www.onlygames.pl

Ja do kilku konsol czuję sentyment:
PSX-Moja pierwsza konsola z pierwsze zdarzenia (wcześniej grałem na na Amigach), to grafa 3D zwaliła mnie z nóg, a w Tekkenie 3 się wręcz zakochałem .
Dreamcast-Arcade'owy klimacik+dobre gry (Shenmue, seria RE, Crazy Taxi i reszta)
Xbox-Za sprawą możliwości, które oferuje po przerobieniu.
Nie chodzi mi o odpalanie kopii zapasowych, ale zamiany konsoli w centrum rozrywki (filmy, muza, zdjęcia), poza tym dużo emulatorów czy nawet odpalanego Linuksa.

Jestem zły na MS za szybką śmierć Xboksa1.

Ja Wam powiem, że od dłuższego czasu cały czas rozbudowuję swoją kolekcję oryginałów na PSone, sięga już ona ponad 140 gier:). Mam jeszcze kilka ważnych tytułów do wyłowienia z aukcji internetowych chociaż z niektórymi pewnie bez ebaya się nie obejdzie

Dla mnie nadal jest to Dreamcast, a grą którą darzę szczególnym sentymentem - Shenmue.
PSX też był fajny . a Xboksa 1 bardziej ze względu na rozbudowany underground niż same gry.

Wiem, że to nie konsola, ale od tego zaczęła się moja przygoda z grami: http://kocham.pl/platek/atari/mdl/atari_65xe.jpg Tęsknie za nim szczerze mówiąc...

Fajne czasy ale uwierz mi że dzisiaj już w Atari byś nie pograł. Na tamten czas to wystarczało ale dzisiaj tamte gry są prymitywne:). Moim zdaniem najniższym sprzętami do których można wracać są ośmiobitowce (Sega Master System, NES) czy Amiga. Niżej to już trzy piksele na krzyż, trudno się tym dzisiaj ekscytować:).

Mam też sentyment do Amigi 500:)

No, Amiga to też były świetne czasy. Szkoda że została pożarta przez PC ale to już historia. Wkrzurzało mnie tylko wachlowanie dyskietek, pamiętam jak w Mortal Kombat 2 trzeba było zmienić trzy dyskietki żeby zobaczyć fatality

No i loading trochę trwały. Gry się czasami wieszały. Ale ja w przeciwieństwie do chyba większości zaczynałem od Amigi, a nie pegasusa . Pamiętam Terminatora 2, Zool, Kid Chaos, Death Mask, Lotus, Jaguar, Sensible Soccer. Na emu na padzie to już nie to samo.

Hehe było kupić jakiś dysk twardy do przyjaciółki to byście nie wachlowali

http://www.giercownia.pl/gra/2139/river_raid/ i czuje się jakbym znów miał moją ulubioną grę na Atari tylko że to już nie to samo co wygrywanie takiej gry 15min jak w turbo albo 30 jeśli w basic'u no i nie ma joysitcka

Ja wtedy nie wiedziałem że jest takie coś jak dysk twardy do Amigi:).

Ano były np. z przygniatającą pojemnością 256MB Hmm a jeszcze wracając do konsol sprzed nastu lat to ilu z Was przegrało setki godzi na Pegazusie ?