Tego tygodnia w Tokyo odbyło się PlayStation Meeting, czyli impreza organizowana tylko i wyłącznie przez Sony. Mówi się, że jest to odpowiedź japońskiego giganta na zapowiadany show Microsoftu, w którym ten ostatni ma przedstawić sprawę Xbox'a 360 w Japonii... Wróćmy jednak do głównej myśli. Zaprezentowane zostały nowe gry na Playstation 3, Ken Kutaragi zdradził kilka nowych szczegółów na temat swojej nowej konsoli... Słowem, było co oglądać. Przed wami raport z gorącego terenu w Tokyo.
Swoją przemowę Kutaragi zaczął od przypomnienia zalet pełnej wstecznej kompatybilności (prztyczek w stronę Microsoftu), oraz wyjaśnienia kilku istotnych spraw. Według "ojca" Playstation, PS3 będzie na tyle zaawansowane technicznie, że wystarczy na około 10 lat, a więc 2 razy dłużej niż obecne konsole. Właśnie dlatego trzecia generacja ma supportować technologię HDTV oraz nośnik danych Blue-ray. Być może teraz telewizory oparte na HD (High Definion) nie są jeszcze tak rozpowszechnione, ale Sony myśli o przyszłości. Chodzi o to, byś nie musiał za kilka lat kupować drugiej wersji swojej konsoli, gdy na przykład zdecydujesz się na zmianę telewizora na nowocześniejszy model. To samo tyczy się płyt Blue-ray. Być może dzisiaj wystarczyłoby DVD, ale co będzie za kilka lat? Sony chce pomyśleć o wszystkim.
Niestety, temat ceny Playstation 3 zaczyna przybierać coraz czarniejsze barwy. "Obawiam się, że z tymi wszystkimi technologiami PS3 nie będzie tak łatwo dostępne dla przeciętnej rodziny. Myślę, że nadal każdy będzie mógł ją kupić, jeśli bardzo będzie tego chciał" - powiedział Kutaragi. "Oczywiście cały czas mierzymy w klientów na całym świecie, więc robimy wszystko co w naszej mocy by zminimalizować koszty. Nie zamierzam ogłaszać dokładnej ceny już dzisiaj. Chcę jednak zaznaczyć, że konsola będzie droga". Jak widzicie, nie wygląda to wszystko zbyt różowo...
Dalsza część konferencji dotyczyła development-kitów. Kutaragi potwierdził, że obecnie dostępne zestawy do tworzenia gier pracują z częstotliwością 2.4Ghz i mają kodową nazwę "Shreck". Kolejny 'kit' o nazwie "PS3 Reference Tool" będzie dostępny od grudnia i zaoferuje już częstotliwość normalnego PS3, a więc 3,2Ghz. Lekkim zaskoczeniem jest fakt, że do tej pory Sony rozesłało "ledwie" 450 dev-kitów. Kolejne 200 ma zostać rozdane w sierpniu, a następne 300 we wrześniu. Wygląda jednak na to, że większość zainteresowanych będzie musiało poczekać do października, kiedy to firma obiecuje produkować 3000 dev-kitów miesięcznie. Po E3 zgłosiło się do Sony wielu developerów z prośbą o swoje zestawy, jednak póki co wielu z nich musi obejść się smakiem.
Problemy z brakami dev-kitów to jednak dopiero początek. Wielu developerów ma bowiem problemy z efektywnym tworzeniem gier na nową konsolę. Wiadomo, nowy sprzęt = wiele godzin poświęconych na jego poznawanie. Programowanie stało się dużo trudniejsze i bardziej skomplikowane w porównaniu choćby z obecną generacją. Dla przykładu Kutaragi przypomniał znane z E3 tech-demo, gdzie kaczka pływała w wannie. Już tylko to (wydawało się proste) demko wykorzystywało naraz 16 różnych programów, z czego 8 odpowiadało za fizykę... By odpowiedzieć na lęk twórców, Sony stara się zrobić wszystko by ułatwić im robotę. W związku z tym prowadzi negocjacje z wieloma firmami tworzącymi tzw. "development-tool", czyli gotowe już narzędzia które można wykorzystać przy tworzeniu gry, skupiając się na pracy nad czymś innym. Efekty widać już teraz - japoński gigant wykupił licencje na wykorzystanie dwóch znanych silników fizycznych: Havok i Ageia. Oznacza to, że wejdą one standardowo w skład dev-kitów. Dla nas to bardzo dobra informacja. Nie powinno już być bowiem problemów ze słabą fizyką w jakimś tytule. Już Havoc (znany m.in. z
Half-Life 2,
Psi-Ops czy
Max Payne 2) się o to postara. Oczywiście to nie jedyne narzędzia, jakie Sony będzie dołączać do swoich dev-kitów, więc co bardziej leniwi developerzy będą mogli korzystać z gotowych rzeczy i przygotowywać swoje gry szybciej. Dla twórców, którzy chcieliby poznać programowanie PS3 od podstaw, japoński gigant w sierpniu udostępni pełną dokumentację, kod źródłowy i grafikę z tech-dema "kaczki w wannie". To bardzo dobry przykład na to, by zaznajomić się jak działają w PS3 algorytmy odpowiedzialne za fizykę.
To nie koniec. Sony nabyło także sub-licencję na powszechnie znany i budzący podziw Unreal Engine 3. Jednak tutaj, przeciwnie do poprzednich narzędzi, będzie on po części płatny. Twórcy dostaną możliwość jego czasowego wykorzystania we wrześniu i do listopada będą musieli zdecydować czy chcą używać go (już płatnie) dalej. Nie ogłoszono ile będzie to kosztować, ale przedstawiciele firmy obiecują, że cena będzie "bardzo przystępna". Tim Sweeney (założyciel Epic Games) pokazał możliwości Unreal Engine w tech-demie. Rewelacyjna była w nim przede wszystkim gra światła i cienia, oraz efekt wody. Po ich wyłączeniu demo zaczęło przypominać oprawą graficzną obecną generację, tyle że w wyższej rodzielczości. Wszystko po to, by ukazać jak wielką przewagę ma Playstation 3 nad dzisiejszymi konsolami.
Po ukazaniu jeszcze kilku tech-demek Sony zapowiedziało kilka nowych gier na PS3 oraz pokazało ich trailery. Są to:
Lair, tworzone przez Factor 5 i SCEA;
Endless Saga, za którą odpowiedzialny jest koreański developer Webzen; nowe
Genji (Gencji 2?) od Game Republic; nowa gra z mechami tymczasowo nazywana
Project Force, tworzona przez From Software; wreszcie
Resident Evil 5 od Capcom. Każdą z nich za moment zajmiemy się oddzielnie. Na koniec jeszcze jedno istotne zapewnienie ze strony Kutaragiego. Już we wrześniu na Tokyo Game Show do sprawdzenia będą czekały pierwsze grywalne dema z gier na PS3! "Zamierzamy wykorzystać TGS jako szansę uzmysłowienia wszystkim co przyniesie ze sobą nowa generacja Playstation". Świetnie. [Ski]
Nowe gry na Playstation Meeting Trailer z
Lair, przygotowywanego wspólnie przez Factor 5 (znane np. z serii
Star Wars Rogue Squadron na GCN) i wewnętrzne oddziały Sony America, nie powiedział nam zbyt wiele. Demonstrował jakieś monstrum (smok?) - jego oczy, paszczę, wreszcie w pełnej okazałości z dalszego ujęcia. Wszystko ociekało detalami, ale migawki były na tyle krótkie, że trudno było cokolwiek dostrzec. Potem zaś, podobnie jak w wielu innych prezentacjach gier na PS3, postanowiono na ilość - nagle naraz na ekranie leciały setki podobnych potworów. Póki co o
Lair można powiedzieć tylko tyle, że będzie. Żadnych detali nie ujawniono. [Ski]
From Software pokazało z kolei
Project Force, czyli nową grę z mechami. Na początek ukazano nieźle (ale nie powalająco) wyglądające miasto, potem na scenę wkroczyły mechy. Zaczęła się walka, ekran rozbłyskiwał od kolejnych laserów i świetnie opracowanych eksplozji. Wszystko oczywiście w ostrych jak żyleta teksturach i drobnych szczegółach. Niestety, podobnie jak poprzednio, zbyt wiele z tego dema wynieść nie można. Swoją drogą ciekawe czy
Project Force w ogóle przedostanie się poza granice Japonii. [Ski]
Duże wrażenie zrobił trailer z
Genji przygotowywanego z myślą o PS3. My jeszcze czekamy na pierwszą część na PS2, tymczasem Game Republic już pracuje nad "dwójką". Najpierw ukazane było pole bitwy z setkami postaci i pojedynczymi źdźbłami trawy. Potem uwagę widzów zwrócono na wspaniale opracowane twarze głównych bohaterów, które wyglądały niemal jak żywe. W końcu scena z palącym się dojo i dziesiątkami ludzi (i koni) uciekającymi z miasta. Wszystko prezentowało się niezwykle przekonywująco i już teraz widać, że kolejne
Genji zasili armię mocnych tytułów na Playstation 3. [Ski]
Miłą niespodzianką była
Endless Saga koreańskiego developera Webzen. To jeden z pierwszych MMORPG'ów online zapowiedziany na Playstation 3 (także na PC). Filmik ukazywał motylka przedzierającego się przez pojedyncze źdźbła trawy i osiadającego na niektórych kwiatach. W końcu doleciał do jakiejś panny siedzącej pod drzewem. Od razu uwagę zwróciła genialna gra cieni, wspaniale opracowana sylwetka dziewczyny (z masą drobnych detali na zbroi), czy pojedyncze listki na drzewie. Graficznie zapowiada się to wszystko wspaniale, szkoda tylko, że premierę wyznaczono wstępnie dopiero na 2007 rok... Ale warto poczekać co z tego wyjdzie. [Ski]
Nie zdążyliśmy jeszcze ochłonąć po ostatniej najmłodszej części kultowego survivor-horroru
Resident Evil z numerkiem 4, a tu Capcom mówi o wydaniu
BioHazard 5 na Playstation 3 oraz Xbox’a 360. Kontynuacji serii można było być pewnym, tak jak i wypuszczenia gry na X360 również, ponieważ po pierwsze zwiększy to popyt na ową konsolę, a po drugie nie podzieli rynku na dwa (bo zarówno X jak i PS3 dostanie swoją porcję). Główne słowa dotyczące nadchodzącej części padają pod adresem mocy konsol i możliwości graficznych silnika, na którym oparta będzie "piątka". Ku zdziwieniu fanów suche fakty zostały poparte żywym zwiastunem z gry. Pokazuje on scenerię zupełnie odmienną do tej z
RE4. Akcja rozgrywa się w pustynnym słonecznym miasteczku pośród budynków i zagraconych alejek. Mimo dnia i ostrego słońca alejki nadal zachowują atmosferę grozy i dziwnie spokojnej okolicy. Główny bohater zwiastuna w dużej mierze przypomina Chrisa Redfielda znanego nam z
RE1 i
RE:CV - jest on starszy i przeszedł taką samą metamorfozę jak Leon w
RE4. Trzymając w ręku pistolet przemierza coraz to dalsze niezbadane zakamarki zacienionej alejki. Nagle przy gwałtownym ruchu zrywają się wrony siedzące na dachach i promienie słoneczne oślepiają bohatera. W oddali widać zbliżające się powolnym krokiem postacie, wlekące się niczym półżywe ciała (zombie??), po czym nagle widać szybko przemieszczające się cienie zmierzające w kierunku niczego niespodziewającego się podróżnika. Odwraca się podnosząc pistolet i… pojawia się napis
BioHazard 5. Takeuchi w wywiadzie dla Famitsu mówi, że sceneria gry była zainspirowana filmem z 2001 roku pod tytułem "Black Hawk Down
". Również zapytany o nieogoloną postać pojawiającą się w zwiastunie jako główny bohater, odpowiedział, że jest to postać z
RE1 co jeszcze bardziej potwierdza teorię o tym, że jest to Chris Redfield. Potwierdził również, że akcja gry będzie kontynuacją wątku głównego serii, a nie historią poboczną. Co do daty wydania gry żartobliwie odparł, iż wyjdzie ona jeszcze przed premierą Playstation 4 co niewiele nam mówi. Najważniejsze rzeczy, o których wspomina Jun Takeuchi to klimat, grywalność, grafika, realizm. Jaka będzie nowa część
BioHazard? Pozostaje nam tylko czekać... [Hunter]
