Graficznie nowa FIFA to klasa sama w sobie. Niesamowite efekty połączone z doskonale wymodelowanymi zawodnikami, stadionami, teksturami muraw, dają cudowny efekt. To bez wątpienia najładniejsza gra sportowa w tym momencie na konsole obecnej już generacji. Z barków piłkarzy odjęto z 15 kilogramów i wreszcie wyglądają naturalnie, a nie jak w edycji ubiegłorocznej – klony „Pudziana”. Tak samo twarze - zawodnicy zaczęli prezentować się jak rzeczywiści ich odpowiedniki. Gra jest płynna, nic nie przycina. Wszystko wygląda przepięknie i wraz z doskonałą animacją ruchów wirtualnych kopaczy tworzy niesamowity efekt naturalności. Mecze wyglądają jak te na  SkySports HD. Jest to graficznie niewątpliwie tytuł godny obecnych czasów. Panowie z Konami,  tak samo jak pod względem rozgrywki, powinni się uczyć od Kanadyjczyków tego elementu elektronicznego rzemiosła.

Tak samo jak grafika, miażdży warstwa dźwiękowa. Przyśpiewki, różnorodne odgłosy uderzenia piłki, poprzeczki, okrzyki trenerów, zawodników, czy nawet osoba prowadząca doping na meczu – oczywiście w języku ojczystym gospodarza – te wszystkie elementy to klasa światowa. Uzupełniane przez bardzo dobry polski komentarz („halo, halo Darek... Halo, halo Włodek” ;)). Dodano nowe kwestie do repertuaru duetu pana Szpakowskiego i Szaranowicza, pojawiają się nowe żarty-kwasy.  Wywołują one często uśmiech politowania, ale to tak jak w rzeczywistości. Denerwujące jest wymawiane przez Szpaka „przepraszam, pomyłka” po często trafnym komentarzu boiskowej sytuacji. Na płytce znalazło się dużo więcej wersji językowych (nie ma jednak angielskiego komentarza... Dlaczego?). Ja często przełączam na włoskiego czy hiszpańskiego komentatora. To jest dopiero klimat... Nie można też zapomnieć o wspaniałym soundtracku, ale do tego panowie z EA już dawno nas przyzwyczaili.

Co się zmieniło w trybach rozgrywki? W offline niewiele. Oprócz towarzyskiego meczu, lig, pucharów, trybu menadżerskiego, rozwinięto ideę Zostań Gwiazdą - mianowicie poszerzono go o dopisek Sezony. Zawodnika można już prowadzić przez 4 lata. Nie rozumiem jednak po co to ograniczenie i czemu nie możemy sterować piłkarzem przez całą jego karierę - vide PES 2009. W trybie tym gramy albo już dostępną gwiazdą, bądź – co jest według mnie znacznie przyjemniejsze - stworzonym przez siebie zawodnikiem. Zmiany w trybie Be a Pro wyszły na korzyść dla rozgrywki. Lepiej zachowuje się AI, kamera na szerszym planie lepiej oddaje to co dzieje się na boisku. Na koniec meczu można obejrzeć statystyki swojego występu (porównywanie do innych zawodników na naszej bądź bliźniaczej pozycji).

Osobną sprawą jest online, tutaj twórcy postarali się i to bardzo. Pojawiają się pojedyncze mecze rankingowe/nie rankingowe, salony (lokalizacja, poziom itp.), ligi...  Wprowadzono także dwie nowe, ciekawe rzeczy: Kluby oraz Fifa Interactive World Cup (tylko na PS3). Kluby to zaczątek sportowych MMO. Spotykamy się, by zagrać mecz – nawet 10 na 10! (oczywiście Be a Pro) - w salonie klubowym rozdzielamy pozycje i do dzieła! Naprawdę dobrze znaleźć odpowiedzialną ekipę, inaczej 10 zawodników biegnie do piłki... bez sensu. FIWC to oddzielna sprawa jeśli chodzi o rankingi. Grając w tym trybie można wywalczyć sobie start w Mistrzostwach Świata w FIFA. Jest jednak trudno, bo grają chyba cyborgi, siedzące non stop przed konsolą. Rozgrywanie meczów przez sieć sprawia ogromną frajdę, ale wrażenie psują lagi (ostatnio sytuacja znacznie się poprawiła) – serwery EA nie wytrzymują napięcia. ;) Właśnie w trybie sieciowym zdarzają się często dziwne błędy. Niewidzialni zawodnicy przeciwnika, czasem wszyscy, innym razem kilka sztuk – gdy jest to początek meczu i nie widać wszystkich, to powoli się pojawiają; kiedy zawodnik zniknie w czasie meczu, już się nie pojawił (to drugie bardzo rzadko). Bramkarz nie interweniuje pomimo tego, że piłka jest metr przed nim, stoi i się patrzy na nią, a przeciwnik dobiega zza pola karnego i strzela bramkę. Piłkarze bez animacji przesuwają się po boisku, jak jazda na lodzie (tylko bez gwiazd ;)), dodatkowo nie potrafią przyjąć piłki. Statystyki gry online też są dość dziwne. Dwa mecze wygrane a FIFA pokazuje PASSA: - 3. Po strzeleniu bramki nie raz wywala z meczu do menu i oczywiście pokazuje wtedy przegrany mecz (praktycznie raz na pięćset spotkań). Najciekawsze wpadka zdarzyła mi się, gdy po faulu przeciwnika jego Cristiano dostał czerwień, a jakież było moje zdziwienie, gdy grał dalej cały mecz (za listę - dzięki Żwirek). Są to błędy albo bardzo rzadko pojawiające się, albo takie zdarzenie graniczy z cudem, jednak mimo to sytuacje tego typu nie powinny mieć racji bytu - są denerwujące. Tryby online wypadają bardzo korzystnie, gra się z ogromną przyjemnością – pojawia się słynne: „jeszcze raz”.

Na koniec chciałbym omówić dwie absolutne nowinki. Pierwsza z nich to Adidas Live Season. Usługa ta uaktualnia na bieżąco (tj. co tydzień, bądź dwa razy w tygodniu) dane odnośnie zawodników i ich formę. Dotyczy to pięciu najmocniejszych lig oraz ligi meksykańskiej. Niestety, tylko jedna liga jest darmowa (od Was zależy która), za resztę przyjdzie zapłacić. Fakt samego pomysłu jest niewątpliwie pozytywny, lecz niepokojący jest fakt płacenia za tę usługę. Druga z nowości zwie się Własna Taktyka (Custom Tactics) - przez wielu niedoceniana. Za pomocą suwaczków przychodzi nam ustawić zachowanie zawodników w defensywie, ofensywie, poruszaniu się w strefach, czy wychodzeniu na pozycję podczas konstruowaniu akcji. Naprawdę warto temu poświęcić trochę czasu, by znaleźć odpowiednią taktykę dla własnego zespołu (trzeba brać pod uwagę posiadanych zawodników i ich umiejętności) by wymasterować  FIFA 09 do końca.

W podsumowaniu chciałbym odnieść się do najnowszej piłki Konami (recenzja PES 2009 tutaj). Produkt Japończyków przy dziele EA Canada wypada naprawdę blado. Nie chodzi o wcale o grafikę, licencje, a o czystą rozgrywkę. FIFA 09 bije konkurencję pod każdym względem i mimo kilku błędów, niedoróbek jest to piłka nożna z najwyższej półki. Wszystkim zatwardziałym miłośnikom serii Pro Evo radzę zastanowić się, co tak naprawdę jest ważne: marka, firma, czy coś więcej? Ja wybrałem. Mimo tysięcy godzin spędzonych z ISS-em / PES-em uważam (i nie jestem w tym osamotniony), że czas tej serii przeminął, tak jak przeminęła ostatnia generacja konsol. Coś odchodzi, pojawia się nowe, lepsze. Nowa FIFA 09 jest tytułem niemalże kompletnym, obowiązkowym dla każdego miłośnika wirtualnego futbolu.

Mateusz „matek_db” Ostaszyk

DRUGA OPINIA:

Baron Ski: Nastąpił historyczny moment - FIFA właśnie wyprzedziła PES-a w rywalizacji o najlepszą piłkę na konsolach. Fanów serii Konami, którzy krzywo na nas teraz patrzą naprawdę zachęcam do sprawdzenia tych dwóch pozycji i przekonania się na własnej skórze jak wielkie postepy poczynił flagowy produkt "Elektroników". Sam od samego początku, od startu jeszcze na PSone, byłem wyznawcą Pro Evolution Soccer (a wcześniej ISS Pro...), ale dłużej nie mogę już patrzeć na lenistwo Japończyków. FIFA 09 to tytuł nowoczesny, dopracowany niemal w każdym detalu, rozbudowany i mający więcej wspólnego z realizmem niż najnowsza odsłona PES-a. Cóż, takie czasy. Konami musi się obudzić i wreszcie przebudować swój tytuł. Pro Evo nie może stać w miejscu, bo ten kto stoi w miejscu, cofa się. Póki co zachęcamy jednak do sprawdzenia najnowszej odsłony piłki od EA Sports. Aha, jedna rzecz - wszystkich, którzy krytykują gry z serii FIFA za schematycne strzały, zachęcam do przejrzenia opcji i ustawienia strzałów (a także innych zagrań - podań, dośrodkowań, itp.) na tryb manualny, bo domyślnie włączona jest asysta konsoli. Wówczas można uderzać jak tylko się chce. Moja ocena: 8.9/10.