4 sty 2006, o 14:17
No, Tokar, WSZYSCY CZEKAMY NA "DAXTERA".
Gram w "Puzzle Bobble" [Jap], kolejny klonik Tetrisa (któż je zliczy, BTW...), milutki, fikuśny i ciapuśny - jak to japońska popierdółka. Na przerwę między kuciem może być.
Widziałem Ridge Racera, pykam se w nią teraz.
Kurde, dziwna giera... Grafa - czysto, schludnie, sterylnie wręcz. Jak w Gran Turismo. Model jazdy? Dziwaczny. Poślizgi? Upiorne, d**a wyprzedza przód. Detekcje kolizji? Rodem z ośmio, nie, czterobitowców! Po prostu megadziwne.
Ale wiecie co? W tym szaleństwie jest system!!! Naparzam w RR już z czwarty dzień pod rząd i nie wskoczyłem w żadną inną gierę! POLECAM!
Widziałem też Kao Challengers. Jest po Polsku (przynajmniej ja mam). Jest dobrze, troszkę infantylna, ale może być, cztery z plusikiem. Stanąłem na bossie i nie mogę iść dalej, dlatego odłożyłem na później.
P.S. 16% gry ("Jaskinia Szamana"), boss "Szaman". Jaki system??? Naparzam w niego bumerangami a on nic...
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson