Tytuł, w którym znajdziemy zebrane tylko najlepsze elementy pochodzące z gatunku filmów przygodowych – mniej więcej takie komentarze wielokrotnie padały ze słów zarówno twórców, jak i dziennikarzy zapowiadających najnowszą produkcję Naughty Dog - Uncharted: Drake’s Fortune. Na Gamers Day pokazano zarówno liczne filmy, jak i sam gameplay tej świetnie zapowiadającej się pozycji.
Prezentując ten tytuł panowie z Naughty Dog pozwolili sobie przypomnieć słowa, które padały już wcześniej w kontekście Uncharted. Twórcy pisząc pierwsze tytuły na PSone, dlatego zdecydowali się użyć postaci „bajkowych”, gdyż na nic więcej nie pozwoliłaby im infrastruktura pierwszej PlayStation. Przy pisaniu Jaka na PS2 mogli już sobie pozwolić na stworzenie postaci, że tak to nazwę, humanoidalnych, jednak dopiero PlayStation 3 ma w sobie tyle mocy, aby udźwignąć ciężar wizji twórców z Naughty Dog.
Pytanie podstawowe brzmi: jak to działa/wygląda w praktyce? No więc odpowiem pokrótce, że DOBRZE. Zaprezentowany fragment gameplay’u przenosi nas bezpośrednio do dżungli. Schludnie wykonany bohater z dużą swobodą porusza się po nierównym terenie. Pokazane zostają podstawowe ruchy bohatera, czyli wspinanie się, skoki, strzelanie, itd. Do tej pory wygląda to właśnie... schludnie – zabawa zaczyna się w momencie gdy postać przeskakuje nad przepaścią – kamera wtedy zmienia kąt pokazywania akcji, ta z kolei ulega zwolnieniu i otrzymujemy scenę przeskoku niczym w hollywodzkim filmie. Wtedy to właśnie zwrócić można uwagę na to, o czym z takim entuzjazmem mówili twórcy – mianowicie o animacji postaci. Rzeczywiście, trzeba przyznać, że główny bohater porusza się bardzo naturalnie, szczególne wrażenie na mnie robiła akcja, w której Drake przechodził po przewróconym konarze nad przepaścią. Gracz wtedy kieruje poczynaniami postaci za pomocą wychyleń Sixaxisa, a w momencie naszej pomyłki obejrzeć można – robiącą ogromne wrażenie – animację, w której postać spadając, w bardzo naturalny i płynny sposób chwyta się konaru i podciąga się na niego. Jednak jeśli scenki opisujące w czasie rzeczywistym zachowanie się bohatera naprawdę potrafią wywrzeć pozytywne wrażenie, tak można już na tym etapie zauważyć, że obietnice dawane wcześniej przez developera odnośnie niepowtarzalności się animacji nie mają pokrycia w świetle prezentowanego poziomu - chwilkę po prezentowanej wcześniej scence, gdy Drake ponownie przechodził przez konar zauważyć można było dokładnie te same animacje spadania, chwytania się i wdrapywania bohatera.
W kwestii oprawy graficznej na myśl przychodzi mi słowo „solidna”. Ładne, dobrze wykonane miejscówki potrafią przykuć na chwilkę uwagę, jednak fajerwerków na skalę Gearsów tu nie ujrzymy. Rewelacyjnie wygląda i porusza się za to woda – jest to jedno z najlepszych wykonań ruchu cieczy jakie widziałem w grach. Dopóki bohater po prostu po niej przechodzi jest ok; do szału doprowadzają za to momenty kiedy kamera - przelatując w jednym z filmików przedstawiających grę – chwyta w ujęciu wodospad, w którym woda naprawdę płynie strumieniem ku załamaniu skały i dalej opada około 10 m. niżej – ten fragment z pewnością u niejednego z oglądających powodował szczęko-opad.
Średnio z kolei się prezentuje kwestia inteligencji przeciwników. W wielu scenach gdy Drake do nich strzela, ci po prostu wybiegają i czekają, aż bohater pośle ich ku krainom mlekiem i miodem płynącym. I tak, jak zakres animacji postaci sterowanej jest dość duży, tak ruchy oponentów opadających na ziemię to kilka animacji na krzyż.
Nie najmocniejszą stroną w prezentowanych trailerach była także detekcja poczynań bohatera przez podłoże, po którym się on poruszał. Zauważyć można, iż w trakcie przechodzenia przez kamień za którym bohater się ukrywał, postać nie stąpa po głazie, ale jej kroki są zawieszone w powietrzu. To samo tyczy się wspinania po lianie – przez pierwsze kilka ruchów bohater wspina się tylko samymi nogami.
Elementem, który z pewnością będzie jedną z najmocniejszych stron gry będą cut-scenki. Nie dość, że wyglądają one fenomenalnie, to jeszcze niesłychanie budują klimat. Sądzę, że efekt interaktywnego filmu przygodowego zostanie właśnie dzięki nim otrzymany. Ich dobra reżyseria i świetna gra postaci, wraz z bardzo efektowną mimiką twarzy dają bardzo przekonywujący efekt.
Uncharted: Drake’s Fortune już na tym etapie prac wydaje się być jasnym światełkiem w tunelu w kwestii przyszłości PlayStation 3. Wraz z paroma innymi, solidnie zapowiadającymi się tytułami przygodówka ta może przyciągnąć do marki Sony nowych klientów. Gra w obecnym stadium posiada parę wad, które wydają się być chorobami wieku młodzieńczego – przynajmniej pozostaje nam w to, oraz w talent panów z Naughty Dog wierzyć.
Gudi
