Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Killzone 2 - recenzja PlayStation 3

W walce o przetrwanie niezbędnym okazuje się wykorzystywanie systemu osłon, jaki oddali nam do dyspozycji twórcy. Po podejściu do ściany, można się do niej "przykleić" wciskając L2, by potem wychylać się i w ten sposób prowadzić ostrzał. W akcji sprawdza się to bardzo dobrze, no i będziesz musiał się do tego przyzwyczaić, bo Killzone 2 nie jest shooterem, w którym popłaca taktyka "na Rambo" - gdy wystawisz się na otwartej przestrzeni, błyskawicznie zostaniesz zasypany gradem kul ze strony oponentów. Podobnie zresztą wygląda sprawa z Twoimi pomagierami, choć im zdarza się niestety wykonywać irracjonalne akcje i pchać się pod lufę Helghanom. Gdy zostaną powaleni, możesz im pomóc i potraktować ich elektryczną wiązką (co błyskawicznie ich uleczy) albo pozostawić przez jakiś czas, a w końcu cudownie ożyją. Przyzwyczailiśmy się już do tego rozwiązania w innych FPS-ach, więc i tutaj sprawdza się jak należy.



Muszę przy okazji napisać, że gra rozkręca się coraz bardziej w miarę progresu. Prawdę mówiąc początek wcale nie powalił mnie na kolana, byłem wręcz lekko rozczarowany tym, co zaserwowali nam twórcy na wstępie. Czytałem wiele opinii graczy, którzy po grywalnym (acz bardzo krótkim) demku udostępnionym na początku lutego na PlayStation Store poczuli lekki zawód - spokojnie, mogę zapewnić, że dalej jest tylko lepiej. Zaczyna się od przedzierania przez wąskie, liniowe korytarze, które niczym nie zachwycają. Z czasem traficie na wiele otwartych przestrzeni, świetną "pustynną" misję (przypominającą trochę Fallouta 3), dosiądziecie ogromnych dział, zmierzycie się z ciekawymi bossami, czy pomaszerujecie wielkim... nie, tego nie zdradzę. Niech każdy ma coś dla siebie. W sumie autorzy przygotowali 10 długich misji, a całość jest do zaliczenia w jakieś 8 godzin (ja na liczniku miałem 7:47). Mało? Może i tak, ale na każdym levelu są poukrywane sekrety (teczki + szyldy do strącania ze ścian), których odnalezienie nie jest najprostszym zadaniem. Dodajcie do tego nieśmiertelny tryb Multiplayer (o nim za chwilę), a otrzymacie tytuł bardzo "żywotny".



Prawdziwą wisienką na torcie mógłby okazać się tryb kooperacji, choćby tylko dla dwóch graczy. No właśnie, "mógłby"... Niestety, twórcy się o niego nie pokusili, co domyślam się będą im wytykać recenzenci na całym świecie. Przecież kampania wydaje się wręcz stworzona do co-opa! Przez 90% czasu poruszasz się bowiem przynajmniej z jednym członkiem oddziału Alpha u boku, więc dlaczego nie miałby być to Twój kumpel z padem w ręku? Dlaczego developer nie wziął przykładu z ludzi z Epic Games, którzy dostarczyli tak rewelacyjną opcję kooperacji w Gears of War? Czy nie zdawali sobie sprawy, że dzięki temu hit na Xboxa 360 gracze przechodzili po 5 (i więcej!) razy, cały czas świetnie się bawiąc? Czasami miałem wręcz wrażenie, że co-op do Killzone 2 był planowany, jednak wyleciał z tytułu w ostatniej chwili. Nie chcę wymyślać kolejnej spiskowej teorii dziejów, ale bardzo nie podobałoby mi się, gdyby opcja ta pojawiła się na przykład za trzy miesiące w formie płatnego dodatku do ściągnięcia z PlayStation Store...



Po ukończeniu trybu Kampanii, każdy rzuci się z pewnością na Multi, który został rozdzielony na dwie opcje: Skirmish oraz Warzone. Ta pierwsza to nic innego jak praktyka - można sobie ustawić do 15 botów i przetestować wszystkie mapy i tryby. Bardzo fajnie, że coś takiego się tu znalazło, bo nie każdy ma konsolę podłączoną do Internetu, a dzięki temu może bez problemu sprawdzić czym gracze na całym świecie tak się zachwycają. Botom należy ustawić jeszcze poziom AI - tutaj do wyboru są cztery możliwości i podobnie jak w Kampanii dla jednego gracza, radzę doświadczonym fanom shooterów od razu ustawiać jeden z dwóch ostatnich poziomów.



Tryby rozgrywki w Multilpayerze są dość standardowe, ale z pewnością zadowolą wszystkich fanów shooterów. Body Count to nic innego jak klasyczny Team Deathmatch (wygrywa zespół, który zdobędzie większą ilość fragów), natomiast Search and Retrieve to odmiana Capture the Flag, jednak nie nosi się tu flagi, a specjalny głośnik, z którego zapuszczona jest jakaś przemowa (wróg więc może łatwo zorientować się, że akurat niesiesz w kierunku jego bazy cenny przedmiot). Capture and Hold przypomina znane z innych FPS-ów tryby typu "Zone" - tutaj też trzeba przejść wyznaczone punkty na mapie i obronić je przez jakiś czas. W Assassination z kolei gra wyznacza jedną osobę, która od tej chwili staje się celem dla pozostałych - ma za zadanie przeżyć jak najdłużej, natomiast inni zabawiają się w łowców. Ostatni tryb - Search and Destroy - jest moim zdaniem najciekawszy, bo opiera się na zadaniach. Jedna drużyna stara się podłożyć dwa ładunki wybuchowe w bazie bronionej przez oponentów, a jeśli się to uda, obronić je, bo wybuchają dopiero po 30 sekundach. W drugiej rundzie role się zamieniają. Widać, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie, a jestem pewien, że z czasem na PS Store wylądują jeszcze dodatkowe tryby i mapki (tych póki co jest osiem i większość bazuje na poziomach z Kampanii).



Strona artykułu: [1]  [2]  [3]  [4]  

UID: 10776
Okładka/art:
Tytuł:
Killzone 2
Developer: Guerilla Games
Gatunek: FPS
Data wydania:
EUR: 25/02/09
USA: 27/02/09
JAP: 23/04/09
Poziom trudności:
średni (3/5)
9.3/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!