niedawno wkoncu obejrzałem tą produkcje i musze powiedziec ze uczucia mam raczej mieszane
co do samego wykonania-to SquereEnix pokazał swoaj moc, animacja i grafika jest poprostu WYPASIONA
a co do fabuły, to niestety według mnie została ona troche okaleczona
wiadomo ze trudno jest dorownac fabule tak kultowej gry, jaka jest bez watpienia FFVII, ale widac ze SE postawiło na widowiskowosc bardziej
walki swoja droga sa bardzo fajne, choc jak dla mnie nieco zbyt "dragonaballowe"-to skakanie po aprenascie metrów w gore i naparzanie sie, itd
za to podobał mi sie patent broni Clouda-dwie kosy złączane w jedna sa przekozackie
a nowe wykonanie całej ekipy z FFVII daje rade, cloud wyglada na wiekszego madefake, a Tifa...hmmm coz, jak tu sie w niej niezakochac
podsumowujac napisze ze film warto go obejrzec, szczegolnie jezeli grało sie w kutlowego siodmeog finala