Na pewno denerwujące jest, że na jednym nośniku danych (HDD lub MC) można zapisać tylko jeden save. Wtedy faktycznie - jeśli nie ma się wyczucia, można zapisać grę w tak niefortunnym momencie, że potem jej ukończenie może być po prostu niemożliwe. Mi się jednak szczerze mówiąc nic takiego nie zdarzyło - z racji tego, że na każde zadanie trzeba się zmieścić w odpowiednim limicie czasowym, save'uję tylko wtedy gdy jestem pewien, że na pewno po wczytaniu zdążę. Na początku też było to dla mnie frustrujące, ale zdążyłem się już przyzwyczaić i nie poczytuję tego za ewidentny błąd autorów - takie już było zamierzenie, z mojego punktu widzenia już system zapisu w pierwszych częściach RE (też od Capcom) był bardziej frustrujący
...
a czcionka (jej wielkość, a raczej "małość") wołą o pomstę do nieba
Jest to o tyle irytujące, że problem podobno nie występuje na telewizorach o standardzie HD...
A muzyka? Tak na dobrą sprawę to za wiele jej tu nie ma, włącza się tylko w niektórych momentach, a że jeszcze często słychać debilną muzyczkę z hipermarketu to już po prostu konsekwencja miejsca akcji gry. A co do samego soundtracku to nie mam aż takich zastrzeżeń - dominują wprawdzie ostre kawałki, ale to nie jest survival-horror, żeby budować nastrój przez tajemniczą ścieżkę dźwiękową...
No i zwróciłbym uwagę na voice-acting - element który moim zdaniem w większości gier Capcomu bardzo kuleje (RE1 rulez
!), tutaj sprawia całkiem dobre wrażenie.