Gra błyszczy także pod kątem oprawy – to taka wisienka na torcie, gdy system rozgrywki jest dopracowany do perfekcji. Jeśli wielbicie grafikę 2D, Ori pochłonie Was bez reszty. Ten tytuł błyszczy genialnie opracowanym światem, płynną animacją ruchów, płynnością rozgrywki i urzekającym designem. Każdy level to zupełnie inny klimat, a wielowarstwowe tła i cudowne efekty świetlne po prostu zapierają dech w piersi. Dla mnie, fana dwuwymiarowych gier, produkcja Moon Studios to pod względem oprawy prawdziwy miazgator. Wspominać można tu praktycznie każdy kolejną tematyczną sekcję, jak choćby ucieczkę w górę drzewa przed napierającą wodą, czy pierwsze nurkowanie… Po prostu perfekcja.
Ori na początku nie potrafi pływać, ale z czasem zdobędzie masę nowych umiejętności. Dzięki nim wcześniej niedostępne sekcje staną otworem. |
Nie gorzej jest zresztą pod względem dźwięku. I choć podczas standardowej rozgrywki motywy muzyczne nie są aż tak bardzo uwydatnione, to warto podkręcić muzykę, a przyciszyć efekty, aby docenić kunszt autorów. Prawdziwym majstersztykiem są jednak sekcje nastawione na efekciarstwo, jak chociażby wspomniana czasówka w górę drzewa z ucieczką przed wznoszącą się wodą – utwory w takich przypadkach są opracowane po mistrzowsku i jak najbardziej zostają w pamięci na długo po wyłączeniu konsoli. I tak chyba powinno to wyglądać, nieprawdaż?
Zaczynając całą wyprawę obawiałem się, czy aby opowieść zbyt szybko się nie skończy. Na szczęście obawy były bezpodstawne – jak na swoją konwencję, Ori and the Blind Forest może poszczycić się naprawdę niezłym wynikiem pod względem długości rozgrywki. Za pierwszym razem grę przechodzi się w jakieś 9-10 godzin, choć dużo zależy tutaj od tego, jak często będziecie powtarzać trudne fragmenty. Warto jednak dodać, że cały świat po takim jednokrotnym zaliczeniu aż prosi się o dalszą eksplorację – z wszystkimi umiejętnościami wiele dotychczas zamkniętych miejsc stanie otworem, a poza tym fanów masterowania ucieszą z pewnością także ukryte przesmyki, które nie są podane w oczywisty sposób. I choć nie ma tu jakiegokolwiek Multiplayera, to kompletnie to nie przeszkadza. Twórcy wymyślili sobie swój tytuł jako przygodę w 100% dla jednego gracza i upakowali w niej na tyle dużo kontentu, że nikt nie powinien narzekać na brak trybów wieloosobowych. Trudno byłoby zresztą wykonać choćby kooperację, bo i tak już wysoki poziom trudności poszybowałby jeszcze wyżej, gdyby dwóch graczy musiało naraz się zgrywać w co trudniejszych poziomach.
Czasami może wydawać się, że niektóre fragmenty są nie do przejścia, ale odpowiedni timing i zręczność sprawią, że poradzicie sobie. |
Ori and the Blind Forest to dla mnie murowany faworyt do tytułu najlepszej gry indie roku 2015. Jeśli jesteście prawdziwymi graczami, którzy narzekają na spłycanie obecnie wydawanych tytułów, bierzcie bez zastanowienia. Gra w okolicy swojej premiery kosztuje 85-90zł (ok. 20 euro) i oferuje naprawdę znakomity stosunek jakości do ceny. Szczerze mówiąc, to nawet gdyby była dwa razy droższa i ukazała się w pudełku, nie omieszkałbym Wam jej polecić. Warto wspierać takie projekty – choćby po to, żeby pokazać, iż dalej warto tworzyć wymagające platformówki w starym stylu i że znajdą się fani tego typu produkcji. Ori w swojej kategorii to niemalże perfekcyjny projekt – rządzi pod kątem urzekającej oprawy audio/video, błyszczy doskonale opracowanym system rozgrywki, potrafi być wymagający, a jednocześnie w nie frustruje. Dlaczego więc nie dostał jeszcze wyższej noty? Cóż, Moon Studios nie popchnęli gatunku na nowe tory, jedynie wykorzystali najlepsze pomysły innych twórców. Z takim wykonaniem można jednak przymknąć na to oko. Polecam!
Rafał „Baron Ski” Skierski
PS Ori jest tytułem ekskluzywnym na konsolowym rynku dla maszynek Microsoftu (Xbox One, Xbox 360). Ukazał się jednak także na PC.
PLUSY:
- Dopracowany do perfekcji system rozgrywki;
- Stara się grać emocjami;
- Urzekająca oprawa audio/video;
- Potrafi być wymagająca, ale nie frustruje;
- Spora żywotność – nawet mimo braku trybu Multi.
MINUSY:
- Nie jest to pozycja dla każdego – dla młodszych i mniej doświadczonych graczy okaże się zbyt wymagająca.