Dyskusje na tematy związane z grami video. Porozmawiajmy na temat gier używanych, pracy w branży, polskich magazynach o grach, czy growych zboczeniach.
Jaki jest stosunek waszej rodzinki do naszego hobby (dla niewtajemniczonych: granie, szpilanie, szarpanie, cioranie etc.). Tolerują to i akceptują czy raczej wyrzucają wam że się "bawicie" i marnujecie czas. Etc.
Szczerze? Jakoś mało mnie obchodzi co myśli rodzina. A myśli swoje czyli że za dużo gram a to nic ciekawego (typowe gadanie kogoś kto boi sie wziąć pada do ręki).
Hmm moja rodzina jest w miarę normalna to znaczy widzi granie jak każde inne hobby. Jeden godzinami ogląda telewizje a inny sobie gra. Co w tym dziwnego:)? Każdy normalny powinien tak myśleć.
Mieszkam sam więc to chyba bez znaczenia gdy mieszkałem z rodzicami trochę się pieklili gdy siedziałem długo, ale nigdy nie pozwalałem aby przez gry mieć jakieś zaległości w szkole.
U mnie wyrzucają że to marnowanie czasu etc. Mało tego surfowanie po necie czy poprostu siedzenie przed PC też nazywają graniem. Aczkolwiek kiedyś było znacznie gorzej.
Czytałem niedawno na temat tego czym jest syndrom sztokholmski. To taki stanem psychicznym człowieka, którego zachowania wynikają z wysokiego poziomu stresu i chęci wzbudzenia w oprawcy współczucia i litości. Jeśli jesteście zainteresowani tym tematem to zobaczcie na bloga syndrom sztokholmski tutaj o tym piszą.