WipEout HD to moim zdaniem jedna z najlepszych gier dostępnych za pośrednictwem cyfrowej dystrybucji. Ma to też swoje minusy - na pewno nie wszyscy mogli ten tytuł sprawdzić, choćby nawet bardzo chcieli. W każdym razie ci, którzy dokonali zakupu na pewno nie żałowali. Na Fury, czyli dodatek rozszerzający grę o nową kampanię musieliśmy czekać długo, ale już teraz mogę napisać, że było warto. Do jednej z najlepszych gier z PS Store dostaliśmy jeden z najlepszych add-onów. Dodając do tego fakt, że twórcy nie przesadzili z ceną, wychodzi nam DLC, którego po prostu nie sposób nie kupić.
Po ściągnięciu Fury Pack i instalacji od razu będziecie wiedzieć, że znany dotychczas WipEout HD został rozszerzony. Już logo developera i menusy zapowiadają zmiany - kolorystyka zmieniła się na bordową, muzyka w tle przygrywa inna (bardzo klimatyczna swoją drogą), a do tego od początku widać listę przyjaciół z PSN, którzy aktualnie pogrywają w WipEouta. Mały, ale jakże użyteczny dodatek.
Fury Pack wyceniono na 36 zł. Niewiele, biorąc pod uwagę, że dostajecie w zamian osiem nowych tras (podobnie jak te z "podstawki", pochodzą one z PSP-owych wersji WipEouta), kilka nowych utworów muzycznych, 13 dodatkowych wersji statków, trzy nowe tryby rozgrywki, dodatkowe Trofea i zupełnie nową kampanię dla jednego gracza. Jest więc tego sporo, a najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nowych wyścigów dla "samotników" jest od groma. Od teraz wchodząc w kampanię ujrzycie podział - można wybrać rozdziały znane z podstawowej wersji WipEout HD lub od razu przenieść się do nowych konkurencji w zakładce Fury. Do przejechania jest aż 80 różnego rodzaju zawodów (w "podstawce" było 87, a więc niewiele więcej), a najlepsze w tym wszystkim jest to, że autorzy postarali się o trzy nowe tryby zabawy, których do tej pory nie było.
Do znanych wszystkim opcji jak zwykły wyścig, różnego rodzaju czasówki oraz Zone doszły trzy nowe - Detonator, Zone Battle oraz Eliminator. Przed ich opisywaniem wspomnę jeszcze o trasach, które dodano. Dostaliśmy Talon's Junction, The Amphiseum, Tech De Ra (te trzy znane są z WipEout Pulse z PSP), Modesto Heights (z WipEout Pure) oraz cztery kolejne, które możecie znać z trybu Zone w Wipeout Pure: Pro Tozo, Mallavol, Corridon 12 oraz Syncopia. Pierwsze cztery tory są dostępne w standardowych trybach zabawy, natomiast cztery ostatnie sprawdzać będziecie w trzech nowych opcjach, o których już wspominałem, czyli Detonator, Zone Battle oraz Eliminator.
Największą i najbardziej zaskakującą nowością jest Detonator. Startujecie sami na trasie w stylu trybu Zone (różnokolorowe kontury) i macie do dyspozycji karabinek z piętnastoma nabojami. Na trasie porozrzucane są różnego rodzaju miny i bomby, w które trzeba strzelać - to one dają punkty. Podobnie jak w Zone Mode, statek przyspiesza sam i z każdym okrążeniem nabiera prędkości, więc jest coraz trudniej. Chodzi oczywiście o to, by zestrzelić jak najwięcej min i jak najdłużej utrzymać się przy życiu - wprawdzie po każdym okrążeniu odnawia się 10% energii, ale wcale nie jest łatwo przy dużych prędkościach nie uderzać w kolejne miny czy bandy. 15 strzałów to niewiele, a po ich wyczerpaniu (albo i wcześniej) trzeba przeładować, co zabiera cenny czas. Musicie więc dobrze gospodarować nabojami, by nie dochodziło do sytuacji, że zabraknie Wam w ostatnim momencie siły ognia i wpakujecie się na rządek min. Do całego tego systemu dochodzi jeszcze jedna rzecz - na trasie umieszczono specjalne pola (podobne do tych, które przyspieszają statek w standardowych wyścigach) nabijające specjalną energię EMP. Po napełnieniu specjalnego paska, można odpalić falę energii, która wyczyści miny znajdujące się przed Wami. Czasami bardzo się przydaje jako ostatnia deska ratunku. Aby osiągnąć dobry wynik, należy zestrzeliwać miny bez pudła, tj. tworzyć łańcuchy 5-cio, 10-cio lub 15-to punktowe. Cały tryb sprawdza się bardzo dobrze i jest udaną nowością - jestem przekonany, że przyjmie się wśród fanów i zagości w serii na dłużej.
