Strona 2 z 16

PostNapisane: 4 gru 2004, o 21:26
przez Sonial13
No to lecim:
Życie Karlita (w kategorii dramat); *Benny, nie pucuję się ;)*
Czarny kot, biały kot (w kat. komedia);
Rzeczy, których nie robiłbyś w Denver... (w kat. "podróba Q. Tarantino");
Milczenie owiec (w kat. "książka--> film");
Przepowiednia, [ta z R. Gere] (w kat. "thriller na faktach"); *POLECAM*
Gotti (w kat. "gangsterka na faktach") *John Gotti zmarł na nowotwór gardła w pierdlu, w czerwcu 2001, szczegóły na maila*
Ucieczka gangstera (w kat. gangsterski. Nie ten z '69 roku, tylko ten nowszy ;)
Frajdeje i Ali G (w kat. "do palenia");*no, jeszcze Beavis & Butthead*
Prawdziwy romans (w kat. "wracam do niego jak mi smutno...");
Ludzie, tak można godzinami... Acha, zapomniałem o kategorii " do gorzały"; Psy! Z nieśmiertelnym Bogusiem L. Do tego wszystkie schizy Lyncha i innych ćpunów, których nazwisk już dawno nikt nie pamięta...

PostNapisane: 5 gru 2004, o 14:59
przez JJ
dwa filmy, które największe piętno na mnie odcisnęły: Jurrasic Park i Braveheart 8)

PostNapisane: 22 lut 2005, o 19:51
przez Crade
"A Beautiful Mind" (Piękny Umysł) - Bardzo, ale to bardzo dobry przerywnik pomiędzy kolejnymi produkcjami typowo holyłudzkimi ;). Może i dupa ze mnie, ale pod koniec uroniłem łezkę.

"American Pie" - Szaletowy humor, jednak podany widzowi w bardzo ciekawy sposób. Grupka nastolatków zamierza stracić dziewictwo, co oczywiście prowadzi do nierzadko głupich sytuacji. Kontynuacje także niczego sobie, choć to już nie ten sam, głupiutki klimacik ;).

Bruce Wszechmogący - cudowna gra aktorów, świetna fabuła, nieprzewidywane zwroty akcji... Żartowałem, nie lubię go :P. Góra 4-/10 :)

Kompania Braci; Szeregowiec Ryan - pierwszy to doskonały serial Stevena Spielberga, drugi pełnometrażowy film. Czas akcji obu to oczywiście II Wojna Światowa. Szczerze, bardziej poleciłbym serial, który dostarcza niezapomianych wrażeń.

"How High" (Superzioło) - zwariowana komedia w której jedną z głównym ról gra Redman (Radman? ;)), murzyński raper. Sam humor to także czarne klimaty. Obejrzyjcie, a ręczę, że po "seansiku" pod sobą znajdziecie kałużę moczu ;P.

To chyba najlepsze tytuły filmowe, które dotychczas dane było mi obejrzeć. Nad fabułą i innymi rzeczami się nie rozwodzę, bo to nie recenzja :P.

Do każedgo napisanego chyba przeze mnie postu zawsze dorzucam notkę, że jest on do bani. Tym razem także nie zrobię wyjątku - ten post jest do bani ;P.

PostNapisane: 18 kwi 2005, o 12:41
przez Recki
Ulubiony film Terminator 1 i 2, to klasyka kina !!

PostNapisane: 19 kwi 2005, o 20:15
przez Nikt
Moje ulubione filmy to horrory. Lubie też inne ale przeważnie horrory. Najlepsze wg mnie to:
"Teksańska masakra piłą mechaniczną".
"Czerwona róża"
"Smakosz2" Jedynka mi się mniej podobała.
"Łowca snów"

No lubię też inne np:
"How High"
"Młodzi gniewni"
"Podziemny krąg"
I jeszcze napewno parę innych ale w tej chwili nie przypominam sobie tytułów. :)

PostNapisane: 20 kwi 2005, o 19:10
przez ULT
Oczywiscie Monty ;'), Milczenie Owiec i... Gwiezdna Saga, bo jakze inaczej!!! May the Force be with You!

Podobal mi sie tez Wieczny student, How High i Road trip. Wszystkie mniej wiecej w tych samych klimatach. ];p

PostNapisane: 20 kwi 2005, o 19:15
przez Sonial13
ULT napisał(a):(...) How High i Road trip. Wszystkie mniej wiecej w tych samych klimatach. ];p


Witaj w Klubie!!!

P.S. Odwiedziłem Twoją stronkę. Dobra jest, szacunek. A proposik, kiedy Ty w ogóle śpisz???

PostNapisane: 3 sie 2005, o 18:25
przez Sonial13
Słuchajcie ludzie. Oglądał ktoś z Was film pt. " Życie za życie" z tym, no, zapomniałem... Aaa: Kevin Spejsi (zapomniałem jak się pisze). Polecam. Na sobotnie popołudnie, najlepiej w gronie znajomków, choć nie jest to komedia... Zobaczycie m. in. (IMHO) jedną z bardziej robiących scen seksu w filmach. Ale robiących nie erekcję z ejakulacją, tylko zamęt z niezłą korbą... I na koniec: długo będziecie jeszcze dyskutować o tym obrazie... Nie spojluję już. Po prostu obejrzyjcie.

P.S. Wrażenia mile widziane
Może moje pierwsze: TEN FILM WYJE*AŁ MNIE MAKSYMALNIE W CZACHĘ!!!

PostNapisane: 4 sie 2005, o 23:20
przez Gość
Fight Club (Podziemny krąg) z Bradem Pittem
Snatch (Przekręt) też z Bradem Pittem
Memento
21 gramów

Filmy nie banalne, bez latających Panów i bez straszenia w najbardziej prymitywny sposób czyli... nagłe... niespodziewane... BU !!!!!!!!!!! :lol:

PostNapisane: 5 sie 2005, o 07:42
przez Gunek
Nie mam jednego ulubionego filmu mam kilka…
-Resident Evil 1
- Powrót Żywego Trupa rules film :twisted: :twisted:
- American Pie 1 i 2 :P
- Terminator 1 kult, T2 Nie, co gorzej, T3 taki sobie… :wink:
- Szeregowiec Ryan :shock:
- Jurrasic Park 1, 2 i 3 :!:
- Matrix 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Jeszcze byś się coś znalazło, ale Nie pamiętam…

PostNapisane: 5 sie 2005, o 12:29
przez damek82
Donnie Darko. Najlepciejszejszejszy film jaki widziałem.

PostNapisane: 5 sie 2005, o 13:21
przez Hareez
Nooo.... Jak "siem tiak głenbiej" zastanowię to trochę tych ulubionych (swoją drogą może być więcej niż jeden ulubiony? :wink: )"fiłmików" by się znalazło. I tak:
:arrow: Matrix`y - wiem, nie jetem zbyt oryginalny ale wszystkie mi się podobają; jednak fakt pozostaje faktem, że trójka jest przydługa o niektóre efekty specjalne
:arrow: Equlibrium - w sumie nic nowego, ale naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył
:arrow: Terminatorzy - wszyscy (szkoda, że trójka skończyła sie w połowie)
:arrow: Back to the Future 1, 2, 3 - qrcze te filmy to ja mogę normalnie naokrągło bez ustanku
:arrow: Gwiezdna Saga - cała. Taaa... Na Imerium Kontratakuje w kinie z bratem byliśmy ponad 20 razy (dodam, że było ze sto lat temu, w czasach gdy byłem taki bardzo malutki i nie nadążałem za napisami)
:arrow: Mad Max II - za Fallout`owy klimacik
:arrow: Saga o "Łobcym" - druga i czwarta część najbardziej
:arrow: LOTR - ale tylko częśc druga i początkowe trzydzieści minut pierwszej części. Częśc trzecia to już był cios w nos.

Dlaczego same SF lub Fantasy? "Bo lubiem".
Sensacje to ja mam na co dzień w TV, horror w pracy, komedie (romantyczne :wink: ) w życiu codziennym.