Japończycy wiedzą jak podgrzać atmosferę wokół gry, która tak naprawdę wstępnie miała się ukazać na święta bieżącego roku, tymczasem Polyphony serwuje nam kolejne tym razem DUŻE demo GT4. Sytuacja o tyle ciekawa, iż za ową wersję demonstracyjną w kraju kwitnącej wiśni pobierana jest opłata, co jak na niepełną grę może wydawać się dziwne. Tak czy owak rozeszło się sporo kopii tegoż produktu a z poniższego tekstu dowiesz się co oferuje "wstęp" do Gran Turismo 4.
Do użytku gracza oddano 2 tryby zabawy: School Mode oraz Arcade Mode. Pierwszy z nich to "szkoła jazdy" - przypominając dobrze znane z poprzednich części "licencje" zaliczamy różne odcinki trasy w wyznaczonym czasie, za co nagradzani jesteśmy adekwatnym pucharem (zaliczenie wszystkiego na "złoto" wymaga naprawdę dużej wprawy). Całość podzielona jest na blisko 30 zadań w 4 grupach (zielona, pomarańczowa, czerwona i niebieska). Pomyślne wykonanie jednego zadania chociaż na brązowy pucharek nagradzane jest odblokowaniem auta, którym dane nam było właśnie jechać (animacja gratulującej ekipy podczas wręczania samochodu daje rade! - ludzie wyglądają niemalże jak w rzeczywistości, a tak naprawdę całość jest wyrenderowana!). Z kolei tryb Arcade to beztroska jazda na jednej z 5 tras (tym razem bardzo zróżnicowanych), mamy znany z Toyoty Prius Trial - Tsukuba Circuit, wyścig w Nowym Jorku, wielkim kanionie, włoskie "Citta di Aria" oraz Speedway sponsorowany przez Fuji. Najbardziej godnymi uwagi są oczywiście trasy w terenie zabudowanym (Nowy Jork i Citta di Aria) oraz wielki kanion - teraz można się samemu przekonać jak to jest naprawdę na osławionych do tej pory trasach...
Przede wszystkim w oczy rzuca się potężna liczba detali co niestety nie mogło zostać pominięte w możliwościach PS2 i mamy dość częsty 'pop-up' w postaci dorysowującego się tła, ew. elementów otoczenia; poza tym nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Najbardziej uwagę przykuwa znakomity horyzont, która sięga naprawdę bardzo daleko, a także żywa widownia (na trasie w kanionie, reporterzy wbiegają także na trasę i robią fotki!). Jeśli chodzi o samochody to autorzy gry oddali nam ich ponad 40 sztuk (liczba ta jest dostępna po odblokowaniu wszystkiego w school mode), mamy między innymi: Mazda Eunos Roadster, Nissan March, Honda Integra Typer R, Honda Oddysey, a także szutrowe fury takie jak: Mitsubishi Lancer czy Toyota Celica. Poziom graficzny jaki prezentują podczas gry jest minimalnie wyższy niżeli w GT3, za to dużo lepiej wypada odbijanie się w lakieru całego otoczenia, jest bardziej wyraziste i płynne. Sama jazda, muszę przyznać, uległa lekkim zmianom - mamy teraz nieco lepsze panowanie i sterowność nad autem, jest jeszcze bardziej intuicyjne i ogólnie odczuwalny jest większy komfort jazdy. Dodano także nową kamerę (nie od środka :) jest ona umiejscowiona nieco nad samochodem, przez co otrzymujemy całkowicie odmienny styl jazdy, przypominający trochę stary rzut z góry w GTA2.
Mimo wszystko ciężko powiedzieć czy całość przewyższa Xbox'owy hit: PGR2. Do czasu finalnej premiery GT4 wstrzymam się z wystawieniem opinii na ten temat (na dzień dzisiejszy szala zwycięscy jest minimalnie po stronie konsoli Billa)...
M@jk
Ski: GT4 Prologue to nic innego jak wyciągacz kasy. Ja traktuję go jak GT Concept. Po co wydawać kasę na "rozbudowane demo" podczas gdy półki uginają się od nadmiaru świetnych tytułów? Nie warto. Proponuję omijać ten tytuł szerokim łukiem, chyba że jesteś maniakiem serii, nie potrafiącym przeczekać te kilka miesięcy na "fulla"...
