Właśnie chciałem to powiedzieć wcześniej, ale zapominalem... Tekken 5 rządzi! Co do tego nie ma dwóch zdań.
Ale jako, że lubię narzekać, to ponarzekam. Mierzi mnie kilka rzeczy, np. przy dużych zbliżeniach (przed i po walce) widać "drgające" tekstury. Same kończyny z bliska też nie mają za dużo poligonów. Z daleka - owszem wyglądają przyzwoicie, ale po co twórcy robią takie duże zbliżenia, żeby Sonial miał się do czego przypieprzać??? Następna sprawa to latające elementy podłoża. Są niekiedy za duże, czasem to przeszkadza, nie muszę chyba mówić o tajemniczym ich "znikaniu" tak jak i pęknięć podłoża... No, ale lepsze to niż nic...
Kolejna sprawa to już czysta technika. Jak już czytaliśmy ("PSX E"), bolkom od Tekkena przeszkadzał Raven ("tania z niego baba", "megakaleczniak"...). Moja mowa będzie krótka. To jest na pewno dżołk, taki głupi żart... Namco robi se takie jaja (stare z nich figlarze), on nie jest "na prawdę"... Ja tam rasistą nie jestem, ale czarny nindża... sami wiecie hi, hi...
ALE JAK ON TO K A L E C Z Y !!! Jezusie brodaty, skąd oni go wzięli??? Ten but ze szpagatem w locie jest tak komiczny, że spadam z krzesła jak go widzę!!! Wstawki przed i po walkach to czysty kabaret!!! Przysięgam, dwie chmurki i nie mogę z nim grać bo tak leję ze śmiechu! I te jego śmiertelnie poważne miny (i teksty: "zobaczymy się w piekle..." JAAA!!!). Na koniec: kto go ubierał??? Stevie Wonder???????????
No i mój znienawidzony przeciwnik: Kangur Jr. Jest fajnie zrobiony - klasa. Jest fajnie animowany - klasa. Fajne wydaje odgłosy - klasa. Słowem - wszędzie klasa. Tylko jedna rzecz: ja nie za bardzo widzę co no robi. Po Yoshiku się można spodziewać, że zniknie, pojawi się za chwilkę i jebut - nie masz połowy paska... A Kangur? Dwa kopy (takie półwidoczne), trzy piąchy (wcale niewidoczne), HGW co i KO... Kumacie??? Ja po prostu NIE WIDZĘ co on robi. Magia.
...
Sama gra jest przepotężna, nie ma co gadać... ale tak se marudzę z braku innych zajęć. Ktoś coś dorzuci???
P.S. Tylko mnie za to ^^ nie zabijcie, proszę.
Coś mi się przypomniało... opinie poniższe pochodzą od ludzi mających styczność z konsolami i grami, choć nie są maniakami (jak my):
- "Ten Czarnuch [Raven] to tu pasuje jak czarna sekretarka w biurze Ku Klux Klanu...". Wiem, wiem, szyderstwo okrutne, hy, hy...
Druga opinia dotyczy... hmm, jest to opinia postronnego obserwatora, kogoś, kto troszkę trybi w temacie, ale jest po pierwsze kobietą, a po drugie tylko ogląda. Mianowicie: same tła, areny, efekty i animacje (np. duszki na łące, czy nietoperze z kościoła) są ładniejsze niż faktyczne "gwoździe programu", czyli postacie... Zdanie cokolwiek ciekawe, bo po kilku kwadransach w roli obserwatora faktycznie sam tak stwierdziłem. Za dużo poligonów w tłach, niż w postaciach IMHO...
PO CZASIE: kupiłem se kozacki kabel RGB i wiecie co? Ta gra wygląda jeszcze LEPIEJ! A Raven jest jeszcze bardziej kaleczny niż myślałem!!! Czarnoskóry aktorzyna został ninja... BUAHAHAHA!!!!!
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson