Ostatnio mojemu kumplowi nadażyła się okazja zakupu używanego Xboxa + 80HDD + cuda na patyku + dwa szpindle gier. Cały zestawik zmienił właściciela za jedyne cztery stówki
Nie wiem ja Wy na to patrzycie, ale gdybym nie miał żadnej konsoli to łykałbym ją (tą konkretnie ofertę) bez zastanowienia.
Podobna sprawa jest z PS2, z tym ze tu najlepiej, jeżeli już to odkupywać konsolę od jakiegoś znajomego. Wówczas jest jakaś pewność co do tego czy konsola działa na 100% (czy miała miejsce wymiana lasera, kręcenie zębatką itp. zabiegi) Kupowanie zaś używanej konsoli - w szczególności PS2 - od jakiegoś rumuńskiego nastolatka w dresie nie uznaję za stosowne.
To ja może odpowiem na pytanie
PS2 opłaca się brać z miejsca i bez gadania. Xpudło też się opłaca, z tym że chyba tylko w opcji o której możesz przeczytać w pierwszym zdaniu.
Pozdro i życzę udanego wyboru