To był naprawdę niezły weekend dla naszego kraju. W piątek 27 czerwca oprócz głośnego koncertu Carlosa Santany w Warszawie odbyło się spotkanie prasowe z L-P Pharandem oraz Clintem Hockingiem, członkami zespołu Ubisoft Montreal, odpowiedzialnego za powstanie Far Cry 2. Luis-Pierre jest producentem projektu, a Clint pracuje na stanowisku dyrektora kreatywnego. Dzięki polskiemu oddziałowi firmy Ubisoft i wydawcy (Cenga Poland) przyjechali oni, by promować wcześniej wymienioną grę. Owe spotkanie prasowe poprzedzało otwarte pokazy, które odbyły się w dniu następnym. Jest to, jak powiedzieli szef polskiego oddziału francuskiej firmy oraz pani odpowiadająca za Europę wschodnią, początek tradycji takich wizyt w Polsce.
Spotkanie odbyło się w warszawskich Złotych Tarasach, a konkretnie w Multikinie i Klubie 35mm. Rozpoczęło się tradycyjnymi uprzejmościami - była mowa o tym, jak nasz kraj jest ważny dla Ubisoftu, o translacjach ich gier itp. Tu należą się brawa, ponieważ polski dystrybutor traktuje poważnie także rynek konsolowy i coraz śmielej polonizuje wybrane tytuły (np. Assassin’s Creed na PS3 i Xboxa 360). Gdy już uporano się ze wszystkimi trudnościami (takimi jak światło, dźwięk, kable), rozpoczął się pokaz. O samej grze postanowiłem napisać osobno, ponieważ zasługuje ona na samodzielny artykuł. Dodam, że w trakcie prezentacji nie obyło się bez śmiesznych momentów, takich jak nieoczekiwana śmierć postaci. Ogólnie wyświetlone na ekranie demo było stabilniejsze niż zaprezentowane na poprzednim pokazie, notabene łudząco podobnym do tego polskiego. Niestety zaprezentowano wersję tylko na PC, dodatkowo, mimo wielkich nadziei, nie dano nam także samemu pograć w to cudo. O najnowszej produkcji Ubisoft Montreal napiszę tu tylko, że trzeba ją zobaczyć w ruchu, bo screeny niczego nie oddają, a na wielkim kinowym ekranie, mimo jeszcze kilku błędów, przekłamań graficznych, wyglądała wprost obłędnie. Do października jeszcze sporo czasu, wiec mam nadzieję, że chłopaki uporają się z wszystkimi bugami.
Gdy pokaz dema Far Cry 2 dobiegł końca, zaprezentowano nam ponadto trailery tytułów Ubisoftu zmierzających na rynek. Niestety nie było żadnych nowych filmików, a tylko te ogólnie znane z sieci. Następnie rozlosowano komputer wśród dziennikarzy, miły gest od strony organizatorów imprezy. Nie podam kto wygrał, ale w tajemnicy powiem Wam, że nie byłem to ja;). Trudno, co zrobić. Z uczuciem przegrania po nierównej walce z systemem losowania, tzn. urodziwej pani, udałem się na wywiad z Clintem Hockingiem. Mimo sporej kolejki, czas oczekiwania spędziłem bardzo miło - na dysputach o grach i smacznym poczęstunku. Sam wywiad możecie także przeczytać w oddzielnym tekście.
Ogólnie rzecz biorąc spotkanie bardzo miłe i przyjemne, a przede wszystkim dobrze zorganizowane. Pomysł świetny, liczę na szybką powtórkę. Czekam na wasze komentarze odnośnie otwartego pokazu - jeśli byliście na nim, podzielcie się z nami swoimi wrażeniami.
Mateusz „matek_db” Ostaszyk
ZOBACZ TAKŻE:
