Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Tearaway - recenzja PS Vita

Jeśli nie gracie od roku, tylko od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, w najnowszych produkcjach oczekujecie przede wszystkim kreatywności, innowacyjności. Zgadza się? Czym natomiast zalewany jest rynek? Dziesiątkami podobnych gier akcji, które kopiują od siebie wszystko, co się da. Duże firmy stawiają przede wszystkim na sprawdzone rozwiązania, bo przecież nikt sobie nie może pozwolić na niepotrzebne ryzyko. Często unikalne funkcje danej konsoli spychane są na dalszy plan, bo przecież trzeba zadowolić gawiedź przyzwyczajoną do rynkowych standardów… PS Vita jest na rynku od niemal dwóch lat, a czy ktoś policzył ile gier pokazało w pełni jej możliwości? Ile pudełkowych gier było czymś więcej niż klonami wersji z konsol stacjonarnych? Na szczęście od czasu do czasu pojawiają się rodzynki, które pozwalają uwierzyć w potęgę kreatywności. Pojawiają się takie perełki jak właśnie Tearaway.

To najnowsza produkcja Media Molecule, które kilka lat temu zaskoczyło nas LittleBigPlanet, a niedawno przecież dostarczało również wersję na PS Vita. O ile jednak pierwsza i druga część były na swój sposób innowacyjne i przesuwające granice dla innych developerów, to już edycje LBP dla konsol przenośnych (najpierw PSP, potem Vita) oferowały nieco mniejszy rozmach i gamę nowości. Wyraźnie nasyceni już tematem szmacianek twórcy postanowili wyprodukować coś kompletnie nowego. Coś, co przypomni nam, że PS Vita jest czymś więcej niż wydajnym handheldem zdolnym generować oprawę niemalże na poziomie PS3.


Papierowy świat Tearaway wielokrotnie urzeka swoim designem. To naprawdę śliczna gra. Do pełni szczęścia brakuje tylko 60 klatek na sekundę (jest 30).

Tearaway ma wszystko, aby zostać hitem. Genialną, pełną uroku oprawę (ten design! ta muzyka!), pociesznego głównego bohatera (bohaterkę), wykorzystuje unikalne możliwości Vity, a do tego co chwilę sypie nowymi pomysłami, które uatrakcyjniają gameplay. Ciekawie jest od samego początku. Głównym bohaterem jest Iota (czyt. „ajota”), mały ludzik z głową w kształcie koperty na list (możecie też zdecydować się na płeć żeńską – wówczas imię bohaterki to Atoi). Jego zadaniem jest dostarczenie listu „Istocie”, bóstwu ukrywającemu się pod postacią słońca, spoglądającemu na cały świat z góry. „Istotą” jest nie kto inny jak gracz – to właśnie Wasza facjata będzie widoczna w świecie gry w miejscu słońca. Nie pozostaje zatem nic innego jak przebiec przez kilkanaście światów, aby dostarczyć samemu sobie tajemniczą wiadomość.


Do polskiej wersji językowej nie można się przyczepić. Studio Media Molecule znane jest ze słowotwórstwa w swoich grach, tym większe brawa za pomysłowe przetłumaczenie trudnych zwrotów.

Cały świat został przygotowany niesamowicie. Design miażdży. Wszystko zbudowane jest z papieru, a akcję obserwujemy zza pleców bohaterka. Światy urzekają swoim bajkowym klimatem, a gra do tego pozwala nam co chwila ingerować w wygląd lokacji. Wzorem LBP, w Tearaway można wiele elementów przerobić dodając coś od siebie. Głównego bohatera można okleić przygotowanymi przez twórców naklejkami albo wyciąć coś samemu z papierowej kartki, stosownie powiększyć/pomniejszyć i wstawić do gry. Inny motyw to zrobienie zdjęcia Waszemu otoczeniu i wstawienie takiego obrazu na ściany w wybrane miejsca. Autorzy starali się stworzyć iluzję wirtualnego świata, który współgra z naszym – rzeczywistym, i trzeba przyznać, że udało im się to znakomicie.

Świetne jest to, że w Tearaway wykorzystana została praktycznie każda unikalna funkcja Vity. Będziecie potrząsać handheldem, aby poruszyć obiekty na ekranie, czy przechylać go w wybraną stronę, aby przesunąć pudła. Panele dotykowe to inna historia. Jeśli przytrzymacie na tylnym panelu swój palec, to w wybranych miejscach niejako włożycie go do świata gry. Oczywiście paluchy pojawiają się tylko w konkretnych, przygotowanych do tego polach, ale i tak efekt robi wrażenie. Przedni ekran również jest wykorzystywany. Można pomóc bohaterowi stukając przeciwników, czy zwijając/rozwijając jakiś element otoczenia. Twórcy wykorzystali papierowy świat gry najlepiej jak mogli i wpakowali patenty, które wywołują uśmiech na twarzy. Spróbujcie otworzyć swój pierwszy prezent „pociągając” za dwie wstążki, a zrozumiecie o czym piszę.



Niektóre patenty w wyraźny sposób nawiązują do innych gier. Przejażdżka na świni czy ucieczka w stronę ekranu to pomysły wyjęte z Crash Bandicoot. Pamiętacie?

Rozpisałem się na temat unikalnych funkcji Vity, ale przecież nowa produkcja Media Molecule to w dużej mierze tradycyjny platformer. Iota porusza się po wychyleniu lewej gałki analogowej, a prawa odpowiada za ruchy kamery. Przyciski „geometryczne” również oczywiście są wykorzystywane, zatem nie odnieście wrażenia, że cała gra zadowala się mazaniem po ekranach dotykowych. Wręcz przeciwnie – choć unikalne funkcje pojawiają się często, to jeszcze częściej należy po prostu skakać „X”-em, czy wykorzystywać znalezione przedmioty (akordeon!), które wprowadzają do poznanej mechaniki powiew świeżości. Wyraźnie widać, że gra od samego początku powstawała wyłącznie z myślą o PS Vita i dzięki temu mogła w pełni pokazać co ta konsolka potrafi.

Oprócz świeżej rozgrywki, która co parę chwil zaskakuje czymś nowym, powalają także poziomy. Gra prezentuje się po prostu ślicznie, a motyw przewodni (świat z papieru) otworzył przed twórcami wiele furtek. Czasami trzeba przedrzeć jakąś powierzchnię, narysować coś, rozwinąć rolkę czy przejść głównym bohaterem po pionowej ścianie. Jak? Wystarczy, że na powierzchni rozlano trochę kleju, a nasz papierowy przyjaciel bez problemu będzie wspinał się po pionowych powierzchniach. Świetnym patentem jest też robienie zdjęć wypranym z kolorów obiektom. Na swojej drodze napotkacie białe przedmioty czy bohaterów – jeśli zrobicie im zdjęcie podręcznym aparatem, ożywicie je, a do tego gra udostępni Wam na stronie tearaway.me prawdziwe papierowe modele do wydrukowania i złożenia. Pomysł naprawdę godny uznania.


Odkrywanie papierowych modeli do wydrukowania to rewelacyjny pomysł. Wniebowzięci będą zwłaszcza najmłodsi gracze.

Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 3509
Okładka/art:
Tytuł:
Tearaway - recenzja
Developer: Media Molecule
Gatunek: platformówka
Data wydania:
EUR: 22/11/2013
USA: 22/11/2013
JAP: 05/12/2013
Poziom trudności:
b.niski (1/5)
9.3/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!