Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Colin Mcrae Rally - wideo-recenzja (Strefa Retro) PSX

Witajcie w kolejnym materiale, tym razem z cyklu „Strefa Retro”. Przyjrzymy się dzisiaj świetnej grze rajdowej, którą pierwotnie wydano w 1998 roku, a mianowicie Colin Mcrae Rally. Tradycyjnie już przygotowaliśmy dla Was dwie wersje - filmową (poniżej) oraz do czytania (pod filmem). Sami zdecydujcie. Życzę Wam miłego oglądania / lektury i zapraszam do nostalgicznego powrotu w przeszłość.

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
 

Wszyscy narzekamy na to, że obecnie seria Colin Mcrae Rally, a właściwie to co z niej zostało pod kryptonimem DIRT, poszła w kierunku zabawowym. Brakuje w niej klasycznych rajdów w stylu WRC, za jakie pokochaliśmy pierwszą część wydaną w 1998 roku na PSX-a. Może więc zamiast lamentować nad urokiem obecnych czasów lepiej cofnąć się w przeszłość i kupić za kilka groszy pierwszą odsłonę Colina na PSone? Jasne, że cofnięcie się 15 lat wstecz do ery pierwszych gier 3D może dla wielu stanowić zaporę nie do pokonania, ale jeśli pod koniec lat dziewięćdziesiątych szarpaliście bez opamiętania na poczciwym szaraku, powrót nie będzie aż tak bolesny. Przedstawiam Wam pierwszą odsłonę Colin Mcrae Rally – grę, która tak naprawdę zapoczątkowała modę na poważne gry rajdowe.

1998 rok to czas, w którym debiutował także największy wyścigowy hit Sony, czyli Gran Turismo. Podczas gdy Europejczycy czekali na wersję PAL megaprodukcji Polyphony Digital, zespół Codemasters wydał Colin Mcrae Rally. Mało kto spodziewał się, że będziemy mieć do czynienia z tak ważnym tytułem. Do tamtego okresu królowały na PlayStation takie pozycje jak V-Rally, czy Rally Cross, którym pod względem grywalności niewiele brakowało, natomiast na pewno nie prezentowały realistycznego modelu jazdy. Colin miał zmienić ten stan rzeczy i pokazać, że na PSX-a może ukazać się gra rajdowa z wymagającym, realistycznym modelem jazdy.



Pewnym wyznacznikiem przyjemności z brania zakrętów w rajdowych grach była wówczas Sega Rally. Wydany na Saturna przebój z automatów Segi był niesamowicie grywalny, nawet pomimo faktu, że do naszej dyspozycji oddano tam wówczas jedynie cztery trasy. Colin Mcrae Rally odznaczył się między innymi tym, że model jazdy był równie przyjemny, ale wrażenie zrobiły też liczby – w sumie twórcy przygotowali dla nas 52 OS-y w 8 różnych krajach, 12 samochodów do wyboru (w tym cztery zablokowane na początku), spore zróżnicowanie nawierzchni i pogody, a także znakomity tryb dla dwóch graczy na podzielonym ekranie.

Jak to prezentuje się dzisiaj? Nie da się ukryć, że oprawa graficzna strasznie się zestarzała i pikseloza w wersji na PSX-a bije po oczach, ale domyślam się, że jeśli 15 lat temu graliście w oryginał, nie będzie to dla Was wielką wadą. Obraz, jaki macie okazję oglądać pochodzi z PlayStation 3, na której odpaliłem oryginalną wersję Colina z PSone. Jeśli macie w domu nowoczesny telewizor LCD, odpalenie gry na PS3 to chyba najlepszy obecnie sposób, aby zagrać w tę starą grę bez większych zakłóceń. Mamy więc lekkie sprzętowe zblurowanie obrazu, dzięki czemu piksele są trochę zamaskowane. Gra już w 1998 roku nie była szczytem piękności, ale wówczas nie przywiązywało się do tego wielkiej uwagi. Ważne, że była płynna, samochody zbudowane były ze sporej liczby poligonów, a trasom nie brakowało szczegółów. Kłuje jednak w oczy – zarówno kiedyś jak i teraz – widoczne dorysowywanie się trasy. Cóż, silnik od Codemasters nie poradził sobie z tak długimi trasami.



Warto wspomnieć, że każdy kraj w którym przyszło nam jeździć, przynosił ze sobą inne warunki i inny typ nawierzchni. Dla przykładu Australia to długie piaszczyste trasy, Francja prezentowała górskie OS-y z dużą ilością asfaltu pod kołami, z kolei Szwecja to nic innego jak tory w głębokim śniegu, a czasami nawet jeździ się po lodzie. No i wreszcie Wielka Brytania czyli ostatni rajd, w którym dominowało błoto, czasami mały śnieg i deszczowa pogoda. Colin Mcrae Rally dał nam także możliwość dostosowywania ustawień samochodu przed trasami, czy naprawy fury po dwóch lub trzech OS-ach, co na tamten czas było swego rodzaju innowacją.

Jeśli chodzi o dźwięk, to podczas przejeżdżania OS-ów słuchaliśmy jedynie opisu trasy pilota, co okazywało się bardzo pomocne na wielu torach. Prawdziwą zmorą były trasy w porze nocnej, kiedy to widoczność sięgała zaledwie kilku metrów. Muszę też napomknąć, że produkcja od Codemasters była trudna – jak przystało na końcówkę lat dziewięćdziesiątych. Jeśli jesteście przyzwyczajeni do obecnych, łatwych gier wyścigowych, w których trzecia pozycja na mecie najczęściej jest porażką, czeka Was zimny prysznic. W Colin Mcrae Rally już szóste miejsce jest sporym sukcesem, zwłaszcza w końcowych, ultratrudnych rajdach. Tu nie ma tak, że możecie sobie dojechać na szarym końcu i przejść dalej. Jeśli w generalce danego kraju nie będziecie przynajmniej na szóstej pozycji, gra nie przepuści Was do kolejnego rajdu. Nie ma przebacz – trzeba powtarzać i uczyć się tras.



Świetny dodatkiem, o którym nie można zapomnieć jest tryb dla dwóch graczy na split-screenie. Ekran można podzielić poziomo lub pionowo i zagrać z drugim graczem w trybie Rajdu lub czasówki. Szkoda wprawdzie, że nie da rady przejechać całych Mistrzostw (Championship), ale jeśli odblokujecie sobie wszystkie kraje, tryb pojedynczego Rajdu składającego się z sześciu lub siedmiu OS-ów w zupełności wystarczy. Twórcy zrezygnowali tu z części detali, ale gra za to chodzi bardzo płynnie, nawet szybciej niż w trybie dla jednego gracza, za co należą się twórcom duże brawa. To naprawdę świetna opcja, która może Was pochłonąć nawet dzisiaj, kilkanaście lat po premierze.

Podsumowując, czy warto wrócić do gry piętnaście lat od jej wydania? Jasne, zwłaszcza, że na aukcjach internetowych można ją kupić za kilkanaście złotych. Świetnie jest przypomnieć sobie pierwszą prawdziwą grę rajdową na PlayStation, poczuć bardzo dobry, poślizgowy model jazdy i zagrać w klasyczne rajdy, w których ścigamy się z czasami innych kierowców, a nie obijamy się o ich karoserię w pogoni za zwycięstwem. Tego dzisiaj już prawie że nie ma, bo ktoś stwierdził, że jest to podobno zbyt nudne, aby opierać na tym całą grę. Jest wprawdzie oficjalny tytuł WRC, ale pozostawia on trochę do życzenia…



Pierwszy Colin to pozycja, którą każdy fan rajdów powinien mieć w swojej kolekcji. Ja bez problemu odświeżyłem ją sobie i przejechałem po kolei wszystkie rajdy dobrze się przy tym bawiąc. Oczywiste, że dzisiaj widać tu sporo uproszczeń, a pikseloza i sprite’y wyłażą na każdym kroku, ale przecież prawdziwi gracze wiedzą, że nie oprawa jest najważniejsza. Grywalności temu tytułowi nie brakuje, a jeśli jeszcze znajdziecie drugą osobę do grania w trybie Rajdu na split-screenie, będzie jeszcze ciekawiej.

Na koniec ciekawostka. Do pierwszego Colina jest sporo kodów, którymi warto się pobawić. Twórcy ukryli w swoim tytule opcję pozwalającą podkręcić animację ze standardowych 25 fpsów do około 50. Wystarczy w trybie Rajdu lub Czasówki jako swoje imię podać „SILKYSMOOTH”. Pojawi się charakterystyczny dźwięk i potem będzie można już zagrać w bardzo przyjemnych warunkach. Oczywiście nie mogło tu obyć się bez cięć, bo brakuje wielu detali standardowo obecnych na trasach, wyrzucono również wszelkie wskaźniki z ekranu, ale tryb ten naprawdę wart jest sprawdzenia. Aby docenić różnicę, wystarczy odpalić sobie tę samą trasę w standardowej płynności, a potem we wspomnianych 50 klatkach na sekundę… Szkoda wprawdzie, że twórcom nie udało się wycisnąć takich cudów przy pełnych detalach, ale nie można mieć wszystkiego.



To już wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję, że z przyjemnością cofnęliście się z nami w przeszłość, a jeśli jeszcze Wam mało, poniej znajdziecie odnośnik do małej strony naszego autorstwa poświęconej wyłącznie PSX-owi. Zapraszamy, a póki co dziękujemy za uwagę i do następnego razu! [Ski]

Strona artykułu: [1]        

UID: 2799
Okładka/art:
Tytuł:
Colin Mcrae Rally - wideo-recenzja (Strefa Retro)
Developer: Codemasters
Gatunek: wyścigi
Data wydania:
EUR: 1998
USA: 2000
JAP: -
Poziom trudności:
wysoki (4/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!