Teraz jest 29 mar 2024, o 14:31


J. M. Jarre w Gdańsku???

Dzień bez muzyki jest dniem straconym? Ulubione zespoły, OSTy z gier...

Moderatorzy: Martinex, gayardo

  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Sonial13

nikt ważny

  • Posty: 857
  • Dołączył(a): 30 lis 2004, o 19:54
  • Lokalizacja: ze z wioski

J. M. Jarre w Gdańsku???

Post19 mar 2005, o 08:40

Jestem z tej wioski, i doszły mnie słuchy o jego pobycie na postoczniowych nieużytkach (tych, wiecie - "wałęsowskich"). Ponoć mu się spodobało i chce wrócić z koncertem, kumacie - lasery, wizuale, itp... Ma to być ponoć w rocznicę podpisania porozumień z sierpnia. Nie wiem jak Wy, ale ja tam już ZAPIER*ALAM!!! Kolo ryje beret (przynamniej mój).

P.S. Jak nie będzie biletów robię podkop pod płotem. Ktoś ze mną???
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson
Offline
Avatar użytkownika

gayardo

OGM Member

  • Posty: 220
  • Dołączył(a): 16 paź 2004, o 09:43
  • Lokalizacja: Poznań

Post19 mar 2005, o 09:33

łooooo a Kiedy Sonial dokładnie ten koncert ma być?
Serio kolor ryje bertet! :D
Offline
Avatar użytkownika

Sonial13

nikt ważny

  • Posty: 857
  • Dołączył(a): 30 lis 2004, o 19:54
  • Lokalizacja: ze z wioski

Post19 mar 2005, o 10:22

Chodzą słuchy, że w rocznicę podpisania "Porozumień Sierpniowych" (wiecie - strajki, te sprawy), to pewnie w sierpniu, hi, hi...
A tak na poważnie: "moi ludzie" donieśli o specjalnych przygotowaniach pod wizualizacje - jakieś częściowe burzenie hal, stawianie konstrukcji dodatkowych, pod lasery (siakiś "ambient", czy cóś???)... W "mieście" huczy od plotek. "Mój czarnuch" z psiarni doniósł o przygotowaniach na ~ 200 tysięcy ludzi. Nie chce mi się w to wierzyć, ale się zarzekał... Na razie jeszcze trwa konspira (i ciche dzielenie biletów dla VIPów, he, he).

...

Zważcie jeszcze jedną rzecz: mamy rocznicę "czegośtam" w Solidarności. Kto jak kto, ale oni ("S") kasiorkę mają (np. na organizowanie nikomu niepotrzebnych konferencji i spotkań w czołowych, reprezentacyjnych obiektach Starego Gdańska, z udziałem kozaków zza granicy), słowem mają kuuupę siana. Byłaby to znakomita szansa na reanimację trupa ("S"), i zarobienie kilku zetów...

P.S. Już zaczynam zbierać na bilet (i peefko)


Troszkę się wyjaśniło:
- koncert GRATIS (!!!),
- pod koniec sierpnia (ostatni łikend),
- będzie od zaje*ania bydła...
Powyższe informacje (oprócz ostatniej) nie są na 100 % pewne (100 % to spirytus nie ma), ale baaardzo wysoce prawdopodobne. Zbierajmy (-cie) więc na peefko i transport. Będzie jazda!!!
Kuna, zapomniałem! W Radiu Gdańsk słyszałem jakiegoś premiera, czy innego złodzieja (w każdym razie polityka), który zapewniał, że na obchody rocznicy Solidarności siana nie zabraknie NA PEWNO, bo to byłaby siara międzynarodowa ("Postulaty sierpniowe" są wpisane na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Wiem, wiem, Wałęsa i tak nie wie "osiochosi"...)
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson
Offline
Avatar użytkownika

Sonial13

nikt ważny

  • Posty: 857
  • Dołączył(a): 30 lis 2004, o 19:54
  • Lokalizacja: ze z wioski

Post3 sie 2005, o 07:42

No i będzie! Nic na razie nie wiem, oprócz tego, że bilety po trzy dyszki
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson
Offline
Avatar użytkownika

Hareez

początkujący

  • Posty: 19
  • Dołączył(a): 4 maja 2005, o 19:05

Post8 sie 2005, o 14:45

Sonial, wyluzuj bracie :wink: , bo z tych emocji jeszcze się przed końcertem rozchorujesz!
Swoją drogą, znając mozliwości i potrzeby Jaśka Michałka "Rozpalonego", ciekaw jestem czy nie nastąpi przeciążenie sieci siakieś i nagle pół północej Polski straci dostawę energetyczno-prądową? Bo w Czestochowie miał być łostatnio jego "kącert" ale właśnie z ww. powodu zrezygnowano.
Offline
Avatar użytkownika

Sonial13

nikt ważny

  • Posty: 857
  • Dołączył(a): 30 lis 2004, o 19:54
  • Lokalizacja: ze z wioski

Post3 wrz 2005, o 13:38

No i byłem. Byłem na próbie generalnej dzień przed, z tego co wiem to ona niczym się nie różniła od koncertu właściwego. Oprócz tego, że zużyto tylko tonę fajerwerków z dwudziestu, no i że wlazłem za darmoszkę, hi, hi.
Od czego bym zaczął...??? Na początek otoczka.
Prowadzący (spiker). Wk*rwiał mnie niemiłosiernie. Albo był księdzem (vide "Kazanie Skargi"), albo miał skitraną dziwkę pod mównicą (vide "Akademia Policyjna"). Mało się chłopina nie spuścił z wrażenia...
Nagłośnienie. Było superanckie, zdecydowanie najsilniejsza strona koncercidła. Nic dodam, nic ujmę - pięć z plusem!
Wizuale. Były trzy obrazy z rzutników, na drzwiach od hal, ja wiem...??? Solidne trzy z plusem, może być. Oczywiście nie liczyłem na cuda, ale... Niech będzie...
Światła. Wiocha pełną gębą (a raczej "pełno gembo, panie"). Każdy z większych klubów w 3mieście ma takie szperacze, kwesta ich sprzężenia (ogniskowania) została spieprzona. Albo automaty źle ustawiono, albo obsługa walnęła "coś na ząb" ("Chlaśniem bo zaśniem"). Laser to osobna historia (był tylko jeden, zielony). Na początku patrzę i myślę: dobra, Jaśko robi z nas jeleni, włączył latarkę i myśli, że rządzi (wiecie, taki jajcarz: "Włączę latarkę, ale zara im przypier*olę z lasera!"). Czas leci, a tu nic... Żart trwa i trwa... No nic, przywykłem i po godzinie nie zwracałem nań uwagi... Lepszy miewałem okazję widywać na dysce w Kolbudach (To żadna beka, klub "Vip", pod Gdańskiem, nieraz tam bywałem). Cóż jeszcze...??? Ludzie. Wiadomo, jak to na koncercie, różni. Np. obok mnie stało małżeństwo z dwójką dzieci, jeden z siedem lat, po kwadransie zaczął stawiać zamki z piasku. Drugiego nie mogli utulić do snu, ani w wózku, ani na rękach. Nic dziwnego, mały miał może z roczek, a tam było "trochę" głośniej niż w domu o tej porze...
Jeszce jedno: ciągłe nawiązania do walki, Solidaności itp. smarów. Nie cierpię jak się przypina do czegoś otoczkę, ideologię. No ale trza być trendy, zawsze to parę ojro więcej za sprzedaż płytek...
Teraz strona merytoryczna konceru. Jaśka twórczość jest ze mną ze dwadzieścia lat, gdzieś tak będzie. Jest więc z czego wybierać. Stary Jaśko IMHO nijak się ma do nowego, tzn. nowe kawałki są słabe, klasyka rządzi. Pozwolę sobie nazwać więc sytuację, w której na dwugodzinnym występie słyszę z osiem, no może dziesięć starych numerów zaliczanych do klasyki, "Małym, K*rwa, Skandalem!!!". Ja się pytam: gdzie był "Orient Express"? Ja się pytam: gdzie był "Calypso"??? Ja się pytam: gdzie do k*rwy był "REVOLUTIONS"????? Odpowiecie: na pewno nie na E3, eee coś pokręciłem... NIE NA KONCERCIE!!! Tak to niestety mom kaprawym okiem (i uchem ofkoz) wyglądało...
Nie zadziwiła mnie zatem sytuacja, że po połowie koncercidła 1/3 ludzi po prostu sie zawinęła. Taaa, wzięli dupy w troki i poszli se na browca. Spuścili wzrok, kręcili głowami (tak jak i ja) i szli. Na koniec Jasiu jeszcze usiłował coś mówić, ale, o zgrozo! Mówił do pleców! Ludzie odwracali się i, pokazując Janciowi "pionowy uśmiech wędrowca" [spoiler: dupę] i narzekając wiali na miasto...
Szkoda, zmarnowany potencjał to jedno, a KONCERCIDŁO DLA UBOGICH, a dokładniej dla ubogiego polactwa to drugie. He, he, nawet nie liczyłem na zrealizowanie hasła "następny koncert, następny wpis do Księgi Guinessa", ale takiej wiochy to ja dawno nie widziałem... Proporcjonalnie ofkoz do formatu wykonawcy.
Szczerze Wam powiem, że kilka latek temu byłem na Blendersach w Żukowie (zimno, pada deszcz, daleko jak..., wcale za nimi nie przepadam...), a wybawiłem się o niebo lepiej.
Kurde, może po Lyonie, Szanghaju, czy Moskwie za dużo bym chciał, co? Może ja za dużo bym chciał nawet BEZ tamtych koncertów? Taaa, na pewno. Ale one BYŁY, tam nie było takiego zachowania odbiorców!

Jeszcze jedno: w TV wszystko wygląda o niebo lepiej (patrz Romcio Giertych, czy Renia Beger [Renata Kurvikowa]), więc po "na żywo" mogę nieco pomarudzić. Z trzeciej strony od czasu do czasu podnosiłem uszy i coś do mnie docierało... Poza tym, muzyka jest też kwestią gustu (a o gustach...), a także to, co jest powyżej to TYLKO MOJE skromne zdanie...
A że zdanie innych mam w dupie to zupełnie inna para kaloszy, jak teraz mawiają w Filadelfii...
(Sory, ale nie mogłem sie opanować, hłe, hłe...)
Tak więc sam nie wiem jak to wszystko podsumować...??? Koncercidło dla ubogoch polaczków???

P.S. Podczas pisania, gdy zatwierdziłem, wylogowało mnie. Po zalogowaniu straciłem cały tekst, ten jest drugi i gdzieś o połowę krótszy. A ja jestem gdzieś o dwa razy bardziej wk*rwiony...

P.S.II Po pewnym czasie mogę dorzucić skromniutki plusik dla Popiołkiewicza. A to dlatego, że znajoma mi mówiła o koncercie (zapomniałem gdzie, chyba w Belgii), na którym nie było dosłownie NIC. Żadnych fajerwerków, świateł, czy laserów... Pełna bieda... U nas nie było aż tak źle, z tego wniosek. To tyle.
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson
Offline
Avatar użytkownika

czarny duszpasterz

początkujący

  • Posty: 13
  • Dołączył(a): 2 paź 2005, o 19:02

Post2 paź 2005, o 19:37

Drogi kolego (chyba mogę tak mówic?) wypowiedź twoja to czysta stronnicza paranoja nie podparta żadymi konkretami - spowodowana(prawdopodobnie) nadmiarem promili w nic niewinnym skazanym na twoje odloty krwiobiegu. Znajomy lekarz bez namysłu nazwał to psychozą alhoholową.
(Jest to choroba psychiczna powstająca na podłożu długotrwałego nałogowego alkoholizmu najważniejsze psychozy alkoholowe to majaczenie alkoholowe (delirium tremens), halucynoza alkoholowa Wernickiego, paranoja alkoholowa oraz psychoza Korsakowa. Psychoza Korsakowa przejawia się syndromami typowymi dla otępienia oraz luk pamięci, które chory wypełnia zmyśleniami. Halucynoza alkoholowa Wernickiego sprowadza się do omamów słuchowych o treści często nieprzyjemnej dla chorego do których często dołączają urojenia typu prześladowczego. Chory może odczuwać lęk lub stan znacznego podniecenia psychoruchowego, choć często choroba ma przebieg łagodny i nie przeszkadza prowadzić normalnego życia. Trwa najczęściej kilka tygodni do kilku miesięcy. Majaczenie akoholowe z kolei to głównie omamy wzrokowe i dotykowe wraz z bezustannym uczuciem lęku. Omamy mogą przyjąć postać przysłowiowych białych myszek, częściej jednak zwierząt wielkich i przerażających. Towarzyszące objawy to często dreszcze, obfite poty i gorączka. Delirium tremens wymaga hospitalizacji i w warunkach szpitalnych ustępuje najczęściej po kilku dniach.)

Ja osobiście byłem na tym koncercie i mimo czasu, który już minął uważam że był wielkim wydarzeniem oddającym wpełni atmosfere i klimat dni tak ważnych dla naszego kraju i całego świata. Nie nudziłem się ani minuty- cały występ wspaniale sterował naszymi emocjami- poruszał to co dla Polaków(uważam się za prawdziego Polaka) najważniejsze. I conajmniej śmieszne wydaje mi się nazwanie takiego widowiska "Wiocha pełną gębą ", "takiej wiochy to ja dawno nie widziałem...". A stwierdzenie"... że zdanie innych mam w dupie" nie dodaje Ci Sonial niczego - powtarzam NICZEGO.

p.s. Wielki szacunek dla JARRA za fragment z Papieżem JANEM PAWŁEM II
"Nic nie jest skończone, dopóki się nie skończy."

Miś Yogi
Offline
Avatar użytkownika

Sonial13

nikt ważny

  • Posty: 857
  • Dołączył(a): 30 lis 2004, o 19:54
  • Lokalizacja: ze z wioski

Post4 paź 2005, o 17:10

Uff, cóż mogę rzec? W końcu ktoś porządnie mnie zje*ał za Jarre'a. Szkoda tylko, że bije od Ciebie szanowny Czarny Duszpasterzu, lekkim fanbojostwem... E, co ja gadam, MEGAFANBOJOSTWEM!!! He, he, he!
Dalej: owo stwierdzenie ("...zdanie innych mam w dupie") fakt, lekkie przegięcie. BTW: na prawdę niczego mi nie dodaje? A buuu, chciałem być bardziej męski... Rozgryzłeś mnie... No to po mnie...

Dobra, dobra, koniec smarowania... Witam na Forum swojego szanownego sąsiada, który jest mistrzem nad mistrze ("Mistrz Dziedzin Wszelakich"), wie dużo i wiele w świecie bywał! Humor od Niego bije na kilometry, a wiedza jeszcze dalej! Cwaniak, że bez kija nie podchodź, "ura bura Jan Kiepura"!!! Nie ma, że to tamto, każdy ma wpier*ol!
No, po takim wstępie nikt nam, Krzychu, nie podskoczy, co nie? Jesteśmy jak "Bad Boys", co nie??? Albo jak "Miami Vice"! Buehehehe!!!
:twisted: :twisted: :twisted:
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson
Offline
Avatar użytkownika

Arcadio

wyjadacz

  • Posty: 193
  • Dołączył(a): 25 cze 2005, o 15:52
  • Lokalizacja: Wiocha gdzieś w Polsce

Post4 paź 2005, o 17:13

Jak TL Jones w "Ściganym"....?
Offline
Avatar użytkownika

Sonial13

nikt ważny

  • Posty: 857
  • Dołączył(a): 30 lis 2004, o 19:54
  • Lokalizacja: ze z wioski

Post5 paź 2005, o 12:26

No, Arcadio... To dopiero dałeś ognia! T. L. Jones w "Ściganym"? Ten mięczak? Ten gamoń??? Ten... aktorzyna z bożej łaski...??? Chyba mnie nie zrozumiałeś, buehehe!
Jones to nikt, w porównaniu do Czarnego Duszpasterza! Gumka od kalesonów! Gęsi mu pasać, świnie po zagrodzie ganiać! No!!!

:twisted: :twisted: :twisted:

Po chwili: módl się, aby ON nie widział twojego posta. W przeciwnym wypadku... Stary, wporzo typ z Ciebie... BYŁ. Bez kitu, lubiłem Cię. A teraz... Lepiej kop se dziurę, nie obciążaj kosztami najbliższych...

:twisted:
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson

mikUsiaa

Re: J. M. Jarre w Gdańsku???

Post7 mar 2014, o 14:08

BYłam i mogę powiedzieć że było wspaniale....udana impreza):

deeport

Re: J. M. Jarre w Gdańsku???

Post10 mar 2014, o 10:21

super
Następna strona

Powrót do Muzyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron