Zgadzam się całkowicie, ten temat jest ok, nie mam pretensji do nikogo, że rozmawiają na temat swoich kompów (bo niby kim ja jestem,żeby mieć do kogoś o cokolwiek pretensje...)
Zapytałem o to ludzi, którzy "świecą w temacie" i przy okazji wyjaśnienia nie wbiją mi kosy w plery (bo siem woził konsolarz jeden!!!
). Rozumiecie, chodzi mi o fachowe wyjaśnienie tematu (dla mnie swoist fenomen) bez zbytniego rozbudzania niepotrzebnych emocji. Pomyślcie, co by było jakbym zarzucił pod jakąś większą "pakierownią": "Ej, miśki, co wy tak w kółko tylko >>>a ja pięć dwa w chochli, i to na sucho!!!<<<, nie macie, k*rwa innych tematów??? I skąd uwas tyle syfów na ryju???"
"(...) pozostało mi do przeżycia od dwóch dni do dwóch miesięcy. Wszystko to czcze spekulacje, na które reaguję uśmiechem. Wybaczcie mi, proszę, moją lekkomyślność. Nie jestem w stanie traktować śmierci serio. Wydaje mi się niedorzeczna."
R. A. Wilson