Call of Juarez

Mysle ze troche osob gralo juz w ta gre i dlatego zakladam ten temat zebyscie mogli wypowiedziec swoje zdanie na jej temat.



Jak dla mnie gra nie jest moze arcydzielem, ale jest gra warta uwagi, tym bardziej ze zostala zrobiona przez polakow. Jest liniowa i czuc (jak dla mnie) ze zostala wczesniej wydana na PC'ty. Od razu jakos inaczej sie w nia gra niz w pozostale tego typu gry. Grafika na otwartych przestrzeniach nie jest zla, ale za to w domach czy innego typu zamknietych pomieszczeniach swieci pustkami i jest po prostu slaba. Gdy wszedlem do jednego domu myslalem ze nie gram na X360. Bylo tam mase wolnego miejsca, a jedynymi ozdobami tego miejsca byly stoliki i krzesla. Jesli ktos ma kupione wszystkie czolowe tytuly na X360 to polecam mu ta gre. Jesli jednak brakuje wam jakis wiekszych hitow to radze najpierw zaopatrzyc sie w nie, a dopiero pozniej pomyslec o Call of Juarez.

Mam juz za soba VI epizod i wszystko co napisal Luke sie zgadza (przynajmniej jesli chodzi o grafike). Wiekszosc zamknietych pomieszczen to istna pustka, ale co bede pisal to samo co moj poprzednik. Glownie chcialem tu napisac o jednym "bledzie" - nie wiem do konca czy to blad czy moze cos sie dzieje z moja konsola, ale podczas przechodzenia chyba II epizodu gdy "oblizywalem" wszystkie sciany miasta napotkalem poboczna drozke. Poszedlem troche dalej i moim oczom ukazal sie niebieski ekran z kilkoma konturami budynkow. Na poczatku nie wiedzialem o co chodzi, ale gdy pozniej sie cofnolem to wszystko zniklo. Do tej pory nie wiem czy byl to blad gry czy tez moze konsola mi sie lokko przegrzala . W kazdym razie gdyby jeszcze kogos to spotkalo to napiszcie, bo przynajmniej bede wiedzial ze to nie przez moja konsole byl ten "blad".

Ja gralem tylko troche w ten tytul u kolegi wiec nie moge sie zbytnio wypowiedziec. Mysle jednak ze gra jest warta uwagi bo zanim wyszedlem od kumpla to troche minelo .

Glownie chcialem tu napisac o jednym "bledzie" - nie wiem do konca czy to blad czy moze cos sie dzieje z moja konsola, ale podczas przechodzenia chyba II epizodu gdy "oblizywalem" wszystkie sciany miasta napotkalem poboczna drozke. Poszedlem troche dalej i moim oczom ukazal sie niebieski ekran z kilkoma konturami budynkow.

Mnie to jakos nie spotkalo. Sam tez zazwyczaj sprawdzam wszystko co sie da, ale drozki w miescie nie spotkalem. Chyba bede musial jeszcze raz wlaczyc ten epizod i "obwachac" wszystko od poczatku .

Ja powiem tak - bardzo, BARDZO widać, że ta gra ma pecetowy rodowód. Często trzeba kombinować jak koń pod górę, denerwują też błędy z koluzjami oraz niektóre akcje - skakane na lianach biczu (?) doprowadzało mnie do szału... Dla mnie naciągane 7/10.

Ja wprawdzie nie posiadam tej pozycji ale jak oglądałem trailery i czytałem recenzje to niezbyt przypadła mi do gustu i tak już zostało. W tym roku jest zbyt wiele większych hitów, po prostu nie mam czasu na Call of Juarez, choc moze jeszze kiedyś do niego wrócę.