Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Pro Evolution Soccer 2009 - recenzja PlayStation 3Xbox 360PC

Na ubiegłoroczną edycję Pro Evolution Soccer spadła zasłużona krytyka. Sami wystawiliśmy jej naciągane 8.0/10, ale narzekaliśmy na niedociągnięcia i lenistwo developera. Twórcy obiecali, że w przypadku kolejnej części popracują zwłaszcza nad systemem gry, który swoje korzenie ma przecież jeszcze na poprzedniej generacji konsol. Wydawało się, że ludzie z Konami zrozumieli swoje błędy, dało się nawet usłyszeć, że jeśli będzie trzeba to edycja 2009 nie ukaże się, by developer miał więcej czasu na dopracowanie swojego tytułu. Trzeba było być wielkim optymistą, by uwierzyć w to, że wydawca dobrowolnie zrezygnuje z corocznego zastrzyku gotówki, a w jeden rok trudno jest stworzyć nowy, rewelacyjny system w grze sportowej. Co więc otrzymaliśmy?

Być może jeśli panowie z EA Sports nie poczyniliby takich postępów w ciągu dwóch ostatnich lat, engine z PES 2009 nie wydawałby się nam tak przestarzały. Problem w tym, że FIFA z roku na rok staje się coraz lepsza, a tegoroczna edycja to naprawdę dopracowany produkt, który można polecić każdemu fanowi piłki. PES wygląda przy nim tak, jakby twórcom z tokijskiego oddziału Konami zabrakło sił / chęci / pomysłów na rozwój swojej serii. Najnowsza część została wprawdzie poprawiona w wielu aspektach - działa płynniej, animacja nie rwie na powtórkach (i na Xboxie i na PS3), a mecze online można rozgrywać już bez teleportów (jest też opcja "dwóch na dwóch"). O co więc chodzi? Sam system gry już dawno się zatrzymał. Bardzo podobnie wyglądało to już na PlayStation 2, a to przecież już trzecia wersja PES-a na platformie nowej generacji (przynajmniej w przypadku Xboxa 360). Konami po prostu nie wykorzystuje możliwości platform, które od długiego czasu obecne są na rynku, tkwi jakby w poprzedniej epoce. Najlepiej widać to, gdy odpali się najnowszego Pro Evolution Soccer po godzinnej sesji z FIFA 09.



Pamiętam jak niegdyś śmialiśmy się ze sposobu biegania zawodników w starszych częściach piłki od EA Sports. Wyglądało to pokracznie i nawet na dużo mocniejszych PeCetach prezentowało się gorzej niż w PES (wtedy ISS) jeszcze na PSone. Dzisiaj role się odwróciły. To FIFA przypomina prawdziwy mecz, natomiast kukiełki w Pro Evolution Soccer 2009 biegają jak małe roboty, nienaturalnie przebierając kończynami. FIFA już dawno przeszła na analogowy sposób sterowania zawodnikami - gałka sprawdza się doskonale, nikt sobie nie wyobraża, by grać w ten tytuł na "krzyżaku", a postacie są w stanie biegać w dowolnym kierunku. PES tymczasem jest archaiczny do bólu - na gałce grać się w zasadzie nie da, więc trzeba sobie radzić przy pomocy d-pada. W dzisiejszych czasach naprawdę śmieszne jest to, że zawodnikiem można poruszać się tylko w jednym z ośmiu kierunków (cztery podstawowe i ukosy). Animacje podawania i strzelania także tkwią w poprzedniej epoce. Z rzutów wolnych nie da się podać w tę stronę, w którą byśmy chcieli, wybijanie piłki przez bramkarza trwa wieki, a od zawodnika wykonującego rzut z autu oddziela przeciwnika sztuczna bariera. Brzmi znajomo? Pewnie, że brzmi, bo z tymi wszystkimi problemami PES boryka się już od dobrych kilku edycji. Problem w tym, że w trzeciej next-genowej (teraz już w zasadzie current-genowej) edycji wypadałoby już to wszystko popoprawiać.



Pytacie o aktualność i licencje na kluby? Ponownie jest z czego drwić i co krytykować. Nie uwzględniono najważniejszych i najbardziej spektakularnych przenosin pod koniec okienka transferowego - Shevchenko dalej gra w barwach Chelsea, Berbatova nie ma w Manchester United, natomiast Robinho zdobywa gole dla Realu Madryt. To tylko nieliczne przykłady, a wpadek jest więcej. Developer wprawdzie zapowiedział patcha, który ma uaktualnić składy, ale oceniam przecież grę, która pojawiła się na sklepowych półkach. Co z tymi, którzy nie mają podłączonych konsol do Internetu? Pozostaje im własnoręczne korygowanie błędów, do czego pewnie niektórzy zdążyli się już przyzwyczaić... Nie wiem jak to się odbywa, że Konami co roku traci prawa do jakiejś ligi, by co innego pozyskać. W niewyjaśnionych okolicznościach wyleciała licencja na ligę hiszpańską, natomiast w angielskiej licencjonowane są tylko dwa kluby - tym razem padło na Man U oraz Liverpool. W ubiegłorocznej edycji PES-a mieliśmy niezły ubaw z "Braszczykowskiego", który grał w reprezentacji Polski. Znacie typa? Jeśli nie, to lepiej poznajcie, bo w najnowszej części też go nie zabrakło. Nie wspominam już nawet o tym, że nasza reprezentacja nie ma zbyt aktualnego składu, ale żeby jeszcze literówki w nazwiskach robić? I nie poprawić ich nawet w następnej części?!? Godne politowania.



Nie jestem w stanie wybaczać japońskiemu developerowi, ciągle dawać kredyt zaufania. Miarka już dawno się przebrała, ale sporo osób przymykało na to wszystko oko, bo konkurencja nie była wystarczająco mocna. Teraz już jest.

Nie jest oczywiście tak, że seria od Konami nie ruszyła do przodu. Bardzo miłą nowością jest pozyskanie licencji na Ligę Mistrzów i obecny w związku z tym stosowny tryb w grze. Niestety, implementacja Champions League brzmi lepiej niż faktycznie działa. Na początku można wprawdzie obejrzeć charakterystyczny filmik zapowiadający, usłyszeć piękny utwór, który towarzyszy rozgrywkom od lat, przed meczem zobaczyć "prawie" powiewającą piłkę na środku boiska ("prawie" robi wielką różnicę...), a wokół murawy obecne są wszystkie reklamy znane z rzeczywistości (to powoduje, że w wersji na Xboxa 360 obecne są reklamy PlayStation 3). To jednak wszystko. Myślicie, że w związku z pozyskaniem praw do Champions League wszystkie kluby występujące w Lidze zostały odwzorowane zgodnie z rzeczywistością? Nic z tych rzeczy. Tylko niektóre zespoły są na licencji. Jak mamy się wczuć, gdy Manchester United gra przeciw London FC (czyli Chelsea)? Innymi słowy, całą Ligę Mistrzów rozgrywa się jak zwykły puchar, który można było ustawić sobie już w poprzednich częściach. Aha, oczywiście znany z poprzednich części tryb Master League nie wyleciał, więc fani mogą ponownie przystąpić do rozwoju swojej drużyny. Pytanie tylko czy już wszystkim się to nie przejadło, bo ponownie zmian tu jak na lekarstwo, a przecież każdy z nas miałby przynajmniej po kilka pomysłów jak tę opcję ulepszyć.



Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 10183
Okładka/art:
Tytuł:
Pro Evolution Soccer 2009
Developer: Konami
Gatunek: sportowa
Data wydania:
EUR: 17/10/08
USA: 28/10/08
JAP: 27/11/08
Poziom trudności:
średni (3/5)
7.7/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!