29 sie 2005, o 17:17
Ta, kochanieńki, Kinguś Konguś zarządzi!!! Ręczę za to kulami ("The balls"), buehehe!
A że kino zlikwidowali...??? Kulaj się, złociuteńki, do Zielonej (yeah!!!), o której masz PKSa, może się spotkamy?
Sorki YoW, ale nie mogłem się powstrzymać, wiesz, te wredne stare nawyki... ("kto się lubi, ten się czubi")
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson