Ja spędzilem bardzo dużo godzin grając na emulatorze GBC/GBA. Mimo wszytko twierdzę jednak, że niepotrafią w pełni oddać tego klimatu. Emulatory? Tak, ale tylko w ostateczności.
Emulator to nie ten klimat. Chyba że gramy na emulatorze na konsoli np. emu Snesa na PS2 - wtedy klimat się tak nie zatraca. Emulatory są dobre żeby luknąć z ciekawości jak było dawniej ale na dłuższą metę to nie to.
Ktoś gra np. w Chrono Trigger i co 5 sekund sejwuje w Zsnes - przecież to bez sensu.
Arcadio napisał(a):Emulator to nie ten klimat. Chyba że gramy na emulatorze na konsoli np. emu Snesa na PS2 - wtedy klimat się tak nie zatraca. Emulatory są dobre żeby luknąć z ciekawości jak było dawniej ale na dłuższą metę to nie to. Ktoś gra np. w Chrono Trigger i co 5 sekund sejwuje w Zsnes - przecież to bez sensu.
Masz troche racji, ale bez przesady. Ja tam lubie co jakis czas odpalic sobie jakis emulator na ps2.
Emulator - przydatna żecz zwłaszcza kiedy chcemy ( z podłączeniem do Neta ) w 5 sek przypomnieć sobie Staroszkolny urok.....nprawda powiecie zaraz: " To nie ten Klimat"...no, dobrze, ale nie będizecie szukać Tygodniami, i dawać kase za ( no chyba że jesteście FanBoy'ami ) konsolke...hmmm ?
Widzę, że założyłem temat, a nawet się nie wypowiedziałem . Ja dzięki emulacji od czasu do czasu mogę powrócić do czasów młodości. Dla mnie są prawdziwym błogosławieństwem. Ostatnio męczę emu SNES'a i Amigi, a potem sprawdzę sobie parę pozycji z Nintendo 64.