... tak to w skrócie wygląda. Pisałem już wcześniej.
Grafika... Filmiki PO_WA_LA JĄ!!!!!
Grafika samych walk powala. Areny - co ja będę dużo politykował - to trzeba zobaczyć, i tyle (różowe serduszka i pluszowe tygryski rulzzz!).
Oprawa graficzna reszty - tła, statystyki, czytelność (cała graficzna reszta) - jest debeściarska (też powala). Pojawiają się miiiniiimalne zwolnienia przy kozakowaniu przed walkami ("Złamię ci kark, gnojku"), szczególnie na arenie w kosmosie (już nie ma tam Pac Mana).
Muza... Jest zaj*bista. I w czasie walk, i na filmikach ("Opening AC Version"... brak mo słów, tyle). Koniec jęków. Po prostu zaj*bista.
Gejmplej... Miodność megaogromna, ale "nie do samego końca fiuta...", jak mawia mąż Eltona Johna. No niestety. Tu już nie jest tak dobrze. Krzyżak z PSP nie nadaje się do skosów. Amatorzy klepania (hmmm...) kombosów muszą się zastanowić nad zmianą taktyki.
Czy rozwiązaniem kłopotów okażą się nakładki? Nie wiem, nie testowałem (czekam na znak - jak to się sprawdza). Gdyby nie ten felerek, też bym się zachwycał - jak całą resztą.
Ja jestem od kilku dni "wcięty", nie ma mnie dla nikogo, hi hi hi. Tekken DR mnie pożarł.
Z innych zmian, które zauważyłem: więcej erotyki - panienki mają frywolniejsze ciuszki do założenia (i zdjęcia, he he). Kamera pokazuje więcej majtek (nadal brak opcji korygowania kamery, wy starzy onaniści), "od środka".
Przeprogramowanie kilku ciosów (mówię o Jinie, gram nim). U innych to samo. Gra jest chyba szybsza jakby. Niektóre ciosy zostały spowolnione, niektóre przyspieszone - ale o ilości klatek animacji niech nawija Kazama Fanatic (a proposik, gdzie On jest???).
Na koniec tej kulawej bajery to co mnie najmniej ucieszyło. W DRessurection dostaję baty za sprawą JUGGLE'i. Tak, moi Drodzy. Juggle są tam tak dopasione, że dopiero DR pokazał mi moc jugglemasterów. Większość walk przegrywam w ten sam sposób: FAJT!!! Wybitka w górę, jugglik, 3/4 energii wykoszone zanim spadnę, jeden kop i KO. Znajomi, co nie znają bijatyk są w szoku, jak widzą takie akcje. A ta nowa Lili (nie wiem jak Ty, Majonez, ale ja to bym jej zrobił STRASZNE rzeczy, hłe hłe hłe...) to w ogóle tylko w locie leje.
Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę. Walcie coś od siebie, ludzie...
Grafika... Filmiki PO_WA_LA JĄ!!!!!
Grafika samych walk powala. Areny - co ja będę dużo politykował - to trzeba zobaczyć, i tyle (różowe serduszka i pluszowe tygryski rulzzz!).
Oprawa graficzna reszty - tła, statystyki, czytelność (cała graficzna reszta) - jest debeściarska (też powala). Pojawiają się miiiniiimalne zwolnienia przy kozakowaniu przed walkami ("Złamię ci kark, gnojku"), szczególnie na arenie w kosmosie (już nie ma tam Pac Mana).
Muza... Jest zaj*bista. I w czasie walk, i na filmikach ("Opening AC Version"... brak mo słów, tyle). Koniec jęków. Po prostu zaj*bista.
Gejmplej... Miodność megaogromna, ale "nie do samego końca fiuta...", jak mawia mąż Eltona Johna. No niestety. Tu już nie jest tak dobrze. Krzyżak z PSP nie nadaje się do skosów. Amatorzy klepania (hmmm...) kombosów muszą się zastanowić nad zmianą taktyki.
Czy rozwiązaniem kłopotów okażą się nakładki? Nie wiem, nie testowałem (czekam na znak - jak to się sprawdza). Gdyby nie ten felerek, też bym się zachwycał - jak całą resztą.
Ja jestem od kilku dni "wcięty", nie ma mnie dla nikogo, hi hi hi. Tekken DR mnie pożarł.
Z innych zmian, które zauważyłem: więcej erotyki - panienki mają frywolniejsze ciuszki do założenia (i zdjęcia, he he). Kamera pokazuje więcej majtek (nadal brak opcji korygowania kamery, wy starzy onaniści), "od środka".
Przeprogramowanie kilku ciosów (mówię o Jinie, gram nim). U innych to samo. Gra jest chyba szybsza jakby. Niektóre ciosy zostały spowolnione, niektóre przyspieszone - ale o ilości klatek animacji niech nawija Kazama Fanatic (a proposik, gdzie On jest???).
Na koniec tej kulawej bajery to co mnie najmniej ucieszyło. W DRessurection dostaję baty za sprawą JUGGLE'i. Tak, moi Drodzy. Juggle są tam tak dopasione, że dopiero DR pokazał mi moc jugglemasterów. Większość walk przegrywam w ten sam sposób: FAJT!!! Wybitka w górę, jugglik, 3/4 energii wykoszone zanim spadnę, jeden kop i KO. Znajomi, co nie znają bijatyk są w szoku, jak widzą takie akcje. A ta nowa Lili (nie wiem jak Ty, Majonez, ale ja to bym jej zrobił STRASZNE rzeczy, hłe hłe hłe...) to w ogóle tylko w locie leje.
Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę. Walcie coś od siebie, ludzie...
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson
R. A. Wilson