Przy stanowisku Gazety Wyborczej można było zagrać w Trackmanię, przy standzie firmy LG mogliśmy spróbować swoich sił w symulatorze jazdy. Standardowo duży telewizor i kierownica. Zapuszczona gra to nic innego jak trzecia część DiRTa. U Hamy można było obadać sprzęt audio czy grę bokserką na Kinecta. Creative reklamował słuchawki, które dało radę testować w dwóch grach: Dishonored oraz Hitman Sniper Challenge.
Na targach miał miejsce konkurs Tekken Tag Tournament 2 na konsolach PS3 – każdy z uczestników musiał mieć swój kontroler:), finał ligi cybersport w Leagues of Legends oraz FIFA 2013, a także półfinały oraz finał turnieju EIZO Challenge’ 2012 (CS Global Offensive).
Dzek: Tego dnia ożyła także scena główna, na której prowadzącym był Tymon „Hut” Smektała. Jeśli chodzi o prelekcje w ramach ZTG to będę się streszczał - nic specjalnie odkrywczego się w ich trakcie nie dowiedziałem (choć przyznaję, że z przyczyn fizycznych na wszystkich być nie mogłem). Moim zdaniem najlepszy był wykład Marcina Drewsa pt. „Gry komputerowe - odrażające, brudne, złe!”. Kolejne pozytywne wrażenia wywarła na mnie obecność cosplay’owców, z którymi każdy mógł zrobić sobie zdjęcie. Jeśli chodzi o śmieszne sytuacje to poza wspomnianą przez Marcina bombą, szczerze rozbawiło mnie też przyjście duetu „Double R”, gdzie każdy z ww. panów zgromadził naokoło siebie grupkę skromnie licząc stu osób, która ani na chwilę nie chciała opuścić swojego idola ;).
Martinex: Na dużej scenie były pokazy mody koszulek level77 - w sumie trzy takie pokazy jednego dnia. Odbyła się też prezentacja sztuk walki Wing Tsun, co moim zdaniem miało jedynie na celu promocję i przyciągnięcie większej liczby zainteresowanych na lekcje. W sumie wiedziałem o tym już przed PGA, bo wszędzie w mieście widać ich plakaty. Pojawił się motyw z bombą zawartą w jednej z gazet i w ten oto sposób rozdawano darmowe egzemplarze gazet obecnym tam {nie)czytelnikom. Steel Series w podobny sposób również rozwalali gadżety. Miały tam miejsce także występy muzyczne grupy Need 4 Beat, a także pokaz overclockingu w wykonaniu Oclab. Następnego dnia odbył się tu konkurs cosplay – mogło być ciekawie i przeszło mi to koło nosa.
Na targach znalazło się miejsce idealne także dla starszych graczy, mile i koniecznie z łezką w oku wspominających stare dobre złote czasy, gdy grafika 3D nie istniała, a liczyła się tylko zabawa, bo grafika schodziła na dalszy plan i nie okazywała przemocy tak dokładnie jak jest widoczne to dziś. Podobnie jak na On/Off strefa Retro zjawiła się także na PGA 2012. Masa starego sprzętu do obadania. Od NES, SNES, Mega Drive przez Saturna, Dreamcasta, a na komputerach pokroju Amiga, Commodore oraz starszych urządzeniach do grania kończąc. Na Amidze można było odświeżyć sobie Superfroga, Na Mega Drive Sonica, na Dreamcaście była odpalona druga odsłona serii Dead or Alive, która cieszyła się dużym zainteresowaniem, nawet wśród dziewczyn. Wszyscy w to grali. I w zasadzie było to najbardziej zaawansowana graficznie i dynamicznie gra. Na Saturnie był odpalony Rayman1. Można było też zagrać w Donkey Konga, Contrę, Comix Zone oraz wiele innych hitów.
Na tym stoisku było najwięcej grania w największą liczbę różnorodnych gier. Widać to było także w ilości przechadzających się osób. Tam również były organizowane dwa konkursy w Donkey Konga oraz River Raid. Zabrakło za to specjalnych wykładów na temat retro gier wzorem tych, które mieliśmy okazję widzieć podczas On/Off. Samo stoisko robiło jednak bardzo, pozytywne wrażenie i było jednym z ważniejszych podczas tegorocznego PGA.
Podsumowując, na targach brakowało mi większej ilości gier oraz wystawców. Sam Microsoft z Forzą Horizon na kilku stanowiskach oraz CDP również z jedną grą to jednak trochę za mało. Zabrakło takich firm jak Nvidia czy chociażby Ubisoft. Brakowało czegokolwiek związanego z konsolami Nintendo. Nie było możliwości obadania chociażby nowych produkcji na 3DS-a, Wii, o Wii U nawet nie wspominam. PS Vita również nie była obecna, tak samo z PSP. Microsoft mógł się chociaż pokusić o Halo 4, które od jakiegoś czasu jest już dostępne na torrentach, a oficjalna premiera gry (dość huczna nawet jak na nasze realia) ma miejsce za kilka dni. Czemu piraci mogą zagrać wcześniej, a prawdziwi legalni gracze nie mają tej możliwości nawet na targach dedykowanych ich hobby? Za najciekawsze uważam jednak miejsca z Forzą, gdzie można było spokojnie przetestować najnowszą grę, CDP za pomysł z tym ciągnikiem, a także dział retro, gdzie była możliwość zagrania w wiele starych produkcji, które też cieszyły się sporą popularnością wśród zwiedzających. Na stronie oficjalnej targów w momencie pisania tego tekstu nie ma informacji o frekwencji na tegorocznym PGA. Przypuszcza się, że w sobotę targi odwiedziło ok. 18tysięcy osób. Baa... nawet się przypuszcza, że PGA2012 pobiło rekord. Sam jestem ciekawy ile osób rzeczywiście odwiedziło ten event. Jednak wystawcy zawiedli. Nieco za mało było gier.
Dzek: Według mnie targi należy zaliczyć do udanych. Choć wiadomo, że będąc patriotą wypada trochę ponarzekać i oczywiście zawsze może być lepiej, to jednak powinniśmy wspierać takie eventy, bo bez wątpienia pomagają one wzrostowi zainteresowania branżą w Polsce. Oczekiwałem czegoś więcej, to prawda, ale mimo to i tak było pozytywnie i osoby nieobecne na PGA, mają czego żałować.
Marcin "Martinex" Sławiński
Jacek "dżEk" Bączkowski
