TGS 2006 część VI - raport z pokazów gier + podsumowanie PlayStation 3Xbox 360PlayStation 2PSPDS

WWE Smackdown! vs. RAW 2007 - wraĹźenia [X360, PS2, PSP]

THQ prezentując WWE SmackDown vs. Raw 2007 podczas TGSu trafiło na bardzo podatny grunt. Nie od dziś wiadomo, ze Japonia (zaraz po Stanach) to jeden z najbardziej "wrestlingowych" krajów na świecie, zarówno jeĹźeli chodzi o czysty wrestling, jak i o hardcore. Omawiany tytuł to produkt typowo amerykański, który ma na celu jak najbardziej odwzorować to, co dzieje się na galach Smackdown i RAW w najdrobniejszych detalach.

Na Tokyo Game Show moĹźna było zagrać w praktycznie ukończoną juĹź najnowszą wersję WWE SmackDown vs. Raw. Premiera będzie miała miejsce 31 paĹşdziernika więc nic dziwnego, Ĺźe wydawca zdecydował się na taki ruch. Czy nastąpiły jakieś zmiany względem tego co mogliśmy zobaczyć na E3? Raczej nie. Od tego czasu naniesiono pewne kosmetyczne zmiany, a wszystkie nowości, które miały zostać wdroĹźone do tej gry poznaliśmy juĹź przy okazji E3. Gwoli przypomnienia pokrótce opiszę owe nowe rozwiązania. Po pierwsze to zaktualizowany roster brandów Smackdown i RAW. W tym miejscu zastanawia mnie jedno - dlaczego nie ma tutaj zawodników z federacji (bądĹş teĹź brandu, jak kto woli) ECW. Po tym jak ECW zostało "wchłonięte" przez WWE rezygnuje się z takich zawodników Extreme Championship Wrestling jak Sandman, Tommy Dreamer, Justin Credible, Sabu czy Terry Funk... Jedynym jak dla mnie rozsądnym wytłumaczeniem byłby - ogólnie mówiąc - brak odpowiedniej licencji. Szkoda, wielka szkoda. Na pewno przyda się tutaj szeroko rozbudowany edytor, w którym moĹźna stworzyć swojego wrestlera. Pamiętamy z poprzedniej części Smackdown vs RAW, Ĺźe przy odrobinie chęci moĹźna było stworzyć brakujących zawodników, a ich postać i ruchy nie były wielce umowne. Nie zapominajmy teĹź o Marketplace, który w przypadku nieobecnych w grze wrestlerów na pewno okaĹźe się pomocny.

MoĹźliwość zrobienia reversala została uproszczona do wciśnięcia jednego przycisku. Teraz nie ma znaczenia czy przeciwnik atakuje nas np. z ręki czy próbuje jakiegoś rzutu. Czy takie uproszczenie wyjdzie grze na dobre? W chwili obecnej myślę, Ĺźe nie. Zmieniony został takĹźe system nie tylko rzutów ale i ciosów, który będzie teraz opierał się głównie na gałce analogowej. Podczas wykonywania jakiegoś rzutu jeszcze w chwili chwycenia się "za bary" moĹźna wykonać np. trzy róĹźne jego warianty zdefiniowane pod róĹźnymi kierunkami analoga (dół, góra, pół-kółka, wciśniecie gały itd.). Dzięki temu moĹźna równieĹź na róĹźne sposoby kończyć rzuty, które zaczynają się takimi samymi - wybaczcie to słowo - "wzniesieniami". Nowością będzie równieĹź walka wśród publiczności. I tutaj trzeba napomnieć o tym, Ĺźe pod względem graficznym publika wykonana jest jakby w dwóch segmentach. Pierwszy to ludzie zgromadzeni blisko ringu, którzy w wersji na Xboxa 360 prezentują się na dobrym poziomie (nie wspominając juĹź o tym, Ĺźe są w pełnym 3D). Zapewne tylko w tym obszarze będziemy mogli walczyć we wspomnianym juĹź nowym trybie. Reszta bardziej oddalona to znane juĹź niestety płaskie bitmapki.

Od razu, na pierwszy rzut oka widać, Ĺźe główną część swoich prac developer poświęcił na bardzo szczegółowe odwzorowanie kaĹźdego zawodnika pod kątem graficznym. Wystarczy spojrzeć na kilka screenów z Trzystasześćdziesiątki, aby zobaczyć dużą róĹźnicę pomiędzy current a next- genem. KaĹźda część ciała naszego wirtualnego zawodnika zawiera maksymalną ilość detali. Ray Mysterio na screenach wygląda rewelacyjnie, spójrzcie na jego brzuch, czy maskę. Świetnie odwzorowane tatuaĹźe w wysokiej rozdzielczości robią wraĹźenie. Do tego dochodzi jeszcze efekt spływających kropelek potu, który jest znany choćby z Fight night Round 3 czy NBA Live. Grafika na current-genach nie zaskakuje niczym nowym, bo w sumie nie jest w stanie tego zrobić.

Wszystko wskazuje na to, Ĺźe WWE SmackDown! vs. RAW 2007 będzie jeszcze lepszy od swojego poprzednika, co cieszy mnie niezmiernie. Bardziej rozbudowany zostanie świetny tryb 'General Manager Mode', który dla fanów wrestlingu jest jak opcja tuningu dla wielbicieli Gran Turismo:). Multi przez Xbox Live będzie obsługiwał headset i w przypadku jakiegoś większego bumpsa będzie moĹźna zaryczeć... SOMEONE CALL 911!! ;). [Majonez]

 

Resistance: Fall of Men - wraĹźenia [PS3]

Często podczas launchu nowych konsol na rynku gracze narzekają na poziom gier, które są dostępne w dniu premiery. Podobnie sytuacja miała miejsce podczas pojawienia się PS2 i od dłuĹźszego czasu wielu twierdzi, Ĺźe podobnie będzie równieĹź z PS3. Lecz wśród listy tytułów dostępnych w dniu premiery PLAYSTATION3, jest jedna gra, która budzi wielkie zainteresowanie i jest uwaĹźana za najmocniejszą kartę przetargową na starcie. Mowa oczywiście o Resistance: Fall of Man.

Tworzona przez Insomaniac Games (twórców chociaĹźby kultowej serii Rachet i Clank), nie będzie kolejną kolorową platformówką, lecz 100%-owym FPS-em z niesamowitym klimatem i next-genową grafiką. Najciekawszą nowością podczas Tokio Game Show 2006 było udostępnienie grywanego trybu multiplayer, który według autorów będzie równieĹź silną stroną Resistance. Oczywiście kampania dla jednego gracza (bądĹş dwóch w kooperacji) równieĹź została pokazana, ale jej prezentację zobaczyć moĹźna było juĹź podczas E3.

Tryb dla wielu graczy oferuje wcielenie się w jednego z ludzkich Ĺźołnierzy, albo członka armii obcych. Oczywiście od naszego wyboru zaleĹźeć będą zadania jakie będzie trzeba wykonać, oraz umiejętności i ekwipunek jakie posiadać będzie nasz bohater. Obcy pochwalić się mogą moĹźliwością krótkiego przyspieszenia swoich ruchów oraz widzeniem wrogów przez ściany. Oprócz tego posiadają oczywiście gamę podstawowych ruchów takich jak skok, atak wręcz, rzut granatem, itd.

W sumie multiplayer umoĹźliwiać będzie zabawę w sumie 40 (!) osobom jednocześnie. Na targach zaprezentowany został 10-minutowy tryb druĹźynowy, polegający na przejmowaniu na mapie danych punktów, na których po śmierci moĹźna się było respawnować. Sama rozgrywka jest niezwykle intensywna, a gdy jeszcze gramy obcym i uĹźywamy jego specjalnych umiejętności, to staje się jeszcze bardziej dynamiczna. Fakt, Ĺźe w tym trybie zmierzyć się będzie mogło aĹź tylu graczy spowodował, Ĺźe twórcy stworzyli niezwykle rozbudowane mapki, dzięki czemu nie będziemy musieli się obawiać, Ĺźe co krok czekać na nas będzie parunastu wrogów na raz. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, Ĺźe infrastruktura sieci będzie na tyle rozbudowana, Ĺźe nie pojawi się problem lagów.

Jeśli chodzi o tryb dla jednego gracza, to pokazano parę nowych filmików z gameplay'u, w tym parę nowych lokacji i broni. Szczególnie ciekawie prezentowała się wymiana ognia z obcymi na klatce schodowej, na której bohater miał włączoną latarkę i ostrzeliwał się z przeciwnikami, którzy przyczaili się siedząc na ścianach. Dodatkowo w akcji zobaczyć moĹźna było giwerę, której pociski odbijają się od ścian (wypasione efekty świetlne), oraz spluwę, która strzela niebieskimi "glutami", które po zetknięciu z podłogą zaczynają rosnąć, a po dotknięciu wybuchają. Poza tym na filmiku w którym Ĺźołnierze walczyli z obcymi w wielkiej hali magazynu/fabryki pokazano nowego przeciwnika oraz broń, która ma moĹźliwość wytwarzania specjalnej tarczy/pola siłowego, które przez krótką chwilę chroni przed pociskami. Najciekawiej jednak tradycyjnie prezentowały się momenty w których nasz wojak prowadził wraz ze swoim oddziałem szturm na ulicę klimatycznego miasteczka opanowaną przez wrogów (w powietrzu widać latające transportery, a na początku moĹźna przyjrzeć się, jak jeden z nich - ładnie płonąc - rozbija się).

Resistance: Fall of Man cały czas się rozwija, a z każdą kolejną wystawą widać, że tytuł ten zyskuje coraz większy potencjał. Pozostaje jedynie poczekać, by sprawdzić jak gra zaprezentuje się w pełnej krasie, wraz z premierą najnowszej konsoli Sony. A niebawem w OGM spodziewajcie się obszernej zapowiedzi tego tytułu. [Nelson]

 

Warhawk - wraĹźenia [PS3]

Na Tokio Game Show 2006 nie mogło zabraknąć równieĹź kolejnego tytułu ostro lansowanego przez Sony na PS3. Kącik Warhawka na expo zbudowany był na wzór stalowego bunkra, a tym razem twórcy skupili się na zaprezentowaniu trybu multiplayer oraz pokazywali parominutowy filmik przybliĹźający aspekty sterowania. Oczywiście główne sterowanie statkiem kręci się wokół wykorzystywania sensorów ruchu w najnowszym Dual Shocku. Tym razem jednak w akcji sprawdzić moĹźna było głównie inne środki lokomocji niĹź znany juĹź statek.

Na stoisku z grą w trybie multi zmierzyć się mogło w sumie 16 graczy, z czego tylko dziesięć stanowisk było dostępnych dla odwiedzających targi. Mapka, na której moĹźna było stoczyć potyczki składała się z dwóch rozległych wysp połączonych ze sobą mostem. KaĹźda z 2 druĹźyn rozpoczynała na swojej wyspie, w bazie w której znajdowały się znane juĹź latające statki, oraz parę innych pojazdów, takich jak jeepy, czołgi oraz duĹźo broni, które wykorzystać moĹźna chodząc na piechotę.

Największą ciekawość wielu gracy budził głównie latający pojazd oraz sterowanie nim. Całe szczęście jednak autorzy w pełni dopracowali ten aspekt i np.: lądowanie nie sprawiało grającym większych problemów. Bronie jakich uĹźywać moĹźna chodząc na piechotę to takie standardowe sztuki jak pistolet i nóĹź (z którymi się startuje), karabin, miotacz, wyrzutnia rakiet, miny oraz granaty (które naleĹźy najpierw znaleźć). Szkoda (jak dla kogo) jedynie, Ĺźe na chwilę obecną nie ma Ĺźadnych ograniczeń, jeśli chodzi o noszenie giwer, tak Ĺźe nasz bohater moĹźe Ĺźe sobą nosić wszystko, co tylko uda mu się znaleźć.

JuĹź podczas samej rozgrywki, dało się zauwaĹźyć, Ĺźe niezwykle dobrze radzić sobie moĹźna biegając na piechotę - jeśli tylko mamy wyrzutnie rakiet, umoĹźliwia ona zniszczenie innych pojazdów paroma strzałami, w tym takĹźe latających. Tutaj wprawdzie naleĹźy najpierw namierzyć cel, trzymając go przez jakiś czas na celowniku, lecz umiejętni piloci potrafili unikać przynajmniej połowy rakiet. Wprawdzie nie będąc w Ĺźadnym pojeĹşdzie jesteśmy o wiele łatwiejsi do unicestwienia (jeden celny strzał z czołgu, czy oberwanie z rakiety = śmierć), ale sprytne chowanie się i czekanie na wrogów przynosi całkiem niezłe efekty, tym bardziej, Ĺźe większość graczy rzuciło się głównie do testowania pojazdów i wykonywania przejaĹźdĹźek nimi.

Z pojazdów dużą popularnością cieszył się takĹźe jeep, w którym zmieścić się mogą w sumie 3 osoby - jedna zajmuje miejsce kierowcy, druga pasaĹźera (który oczywiście strzelać moĹźe z własnej broni), a trzecia obsługuje działko zamontowane na pace. Generalnie szkoda było, Ĺźe twórcy udostępnili jedynie zwykły druĹźynowy deatmatch, przez co nie moĹźna w pełni ocenić potencjału multiplayera w Warhawku.

Dodatkowo autorzy zaprezentowali nowych trailer, który ukazuje duĹźo momentów z misji w których przyjdzie nam walczyć na piechotę. Fajnie prezentuje się fakt, Ĺźe na polu walki cały czas coś się dzieje (na filmiku widać wiele ujęć w których główny bohater biega wraz z pokaĹşnym oddziałem swoich pobratymców), dzięki czemu na nudę na pewno nie będzie moĹźna narzekać. RównieĹź podczas toczenia pojedynków w powietrzu na horyzoncie widać dziesiątki innych statków, co robi całkiem pozytywne wraĹźenie.

Pod względem grafiki tytuł ten na pewno nie powala na kolana. Owszem, woda, chmury i inne elementy otoczenia prezentują się całkiem nieĹşle, lecz nie jest to taki skok jakościowy, jakiego większość graczy oczekuje od konsol nowej generacji. Zanosi się na to, Ĺźe Warhawk będzie jedynie średnim tytułem, który niespecjalnie będzie mógł wspomóc PLAYSTATION 3 w walce o dominację na rynku. Obym się mylił. [Nelson]

 

Gears of War - wraĹźenia [X360]

Jednym tchem posiadacze Xboxów 360 mogą wymienić takie hasła jak Gears of War, system-seller, Unreal Engine 3 i zawodowa rzeĹşnia. Wielce prawdopodobne jest to, Ĺźe nie robią tego bez uzasadnienia i mają ku temu jakieś powody. Coś, co nawet nakazuje im tak mówić i wychwalać najnowszy ekskluzywny produkt Epic Games dedykowany konsoli z Redmond, to praktycznie kaĹźdy aspekt Gears of War. Ten tytuł prawie Ĺźe nie ma słabych punktów.

Wydawca zaprezentował swojego killera na zamkniętym pokazie. Do dyspozycji wybrańców tam znajdujących się oddano grywalne demo dla pojedynczego gracza, a dokładniej pierwszy level noszący nazwę 'Ashes: Trial by Fire'. Sama gra będzie zawierała pięć aktów, które będą podzielone na chaptery. Według tego co ujawniono na TGSie, na ukończenie Gears of War gracz powinien zarezerwować sobie 10 godzin. Czy to mało czy duĹźo, oceńcie sami. Ĺťywotność na pewno przedłuĹźy tryb multiplayer, którego będzie moĹźna skosztować dzięki Xbox Live, zlinkowanym konsolom czy teĹź split-screenowi. W tej ostatniej opcji na jednym TV będą mogły grać tylko dwie osoby - takie info wyciekło z expo. Osobiście nie wiem czy zrezygnowanie z czterech okienek na splicie jest dobre, poniewaĹź w dobie odbiorników LCD czy plazm mających po 40 lub 50 cali, granie na 1/4 ekranu nie byłoby szczególnie uciążliwe. Chyba, Ĺźe chodzi tutaj o moĹźliwy spadek animacji hehe;). W kaĹźdym bądĹş razie producent nie skomentował więcej tego swojego "zabiegu". Gra będzie obsługiwała takĹźe headset, który zapewne okaĹźe się bardzo pomocny podczas trybu cooperative, gdzie będzie moĹźna ustalić np. wspólną taktykę.

W grywalnym demku moĹźna było zaobserwować to, Ĺźe sterowana postać mogła nosić przy sobie cztery rodzaje broni. Dwie pierwsze jako standardowe, czyli pistolet i granaty, oraz dwie dodatkowe, większego kalibru. Całe uzbrojenie jest widoczne na danym Ĺźołnierzu (patrz: Ghost Recon Advanced Warfighter), przez co pozbyto się efektu wyciągania bazooki z majtek;). W chwili obecnej doskonale spisuje się takĹźe motyw w którym to reszta naszego teamu udziela się nam z pomocą w postaci stworzenia zasłony ogniowej. Widać, Ĺźe kompani dysponują sporym AI szukając jak najlepszej pozycji by wesprzeć kolegów w ciężkich chwilach na froncie. Podczas gry nie stwierdzono Ĺźadnego paska z energią. Zamiast tego w chwili ataku na środku ekranu pokazuje się stosowna ikona zmieniająca swój kolor wraz z następującymi obraĹźeniami. Aby podreperować swoje zdrowie naleĹźy odczekać chwilkę gdzieś w ustronnym miejscu.

Nie wydaje się aby grafika została w jakiś znaczący sposób podciągnięta; jest doskonale znana z czasu expo w Los Angeles. Nie będę biadolił o tym co jest juĹź bardzo dobrze znane. Animacja dostała od developerów kilka dodatkowych klatek, dzięki czemu nie moĹźna juĹź powiedzieć aby coś zarywało podczas grania. MoĹźna narzekać, Ĺźe jest to tylko 30 fps-ów, ale udało się zachować płynność i to chyba jest najwaĹźniejsze.

Gears of War będzie miał swoja premierę w Stanach 7 listopada, a dziesięć dni póĹşniej zawita na Stary Kontynent. W związku z tym co prezentowano na TGSie, jest juĹź raczej końcowym produktem, być moĹźe będącym jeszcze w fazie beta testów. Oglądajcie screeny, trailery i odkładajcie kasę. Ci, którzy mogli zagrać juĹź w ten tytuł zapewniają o 100% hicie na koniec tego roku. Mówią teĹź o tym, Ĺźe na pewno utwierdzi on w przekonaniu graczy, Ĺźe Xbox 360 to konsola w którą warto zainwestować. [Majonez]