycić się ciekawszym zestawem broni.



Najlepsze w tym wszystkim jest to, że każda giwera oprócz standardowego trybu strzelania ma jeszcze dodatkowy, a do tego wszystkie bronie (poprzez częste używanie) można upgrade’ować – wskakują na wyższy level i tym samym zyskują dodatkowe właściwości (to nowość w skali serii Resistance, chociaż ten patent developer stosował już w serii R&C). Drugi tryb najczęściej jest świetnym uzupełnieniem bardziej standardowego pierwszego. Jeden z karabinów ma tu między innymi możliwość wypuszczenia mini-wieżyczki, która zacznie ostrzeliwać przeciwników, Atomizer wypuszcza wielką kulę energii, która zaczyna wsysać znajdujących się w pobliżu nieszczęśników, natomiast shotgun lepiej działa na dystans odpychając całą grupę atakujących maszkar. Levelowanie broni najczęściej sprowadza się do tego, że zyskują one na sile rażenia – na przykład Auger zamiast jednego strzela już trzema pociskami. Oczywiście jeśli polubicie jakąś broń, warto z niej często korzystać, bo można ją sobie solidnie podpakować przed ostatnimi aktami. Najlepsze jest jednak w tym wszystkim to, że nawet pod koniec kampanii znalezione na początku pukawki nie są bezużyteczne – dzięki odpowiedniemu zbalansowaniu broni, nawet w ostatnim akcie używałem podstawowego karabinu. Chcę przez to powiedzieć, że mimo tak wielu rodzajów broni nie dochodzi do sytuacji, że upatrzycie sobie jeden, góra dwa modele i będziecie tylko z nich strzelać. Po pierwsze nie starczy Wam amunicji ;), a po drugie, inne wcale nie są gorsze.



Żonglować dostępnym arsenałem trzeba zwłaszcza dlatego, że rodzajów Chimer jest sporo, a czasami trzeba się zmagać także z ludźmi. W przypadku rasy obcych dostaliśmy kilka odmiennych typów, które gwarantują, że potyczki nie będą nudne. Tak zwani „Długonodzy” (polskie tłumaczenie) skaczą bardzo wysoko i mogą doskoczyć praktycznie w każde miejsce danej lokacji – równie dobrze mogą wylądować za plecami głównego bohatera. Jako że w bezruchu siedzą tylko chwilę, idealny jest na nich podstawowy karabin z możliwością zalockowania się na celu. Oprócz nich mamy standardowe mięso armatnie, typowe "tanki" stawiające osłonki, czy snajperów. Do tego oczywiście mniejsze robale i garść bossów. A właśnie, a propos walk z bossami… Wypadły naprawdę nieźle. Nie są wprawdzie tak spektakularne jak w drugiej części, gdzie to główny bohater mierzył się z alienem o wymiarach wieżowca, ale szczerze mówiąc przyjąłem taki stan rzeczy z dużą ulgą. W "dwójce" może i było efektownie, ale było też to wszystko potwornie poskryptowane. Tutaj już jest bardziej "spontanicznie", a dodatkowego smaczku dodaje fakt, że najczęściej boss podczas swoich ataków niszczy również otoczenie - prezentuje się to bardzo efektownie. Oczywiście o jakichś niesamowitych sposobach na walki możecie zapomnieć - trzeba walić ile wlezie w czułe punkty (wzorem np. inFamous 2 są one dodatkowo oznaczone stosownym kolorem) i to w zasadzie tyle, ale i tak pojedynki będę wspominał bardzo miło.



Strona artykułu: [1]  [2]  [3]  [4]  

UID: 6689
Okładka/art:
Tytuł:
Resistance 3
Developer: Insomniac Games
Gatunek: FPS
Data wydania:
EUR: 09/09/11
USA: 06/09/11
JAP: 08/09/11
Poziom trudności:
średni (3/5)
8.5/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!