Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Kontrola jakości gier

Kontrola jakości gier
Czy w dzisiejszych czasach istnieje jeszcze coś takiego jak kontrola jakości? A jeśli tak, to w jaki sposób funkcjonuje? Czy kupując jakiś tytuł w sklepie (nic o nim wcześniej nie wiedząc) masz pewność, że dostaniesz dobrą grę? Przyjrzyjmy się temu zjawisku od środka...

Kiedyś kontrola jakości była dużo poważniej traktowana niż w obecnych czasach. Szybko jednak okazało się, że zbyt poważne potraktowanie tego tematu może się dla producenta skończyć nienajlepiej. Doskonale przekonało się o tym Nintendo, które bardzo chciało, by stwierdzenie "Gra na Nintendo 64" kojarzyło się z "dobra gra na konsolę". W pewnym sensie firmie się to udało, ale jakim kosztem? Momentami w ciągu miesiąca wychodził 1, czasem 2 tytuły... Wielu developerów w obawie przed straceniem dużej sumy pieniędzy (jaka jest ponoszona na produkcję gry) przenosiło się na inne konsole. Wtedy skorzystał na tym PSX, który miesięcznie dostawał kilkadziesiąt nowych pozycji. Jak postrzegać to zjawisko? Czy lepiej by wychodziło kilka gier miesięcznie, ale z pewnością, że są przynajmniej dobre? Czy może lepiej niech zostanie wypluwane ze 30 tytułów, z czego kilka jest dobrych - w końcu klient będzie miał większy wybór. Bardzo szybko okazało się, że to druga opcja jest bardziej opłacalna dla producentów konsol.

Najciekawsze są w tym wszystkim zagrywki niektórych wydawców, którzy doskonale wiedzą, że ich gry są potwornie słabe. Przygotowywane minimalnym nakładem kosztów, czyhające na niczego nieświadome mamy/ciocie/babcie chcące zrobić prezent swoim pociechom. Na rynku konsol jedną z czarnych owiec jest bez wątpienia Midas - developer specjalizujący się w wypuszczaniu gniotów sprzedawanych potem po atrakcyjnej cenie. Wszyscy siedzący w temacie doskonale wiedzą czego spodziewać się po tej firmie. Gorzej z zupełnie "zielonymi". Co najciekawsze producenci chłamu robią wszystko, dosłownie wychodzą z siebie tylko po to, by żaden z poważniejszych magazynów nie dowiedział się o ich "dziele" i nie zmieszał go z błotem na swoich łamach. W dzisiejszych czasach ogromną rolę w kształtowanie opinii pełnią bowiem specjalistyczne periodyki zajmujące się recenzowaniem gier. Wydawcy gniotów nie przysyłają magazynom swoich "gier" do testów, wszędzie panuje "cisza w eterze", nikt nic nie wie o danym tytule, a potem robi wielkie oczy widząc atrakcyjną okładkę w hipermarkecie. Świetnym przykładem tego roku jest "genialny" Maxxed Out Racing wydany przez wspomnianą firmę Midas, który zarobił w OGM haniebną notę 1.5/10. W internecie można o tej grze znaleźć tylko krótką notkę wspominającą o głównych "zaletach" (oczywiście pisanych na wyrost), oraz całe 3 screeny. Więcej się o niej nie dowiesz. Wszystko po to, żeby nikt nie był świadomy tego, co kupuje...

Ale na czym w ogóle polega kontrola jakości, i czy działa coś takiego jeszcze w dzisiejszych czasach? Działa, oczywiście. Jednak nie powinieneś za bardzo na niej polegać. Obecnie kontrola  jakości w wielu przypadkach sprowadza się do tego by sprawdzić czy: gra się nie zawiesza, czy dobrze współpracuje z kartami pamięci (i czy np. coś się nie stanie podczas wyjęcia memory card podczas zapisu stanu), czy nie ma problemów z różnymi peryferiami, oraz czy da się ją przejść od początku do końca. Ludzie zajmujący się tym nie mogą oceniać grywalności, czy grafiki - ich zadaniem jest tylko zbadanie, czy dany tytuł jest sprawny i nadaje się do użytku. Jest to tłumaczone tym, że 90% czasu przy produkcji gry jest wykorzystywane na to, by w ogóle poprawnie działała. Dopiero ostatni etap to pracowanie nad grywalnością.

Jasno z tego wszystkiego wynika, że od ludzi zajmujących się kontrolą jakości nie należy oczekiwać cudów - oni nie wybiorą za Ciebie dobrej gry. Nie mają aż takich kwalifikacji, bądź po prostu nie chcą zniechęcać producentów do danej platformy - wiadomo, firma przejdzie do innego obozu (na konkurencyjną platformę), gdzie nie będą stawiali aż tak wygórowanych wymagań... Do reklam wydawców należy podchodzić z dużym dystansem, i poczekać na jakąś recenzję przed wydaniem sporej sumki pieniędzy na oczekiwany tytuł. Bo czasem nawet i teoretyczne "pewniaki" nie spełniają potem oczekiwań...

Baron Ski
Strona artykułu: [1]        

UID: 611
Okładka/art:
Tytuł:
-
Developer: -
Gatunek: -
Data wydania:
EUR: -
USA: -
JAP: -
Poziom trudności:
-
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!