Całą zabawę w Multiplayerze oparto na systemie rang, które tak doskonale sprawdziły się w innych pozycjach (jak choćby we wspomnianym już wielokrotnie Call of Duty). Zaczniesz od wcielenia się w zwykłego żołnierza, który jest w stanie nosić przy sobie niewiele, ale z czasem będziesz zdobywać coraz więcej punktów. Każda dobrze wykonana akcja jest nagradzana- od zdobycia fraga, przez utrzymanie punktu kontrolnego czy też podłożenie ładunku wybuchowego w trybie Search and Destroy. Dodatkowo jeśli Twoja drużyna wygra, punkty zostaną pomnożone przez 1,5x. Oczywiście im dłużej grasz, tym więcej masz na koncie i odsłania się dostęp do nowych umiejętności i bonusów. Jest tego tak dużo, że nie sposób wszystkie opisać. Dostaliśmy sześć klas postaci i w jednej z nich po zebraniu odpowiedniego poziomu doświadczenia można na przykład rozstawiać samostrzelające działko, w innej rzucać flarę, która staje się nowym spawn-pointem, natomiast medyk z czasem jest w stanie podrzucać apteczki kolegom. Oprócz tego wszystkiego są jeszcze specjalne nagrody za wykonywanie specyficznych akcji (np. za zabicie iluś przeciwników w kilka sekund dostaje się nową broń etc.). Całość jest bardzo rozbudowana, a przy tym chodzi bez problemów - bez żadnej wątpliwości jest to najlepiej skonstruowany Multi ze wszystkich produkcji dostępnych na PS3 i bije ten z Resistance 2.

Na koniec zostawiłem kwestię dźwięku. Muzyka jest świetna, podniosła, przygotowana z wielkim rozmachem. Oczywiście nie zawsze będziesz przedzierać się przez poziomy z muzyką w tle - czasami będzie towarzyszyć Ci głucha cisza, ale są to momenty "uzasadnione". Trzeba jednak podkreślić, że gra ukazała się w pełnej polskiej wersji językowej. Oznacza to, że dostaliśmy nie tylko polskie napisy, ale i dialogi zostały nagrane przez Polaków. Jak wyszło? Bez wątpienia... kontrowersyjnie. Sam muszę przyznać, że grałem za pierwszym razem na angielskiej wersji językowej (stąd takie też w recenzji nazwy trybów, jakie przytaczałem), bo nie jestem wielkim fanem pełnych lokalizacji. Co bardzo dziwne, nie ma możliwości włączenia angielskich głosów z polskimi napisami bądź odwrotnie - po wybraniu na początku "anglika", wszystko jest po angielsku - analogicznie z "polskim". Co jeszcze dziwniejsze, zabezpieczono save'y przed kopiowaniem, więc nie jesteś w stanie na przykład skopiować sobie stanu z angielską wersją na pendrive'a, by odpalić sobie polską wersję. Jedynymi możliwościami są: a) skasowanie save'a; b) granie na innym profilu.

Jakość polskiej wersji też pozostawia trochę do życzenia. "Anglik" co chwilę daje powody ku temu, by gra była dostępna tylko dla graczy od 18 roku życia (i tak jest w istocie). "Fucki" lecą na prawo i lewo - w realiach takiej wojny jaką zaserwowano nam w Killzone 2 jest to jak najbardziej uzasadnione. Polska wersja została tymczasem złagodzona - do tego stopnia, że możecie zapomnieć o jakimkolwiek przekleństwie (vide: "dupek" zamiast "sk***iel"). Decyzja kontrowersyjna i pewnie jednym przypadnie do gustu, innym nie. Mi się to nie podoba, bo jednak gra dalej jest dostępna od 18 lat, więc tłumaczenia Sony Polska o tym, że hit Guerilla Games pewnie też trafi w ręce młodszych graczy są po prostu śmieszne. To równie dobrze nie puszczajmy o dwudziestej wieczorem filmów od 16 lat, bo na pewno dzieci je też zobaczą... Głosy postaci same w sobie zostały dobrane nieźle, choć nie wszystkie. "Polski" Rico jest zbyt lalusiowaty jak na swoje gabaryty, a kobiecy głos przedstawiający komunikaty na statku ISA wieje sztucznością na kilometr. Z początku byłem negatywnie nastawiony do polskiej wersji, ale z czasem trochę się do niej przekonałem. Po przebrnięciu przez Kampanię na "angliku" odpaliłem grę jeszcze raz po polsku i po kilkudziesięciu minutach przywykłem do wszystkiego. Nie jest źle, choć mogło być lepiej.

Przyszła pora na podsumowanie. Killzone 2 to świetny, topowy tytuł, choć nie rewolucjonizuje gatunku jak swego czasu na przykład Half-Life 2 czy Bioshock. Wydaje mi się, że Sony tak bardzo "napompowało" tę produkcję, że wielu graczy zaczęło podświadomie oczekiwać niemożliwego. Dostaliśmy rewelacyjnego shootera, który ma wszystko na swoim miejscu - mistrzowską oprawę, wspaniały klimat, ciekawe misje i najlepszy chyba na PlayStation 3 tryb Multiplayer. Moim zdaniem jest to drugi (po Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots) prawdziwy system-seller, a Guerilla Games może wreszcie odetchnąć. Gdyby jeszcze twórcy pokusili się o dodanie trybu kooperacji, ocena byłaby wyższa, ale i tak możemy wszyscy cieszyć się z tego co dostaliśmy. 25 lutego gnajcie do sklepów po swoje kopie, bo warto!

Rafał "Baron Ski" Skierski