Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Relacja z turnieju Face Breaker 4 PlayStation 2

Zostałam poproszona o napisanie relacji z czwartej edycji turnieju FB... Cóż, czemu nie :)? Dzień zapowiadał się znakomicie. Od rana było już naprawdę ciepło i bezchmurnie, więc po śniadanku udałam się z przyjacielem [hi Meanthord! ^_^] na miejsce: do centrum handlowego "Land" i mieszczącego się w nim "Cyberlandu". Zapisy były zaplanowane do 11:30, a turniej miał się rozpocząć o 12:00, lecz najwidoczniej wszystko nie zostało zapięte na ostatni guzik, ponieważ start opóźnił się o grubo ponad godzinę. Nie było to dla mnie aż tak denerwujące, ponieważ w tym czasie udawało mi się dopchać do konsoli i rozgrzewać się w walkach sparringowych... Ale inne osoby czekały, niejednokrotnie nie mając gdzie usiąść. Na oko przybyło na turniej około 40 osób. Szczególnie cieszyli oko najmłodsi "adepci" Tekkena, którym w tym momencie biję brawo za fatygę i dzielną walkę :). Nigdy nie byłam dobra w ocenianiu wieku, ale na mój gust niektórzy z grona najmłodszych nie ukończyli nawet podstawówki! W końcu po długim oczekiwaniu, rozpoczął się turniej. 

Wszyscy zostali podzieleni na osiem grup, z których pierwsza połowa walczyła w Cyberlandzie, a druga w barze kilkanaście kroków dalej. Zasady były proste: w grupach walczy każdy z każdym jedną walkę, 100% energii, dwie rundy. Z grupy wychodziły dwie najlepsze osoby. W Cyberlandzie walka toczyła się na środku lokalu przy dużym telewizorze, na wygodnej kanapie :D (jak to ktoś powiedział: "bez skojarzeń"). W barze za to pojedynki były wyświetlane na dość dużym wyświetlaczu: na tyle dużym, że sztuką było objąć wzrokiem obydwie postacie :). Co przeszkadzało: na stanowisku nr 2 (bar) to trochę za głośna, heavy-metalowa muzyka i gęsty dym papierosowy. Mimo wszystko, można było coś zdziałać :). Z powodu znacznego oddalenia obydwu stanowisk, trudno było zobaczyć wszystkie walki. Z tego co udało mi się zaobserwować, poziom graczy był najprzeróżniejszy: od "utartych schematowców" poprzez graczy "na jedną akcję", "na trzy ciosy", namiętnych 10-stringowców, graczy średnio-zaawansowanych i wreszcie graczy zaawansowanych i znających grę jak własną kieszeń. Nie było chyba tylko tzw. "masherów" :).

Atmosfera była na ogól przyjazna, a i osoby oglądające walki nagradzały brawami co ładniejsze zagrania lub efektowny pojedynek. Pod koniec klimat turnieju troszkę się zepsuł za sprawą paru maruderów narzekających na zasady gry i w końcu na same miasto Warszawa [ ciekawe co ma miasto wspólnego z turniejem... jednym słowem zabawnie się ich słuchało :) ], ale cóż... Pozostawię to bez dalszego komentarza :). Po wyjściu z grup system rozgrywek zmienił się na pucharowy, tzw. "double elimination". Losowo dobrane pary utworzone z graczy wychodzących z grup toczyły pojedynki o to, do której z następnych grup miały się dostać. Zwycięzcy przechodzili do grupy zwycięzców i dalej toczyli pojedynki, przegrani schodzili [dosłownie: pojedynki przegranych toczyły się w barze] do grupy przegranych i tam mieli jeszcze jedną szansę na zwycięstwo. Powtórna porażka oznaczała wykluczenie z gry. W tym samym czasie przegrani z grupy zwycięzców zasilali szeregi grupy przegranych i zajmowali miejsce osób wykluczonych. Walka finałowa obejmowała najlepszych graczy z obydwu grup, czyli w przypadku tego turnieju: Icka i Pawła Pióro. Icek, jako jedyny ocalały z grupy przegranych, musiał wygrać 3 pojedynki, aby zająć 1-sze miejsce. Paweł musiał ich wygrać tylko dwa. Zwycięzcą okazał się Paweł Pióro (Paul), nie dając szans Ickowi (Xiaoyu) na wygranie chociażby jednego pojedynku. O ile pamiętam, trzecie miejsce zajął Boskon, a czwarte Vince. Wielkie brawa! 

Turniej w moim pojęciu uważam za udany :). Jedynymi minusami były tylko dwa stanowiska do gry i ... brak klimatyzacji w pomieszczeniu głównym. :) Jednak nic nie było w stanie zaćmić niejednokrotnie doskonałego widowiska, jakim były walki najlepszych. Za sam fakt organizacji jakiegoś turnieju należą się oklaski. Polscy gracze potrzebują treningu i "zaprawienia w boju", a to potrafią im dać tylko zloty i turnieje. Tak trzymać!

Tenshimitsu

 PS [Ski: Tekst zamieszczamy dzięki uprzejmości autorów strony www.tribute.civ.pl]

Strona artykułu: [1]        

UID: 867
Okładka/art:
Tytuł:
Relacja z turnieju Face Breaker 4
Developer: -
Gatunek: -
Data wydania:
EUR:
USA:
JAP:
Poziom trudności:
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!