Zapowiedź PlayStation 4 za nami. Podczas imprezy PlayStation Meeting firma Sony potwierdziła to, o czym plotki krążyły od dawna – PS4 powstaje i ma być gotowa przed świętami tego roku. Dwugodzinna konferencja przyniosła ze sobą kilka faktów, choć pozostawiła też wiele pytań bez odpowiedzi. Postanowiliśmy zebrać wszystko w jedną całość i skomentować – oczywiście zachęcamy Was również do udzielania się w komentarzach. Dajcie znać co o tym wszystkim myślicie i czy ogłoszenia Sony zrobiły na Was wrażenie. Zaczynamy.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Tradycyjnie już przygotowaliśmy dla Was dwie wersje tego materiału. Możecie obejrzeć film (powyżej) lub przeczytać artykuł - co kto woli. Jeśli wybierzecie tę pierwszą wersję, nie zapomnijcie zajrzeć na trzecią stronę artykułu, gdzie zamieściliśmy dodatkowe opinie redakcji.
|
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
SPRZĘT
Na początek podsumujmy wszystkie fakty. Konsoli nie pokazano, zobaczyliśmy za to oficjalnie już nowego pada. Niespodzianki nie było, bo design pokrywał się z tym, co już widzieliśmy przed konferencją na zdjęciach, które wyciekły do sieci. Tak jak już wcześniej spekulowano, nowy kontroler posiada z przodu panel dotykowy, na górnej ściance sensor ruchu, który będzie wykrywany przez kamery podłączone do konsoli, a poza tym dostaniemy nowy przycisk: Share. Dzięki niemu będzie można dzielić się ze znajomymi filmikami czy screenami z gier i na przykład jednym wciśnięciem wysyłać je na Facebooka. Dodatkowo pad posiada zintegrowany głośnik oraz gniazdo słuchawek.
Zmieniono nieco gałki analogowe, które mają podobno cechować się jeszcze większą dokładnością. Udoskonalono też przyciski L2 i R2, czyli spusty, które w DualShocku 3 pozostawiały wiele do życzenia. Tym razem zakrzywiony kształt pozwoli na wygodniejszą ich obsługę. Nowy kontroler będzie posiadał też funkcję wibracji, a sensor ruchu na górnej ściance będzie współpracował z nową kamerką PlayStation 4 Eye, która pozwoli rejestrować obraz w rozdzielczości do 1280x800 w 60 klatkach na sekundę. Nowa kamerka będzie posiadała ponad 18 cm szerokości, czyli będzie dość szeroka.
O konsoli dowiedzieliśmy się właściwie niewiele, bo szczegółowych podzespołów nie wymieniono. Wiemy, że PS4 będzie czymś w rodzaju high-endowego PC-ta, Sony nie będzie już kombinować z dziwnymi procesorami Cell i układami Emotion Engine. Cały sprzęt ma być bardziej przyjazny developerom, bo będzie bazował na architekturze x86. Co ważne, Sony ostatecznie zdecydowało się na implementację 8GB szybkiego RAM-u GDDR5. To dobrze, bo gdzieniegdzie spekulowało się o 4GB RAM-u, co w dłuższej perspektywie na pewno by doskwierało wszystkim twórcom. Główny procesor będzie ośmiordzeniowy, a procesor graficzny od AMD (jakaś forma Radeona) będzie osiągał moc 1,84 teraflopów, o czym w sieci krążyły plotki już od dawna. Dostaniemy też wbudowany dysk twardy, nie wiadomo jeszcze o jakiej pojemności oraz napęd Blu-ray o sześciokrotnej prędkości, który oczywiście obsłuży również płyty DVD (tu z kolei ośmiokrotna prędkość).
Konsola będzie dysponowała kilkoma świetnymi nowymi funkcjami. Dostaniemy między innymi tzw. „tryb zawieszenia”, który pozwoli od razu wrócić do zapauzowanej rozgrywki w miejscu jej przerwania – nawet wówczas, jeśli odłączycie zasilanie i potem ponownie włączycie sprzęt! W trakcie grania będzie też można na bieżąco skorzystać z innych aplikacji, na przykład z przeglądarki internetowej. PS4 ma współpracować również ze smartfonami czy tabletami – dzięki aplikacji PlayStation App będzie można na nich wyświetlać dodatkowe informacje z gry. Niech to będzie podgląd mapy, czy pokaz tego jak nasz znajomy poradził sobie z aktualnym fragmentem poziomu. Będzie to jakby dodatkowy monitor, czym oczywiście japoński gigant elektroniczny pije w stronę Nintendo i ich GamePada.
Czwarta PlayStation ma być bardzo nastawiona na funkcje społecznościowe i wszelkiego rodzaju łączność sieciową. Dzięki połączeniu z serwisem Gaikai, każdą grę dostępną w sklepie będzie można najpierw wypróbować i kupić dopiero, jeśli się nam spodoba. Świetne jest też to, że ściągając jakiś tytuł z PS Store nie trzeba będzie czekać aż pasek postępu downloadu zapełni się do końca – już po ściągnięciu niewielkiej porcji danych będzie można uruchomić grę, a w tle będzie kończyło się jej pobieranie. Nowy ekran startowy w konsoli pozwoli sprawdzić co akurat robią nasi znajomi, wyświetlą się polecane dla nas gry, aplikacje, muzyka czy filmy. Z kolei dzięki Ustream, jeśli utkniemy w jakimś trudnym poziomie, kumpel będzie mógł się do nas przyłączyć online i na bieżąco pomóc przejść ciężki fragment mapy. No i jeszcze funkcja gry zdalnej – Sony podkreśla, że gry z PS4 będzie można uruchamiać na PS Vita za pośrednictwem połączenia wi-fi. Gry będą niejako streamowane do handhelda, więc będziemy mogli traktować go jako przenośny telewizor – coś w rodzaju GamePada do Wii U.
GRY
Na konferencji pokazano oczywiście również gry. Mocnym uderzeniem był Killzone Shadow Fall opracowywany przez Guerilla Games. Pokazano grywalny fragment jednego z poziomów, który pozwolił docenić świetną oprawę graficzną. Widać też, że korytarzowe w większości poziomy z poprzednich części ustąpiły pola większym przestrzeniom, z czego naturalnie się cieszymy. Wygląda na to, że będzie to jeden z tytułów startowych i nie ma co ukrywać – to bardzo mocny exclusive dla PS4 już na start.
Kolejną pozycją był Knack opracowywany przez Sony Japan Studio. To platformówka z elementami gry akcji, na przykładzie której pokazano nam, że obraz z PS4 może zostać przerzucony na PS Vita i to właśnie na tej konsolce będziemy mogli kontynuować zabawę. Sama gra dużego wrażenia nie zrobiła – na razie wygląda bardziej na mniejszy tytuł do wypuszczenia na PS Store niż na wysokobudżetową produkcję. Zobaczymy jednak jak ta marka rozwinie się w przyszłości.
