Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Wii - test konsoli Wii

Wii. Pamiętam pierwsze reakcje ludzi, gdy koncern Nintendo ogłosił na początku nazwę swojej nowej maszynki, a potem zaprezentował pomysł, na którym wszystko miało się opierać. Drwinom nie było końca. Wszyscy śmiali się z tego sprzętu, przepowiadali rychły zgon japońskiej firmy jako producenta konsol (podobnie zresztą było w przypadku DS-a, gdy doszło do pierwszego starcia pomiędzy nim, a PSP). Teraz mamy 2007 rok i liczby, które mówią wszystko. Dual Screen najprawdopodobniej bez większych problemów wygra wyścig z hanheldem Sony – i to z ogromną przewagą. Wii tymczasem jest na najlepszej drodze, by wygrać w starciu gigantów segmentu konsol stacjonarnych. Wielu skazywało najnowszą maszynkę Big N na pożarcie, a co tymczasem widzimy? Sony i Microsoft obniżają ceny swoich konsol, by pchnąć wyniki sprzedaży do przodu, natomiast Nintendo nie nadąża z produkcją Wii – dalej popyt jest ogromny. Na początku mówiono „to tylko chwilowa fascynacja nowym sprzętem, wkrótce baza klientów firmy hydraulika się skończy”. Cóż, nie oszukujmy się już dłużej – to Wii prowadzi wśród „stacjonarek” i nic nie wskazuje na to, by coś miało się w tym temacie zmienić. W końcu i ja zdecydowałem się nabyć ten sprzęt i, cóż, stałem się w krótkim czasie jego dużym fanem. Przed Wami test konsoli, która pokazała, że to nie miliony polygonów liczą się w dzisiejszych grach.



Otwieramy pudełko...

Pudełko z Wii jest dość sporych rozmiarów – wydaje się bardzo masywne biorąc pod uwagę wielkość kontrolerów oraz samej konsolki. Co w środku? Dwie mniejsze, niebieskie „wkładki”. Najwyraźniej rozłożono pakowanie wszystkich części zestawu na dwie części, by nie ruszały się na przykład w czasie transportu. Dobry pomysł. Po ich wyjęciu można zabrać się za wyjmowanie wszystkich elementów. Mamy więc konsolę, kontrolery, zasilacz, Sensor Bar, niezbędne kable, instrukcje oraz dołączoną grę Wii Sports. Rozłóżmy więc wszystko na czynniki pierwsze.

Zasilacz jest zewnętrzny, tak jak w przypadku Xboxa 360, co pozwoliło zmniejszyć rozmiary konsoli – nie jest ona takim „klocem” jak na przykład PlayStation 3. Oczywiście takie rozwiązanie ma swoje wady i zalety, w końcu „zasiłkę” też trzeba gdzieś upchnąć z tyłu. Muszę jednak podkreślić, że zasilacz do Wii jest mały (i lekki) – znacznie mniejszy od tego dodawanego do konsoli Microsoftu, więc nie będziemy się go czepiać.



Dołączone do zestawu kabelki nie należą do nowej generacji sprzętu. Mamy zwykły Cinch (RCA), czyli trzy wtyczki (czerwona, biała, żółta) do podłączenia do telewizora oraz przejściówkę Euro (SCART) do nich. Dzięki temu konsolę podłączyć można do niemal każdego, nawet dość wiekowego odbiornika. Oprócz tego do Wii podłączamy naturalnie wspomniany wyżej zasilacz oraz Sensor Bar, czyli cienką listewkę (wymiary: 23cm długość, 23mm szerokość, 7mm wysokość) do postawienia na telewizorze. W jakim celu? Oczywiście Sensor Bar emituje podczerwień, którą rejestruje Wii-mote – to właśnie dzięki temu nasze ruchy są tak pieczołowicie odwzorowywane w grach na konsolę Nintendo. Pod spodem listwy umieszczono taśmy klejące, dzięki którym można dobrze przymocować SB do telewizora, ale prawdę mówiąc ja ich nie używałem, a nie mam żadnych problemów ze stabilnością. Warto dodać, że w pudełku znajdują się jeszcze dwie podstawki – właśnie pod Sensor Bar oraz pod konsolę (jeśli ustawiamy ją w pozycji pionowej).



Konsola

Pora przejść do najważniejszego. Wii to bardzo mała maszynka, najmniejsza z trzech next-genów. Ma 15cm szerokości, 20cm długości oraz 4,5cm wysokości. Jeśli miałbym porównać tę konsolę do jakiegokolwiek innego znanego mi sprzętu, bez wahania wskazałbym na napęd DVD do komputera. Wii jest tylko ładniej wykończona, ale gabaryty ma niemal takie same. W porównaniu z pozostałymi next-genami wygląda bardzo korzystnie – nie od dziś wiadomo w końcu, że małe jest piękne :). Konsola Nintendo jest biała – pokryto ją błyszczącym tworzywem, które odbija przy okazji całe otoczenie (porównania do PS3 są tu jak najbardziej na miejscu). Można ją ustawiać zarówno poziomo, jak i w pionie. W tym drugim przypadku warto wykorzystać szarą podstawkę, która jest dodawana do zestawu – jeśli jej użyjemy, konsola będzie sprawiała wrażenie jakby była „ścięta”, krzywo wykończona, co nadaje jej niewątpliwego uroku. Naturalnie Wii może stać w pionie również bez podstawki, nie ma z tym najmniejszego problemu.



Z przodu maszynki Nintendo od razu w oczy rzuca się otwór na płyty – niemal tak szeroki jak sama konsola. Warto dodać, że Big N nie zastosowało w swoim sprzęcie mechanizmu tacki na płytki. Krążek należy po prostu wsunąć lekko w slot, a dalej konsolka sama go sobie „wsysa” – zupełnie jak w przypadku PlayStation 3. Posiadacze Xboxa 360 pewnie spytają co jest bardziej wygodne/praktyczne – tacka czy rozwiązanie zastosowane u konkurencji. Cóż, moim zdaniem slot wsysający płytki jest dużo wygodniejszy. Wiadomo, tacka może się z czasem blokować, a nawet złamać. Tutaj nie będzie takiego problemu. Konsola Nintendo jest w stanie odtwarzać gry na płytach DVD (dedykowane właśnie Wii) oraz na krążkach mini-DVD (z GameCube). Nie odtworzy za to, jak już pewnie wiecie, filmów na DVD – firma hydraulika stwierdziła, że stosowny odtwarzacz każdy ma już w swoim domu, więc dodatkowe koszty z pewnością wpływające na ostateczną cenę sprzętu nie będą dobrym pomysłem. Mimo wszystko szkoda.

Strona artykułu: [1]  [2]  [3]    

UID: 170185
Okładka/art:
Tytuł:
Wii - test konsoli
Developer: -
Gatunek: -
Data wydania:
EUR:
USA:
JAP:
Poziom trudności:
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!