29 paź 2005, o 21:33
Normalnie oczęta przecieram ze zdumienia! Moja Ukochana Żona popyla sama w Amplituda! Normalnie sama se zrobiła Freeq'a (raczej "frikownicę") i regularnie naparza!!! Doszło do tego, że nuci mi pod nosem Chrisa Childa! Stwierdziła ostatnio, że ta gra ją wciąga...
Hmmm, pamiętam nie tak odległe czasy jak sama mnie wyśmiewała pod nosem "tyle czasu, co to w ogóle jest, cuda jakieś, itp"...
Może to po części wpływ naszego ostatniego zakupu o nazwie "Onkyo". Powiem Wam szczerze, że kilka(naście) płyt odkryłem na nowo, a z gier to chyba każdą, od strony dźwięku ofkoz... Tego się nie da opisać, to trzeba usłyszeć...
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson