Nooo.... Jak "siem tiak głenbiej" zastanowię to trochę tych ulubionych (swoją drogą może być więcej niż jeden ulubiony?
)"fiłmików" by się znalazło. I tak:
Matrix`y - wiem, nie jetem zbyt oryginalny ale wszystkie mi się podobają; jednak fakt pozostaje faktem, że trójka jest przydługa o niektóre efekty specjalne
Equlibrium - w sumie nic nowego, ale naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył
Terminatorzy - wszyscy (szkoda, że trójka skończyła sie w połowie)
Back to the Future 1, 2, 3 - qrcze te filmy to ja mogę normalnie naokrągło bez ustanku
Gwiezdna Saga - cała. Taaa... Na Imerium Kontratakuje w kinie z bratem byliśmy ponad 20 razy (dodam, że było ze sto lat temu, w czasach gdy byłem taki bardzo malutki i nie nadążałem za napisami)
Mad Max II - za Fallout`owy klimacik
Saga o "Łobcym" - druga i czwarta część najbardziej
LOTR - ale tylko częśc druga i początkowe trzydzieści minut pierwszej części. Częśc trzecia to już był cios w nos.
Dlaczego same SF lub Fantasy? "Bo lubiem".
Sensacje to ja mam na co dzień w TV, horror w pracy, komedie (romantyczne
) w życiu codziennym.