Sukces serii GTA zdopingował developerów do robienia gier w tych klimatach. Łakome na mamonę okazało się także Activision (developer bliżej nieznany - Luxoflux), gdzie kończą się już prace nad TC. Od razu jeszcze trzeba podkreślić, że True Crime nie jest wcale bezmyślną zrzynką z GTA - zdecydowanie bliżej tej pozycji do The Getaway. Duży nacisk położono tutaj na fabułę, co należy poczytać tylko i wyłącznie za plus. Poniżej wrażenia z grywalnej dema, jakie testowałem...
Wersja testowa została podzielona na trzy części w której zaprezentowano jakieś tam elementy gry: jazda samochodem, strzelanina oraz walka wręcz. Zacznijmy od tej pierwszej. Poruszanie się po mieście przypomina to, co oglądaliśmy w innych grach gangsterskich. Zmianie uległo za to sterowanie i na początku trochę trudno do niego przywyknąć (np. wsiada się do samochodu poprzez wciśnięcie L1). Niezbyt mi się to wszystko jak na razie podoba: po pierwsze można sterować tylko za pomocą gałki analogowej. Krzyżak został obłożony dziwnymi komendami typu klakson czy zmiana kamery... Jazda przy pomocy "analoga" jest moim zdaniem na razie trochę zbyt czułe - lekkie wychylenie gałki sprawia, że samochodem momentalnie zarzuca, przez co początku wyglądają tak, że jeździsz od lewej do prawej strony wcale niewąskiej jezdni :). Świetną nowością jest to, że podczas jazdy można strzelać! Wystarczy wcisnąć R1 i już można napierać przed siebie. Oczywiście w rogu ekranu jest mapka, która wskazuje nam gdzie jechać. Może nie jest najpiękniejsza, ale najważniejsze, że czytelna i trudno się dzięki temu pogubić. Autorzy zapewniają, że w pełnej wersji dodadzą różnego rodzaju "bajery" jak jazda na dwóch kołach... Hmm, oby czegoś nie popsuli.
Strzelanina nie prezentowała się w demie jakoś spektakularnie. Jest auto-namierzanie, więc wystarczy iść przed siebie i "łapać" kolejnych wrogów na celownik. Na uwagę zasługują za to manewry, jakie może wykonać główny bohater. Skok przed siebie na tzw. "śrubę" czy uskoki na bok nie stanowią dla niego problemu. Dodatkowo poprzez przytrzymanie przycisku odpowiedzialnego za te "ewolucje", odpalamy spowolnienie czasu (bullet time). Wygląda na to, że nie będzie żadnego miernika tego "bajeru" i będzie można korzystać z niego do woli. Przynajmniej w demie czegoś takiego nie zauważyłem. Developer podkreśla ponadto, że nasz gangsta w miarę postępów w grze będzie się uczył nowych umiejętności. Zapowiadane jest m. in. strzelanie z dwóch różnych spluw do różnych celów. Nie wiem póki co jak to będzie wyglądać, bo wszystkie przyciski są już zajęte, ale zobaczymy...
Walka wręcz to trzecia część dema. Zrealizowana została nawet nieźle. Główny bohater "lockuje" się na przeciwniku a kamera zostaje przeniesiona na bok, niczym w rasowym mordobiciu. Repertuar ciosów nie jest może jakoś specjalnie wyszukany, ale wystarcza. Jest cios pięścią, nogą, nogą z wyskoku i uchwyt (położenie przeciwnika i dobicie). Dodatkowo wykonując odpowiednie kombinacje (np.+) można dobijać przeciwnika niczym w wrestlingu... Moją uwagę zwróciła dobrze zrobiona interakcja z otoczeniem. Podczas walki wszelkie przedmioty leżące "na drodze" ulegają zniszczeniu, stoły są przewracane itd. To naprawdę udany element.
Oprawa graficzna prezentuje się dobrze, ale jakoś nie powala na kolana. Miasta wykonano dobrze, zwraca uwagę duża ilość wszelkich obiektów oraz niezła interakcja z otoczeniem. Samochodom także specjalnie nic nie brakuje. Bardzo dobrze prezentują się też liczone scenki - modele postaci wykonano świetnie, choć do poprawy jest jeszcze mimika twarzy - często nie odzwierciedla emocji zawartych w mówionych kwestiach. Z animacją jest dziwna sprawa, bo wydaje mi się, że jest to trochę więcej niż 30 klatek, ale na pewno nie 60. Być może autorzy cały czas udoskonalają kod i w finalnej wersji będzie pełne 60fps'ów? Oby. Demo raczej nie chrupało, a to dobrze rokuje przed pełną wersją. Ah i jeszcze jedno - gra jest też dziwnie rozmazana, podobnie jak GTA: Vice City. Czyżby zastosowano ten sam efekt?
Na True Crime na pewno warto czekać. Szykuje się kolejna świetna gra w gangsterskich klimatach. Jeśli podobało Ci się The Getaway, TC także na pewno przypadnie ci do gustu. Premierę przełożono z września na listopad. Co z tego wyjdzie, przekonacie się już niedługo - przy okazji pełnej recenzji na łamach OGM. Bądźcie w kontakcie. [Ski]
