Słoik napisał(a):(...) a brany jest motłoch który może robić prawie za darmo aby tylko położyć łapy na nowych grach 3 tygodnie wczesniej niż wszyscy inni (...)
He he, stary, żeby tylko! Tu nie chodzi o siano. O gry też nie. Tu chodzi o respekta! "Robię dla Extrima, meeen", lub "Robię w Extrimie"... Niektórzy to chyba konia walą do Plejaka i okładek swej boskiej gazety.
Pamiętam, jak Ściera pisał kiedyś w hyde parku o takim jednym durniu, co mu zapychał skrzynkę mailową listami (nie pamiętam ile, ale kilkadziesiąt dziennie). Dzieciak był uciążliwy jak wrzód na dupie (wiem, powtarzam się, hi hi). No to go z litości wzięli, i tak został. Pisał rece gier dla dzieci ("Stuart Malutki", czy jakoś tak...), tipsy...
Łacha z niego darli aż miło. Taki Extrimowy "Pokrak" (kto oglądał "Pulp Fiction" ten skuma, Grzesiu^_^). Co bystrzejsi już trybią po kim jadę. Tak, tak, Moi Drodzy, to znów mój ulubieniec, tadadam!!! PlAyMaN (a teraz co? TO -> BUEHEHEHE!!!!!)
Śmiem twierdzić, że ów gość byłby w stanie obciągnąć (przepraszam za wulgaryzmy) wszystkie fiuty na Sokolskiej. Nie tylko w siedzibie redakcji. Myślę, że za stanowisko pełnoprawnego redaktora w Extrimie, frajerzyna ten wylizałby wszystkie pindole na całej Sokolskiej. Od jedynki wzwyż. Do samiutkiego końca. I zdania swojego nijak nie zmienię...
P.S. Słoik, ja się nie gniewam. Każdy ma swego ulubieńca, nie musisz lubić mojego akurat, rozumiem to. Luzik.
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson