Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Watch Dogs - recenzja PlayStation 3Xbox 360PCPlayStation 4Xbox One

Na koniec jeszcze kilka słów na temat oprawy. Jako główną wersję u siebie katowałem tę na PS4, choć miałem możliwość zbadania również edycji na konsole starszej generacji. Cóż, o wykonaniu tej produkcji na next-genach pisało się już sporo przed premierą – filmiki pokazały, że finalna jakość oprawy odbiega (na minus) w stosunku do tego, co Ubisoft prezentował nam na E3 2012. Na PS4 dostaliśmy natywne 900p (rozdzielczość 1600x900), a do tego „tylko” 30 klatek na sekundę. Piszę „tylko”, bo ilość obiektów na ekranie czy złożoność świata wcale nie powodują opadu szczęki. Na Xboxie One rozdzielczość jest jeszcze niższa – 792p, choć prawdę mówiąc różnica pomiędzy PS4 jest tak mało widoczna, że można sobie odpuścić utyskiwania na ten temat. Bardziej widoczne jest to, że cała gra jakby tkwi gdzieś pomiędzy starą a nową generacją. Wygląda wprawdzie bardzo dobrze, ale kompletnie nie korzysta z możliwości nowych konsol. Gdzie choćby bardziej zaawansowane oświetlenie, gdzie dodatkowe efekty atmosferyczne (klimatyczna mgiełka z pierwszych zwiastunów…), czy więcej samochodów na ulicach miasta? Dlaczego padający deszcz czy woda tryskająca ze studzienek kanalizacyjnych przenikają przez samochody? Wszyscy spodziewaliśmy się więcej – czekaliśmy na produkcję, która pokaże możliwości nowych maszynek. Nie, nie pokazała. Widoczne jak na dłoni dorysowywanie się samochodów w oddali również nie pomaga budowaniu odpowiedniego wrażenia. Nie chcę napisać, że Watch Dogs na next-genach prezentuje się słabo (bo tak nie jest), ale po prostu oczekiwania były większe. Wygląda dobrze, czasami bardzo dobrze, i to tyle. Co ciekawe, wersja na PC nie jest wiele ładniejsza niż ta z PS4 – oferuje wprawdzie możliwość gry w 1080p, ale wykroczenie przy najwyższych ustawieniach powyżej 30fpsów wymaga komputera z najwyższej półki cenowej. Mimo wydania sterowników przygotowanych konkretnie pod tę produkcję, występują spore problemy z wydajnością. Na razie w zasadzie trudno znaleźć sprzęt, który pociągnąłby Watch Dogs płynnie w 60 klatkach.


W grze można się wprawdzie przebierać, ale możliwości pod tym względem to jakiś żart. Wszystko sprowadza się do tego samego - różnych wersji kolorystycznych podobnego płaszcza i czapeczki z daszkiem.

Jak natomiast z wydajnością na starszych konsolach (PS3, X360)? Cóż, średnio. Pomijam już dużo niższą rozdzielczość (np. na PS3 – 1152x648), ale największa różnica to chyba oświetlenie. Na PS4 mamy wiele źródeł światła, tymczasem na PS3 często ich ilość znacznie ograniczono. Efekt jest taki, że ta sama scena na starszej konsoli jest dużo „ciemniejsza”. O teksturach nawet nie wspominam, bo że są mniej ostre, to chyba oczywiste. Na starszych konsolach ponadto kolorystyka świata jest jakby bardziej wyblakła, wspomniane dorysowywanie się samochodów czy obiektów (patrz: roślinność) dużo bardziej nachalne, a do tego bardzo w oczy rzuca się niższy framerate. Na PS4 mamy stabilne i komfortowe 30 klatek na sekundę, na PS3 tymczasem liczba klatek animacji waha się pomiędzy 20 a 30 – i to daje się odczuć. Cóż, wyraźnie widać, że Disrupt Engine został stworzony z myślą o next-genach, a stare konsole cierpią pracując na nim. Różnica jest tu dużo bardziej widoczna niż w innych grach Ubisoftu, np. w Assassin’s Creed 4. Najwidoczniej tamten tytuł powstawał jeszcze głównie z myślą o PS3 oraz Xboxie 360. Niestety z Watch Dogs w wersji na 360-tkę miałem bardzo mało do czynienia, ale analizy pokazują, że graficznie jest to edycja bardzo zbliżona do tej z PS3. Podsumowując, choć na starszych konsolach da się grać, to ten tytuł bardzo zachęca do tego, aby przesiąść się na mocniejsze maszynki. Wówczas czeka Was normalna rozgrywka, jaką Ubisoft przewidział przed premierą. Czy gra mogłaby wyglądać lepiej na PS3/X360? Moim zdaniem jak najbardziej tak, ale te dwie platformy nie były priorytetowe dla wydawcy i trzeba się z tym pogodzić.


Obecne w drugiej połowie gry lokacje bardzo przywołują na myśl grę Alan Wake. Kolorystyka i klimat są bardzo zbliżone.

W sieci można naczytać się wielu gorzkich słów na temat oprawy audio w Watch Dogs. Moim zdaniem nie ma o co toczyć piany. Zgadza się, w grze brakuje stacji radiowych i jedyne co można robić to przełączać utwory na kolejne jeśli jakiś nie przypadnie nam do gustu. Najważniejsze jednak, że soundtrack jest licencjonowany i choć jego jakość nie powoduje, że zapisze się nam w pamięci na dłużej, to na pewno nie przeszkadza w rozgrywce. Cała reszta – odgłosy, dialogi – trzyma wysoki poziom i nie czepiałbym się tej sfery na siłę.


Zagadki należą w Watch Dogs do rzadkości, a jeśli już jakieś są, to bardziej sprowadzają się do odnajdowania przejścia niż do główkowania nad rozwiązaniem.

Podsumowując wszystkie „za” i „przeciw” wypada mi napisać tylko jedno: Watch Dogs to bardzo dobra, a momentami nawet świetna gra. Na pewno jednak nie spełniła ultrawysokich oczekiwań, jakie przed nią stawialiśmy. Element, który miał ją pociągnąć – hakowanie – został za bardzo spłycony, aby się nim zachwycać. Wprowadził jakiś tam powiew świeżości, ale ciąży na nim niewykorzystany potencjał. Oprawa z kolei nie dobrnęła do poziomu, jaki zapowiadano nam podczas E3 2012.

W najnowszą produkcję Ubisoftu jak najbardziej warto zagrać, ale jeśli ktoś spodziewał się megahitu, gry roku itd., to lekko się zawiedzie. Twórcy muszą popracować trochę nad systemem rozgrywki (niemal niezniszczalne samochody, brak policji w mieście czy brak możliwości strzelania z samochodu irytują) i – tu bym się upierał – ożywić nieco mało ciekawą postać głównego bohatera. Wiele osób liczyło na małą rewolucję w świecie gier sandboxowych, ale Watch Dogs nią nie jest. To tytuł miksujący najlepsze elementy z innych pozycji z otwartym światem, dodający wprawdzie kilka nowych elementów, jednak dalej grający bardzo zachowawczo. Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy wyciągną odpowiednie wnioski i druga część (która niechybnie powstanie) będzie już grą spełniającą pokładane w niej nadzieje.

Rafał „Baron Ski” Skierski

PS Wersja na Wii U ma ukazać się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.

 

PLUSY:

  • Duża, różnorodna lokacja do zwiedzenia (nie tylko Chicago, ale i tereny podmiejskie);
  • Umiejętne wymieszanie najlepszych patentów z poprzednich gier Ubisoftu;
  • Mały powiew świeżości wśród sandboxów – nacisk położony na hakowanie;
  • System rozwoju postaci;
  • Niemal każdą misję można przejść na kilka różnych sposobów;

MINUSY:

  • Gdzie policja? Gdzie motory? Gdzie większy ruch uliczny?;
  • Misje skupiające się na ściganiu jakiejś postaci;
  • Nieco zbyt uproszczona mechanika hakowania;
  • Schematyczne i nudne na dłuższą metę zadania poboczne;
  • Słabe mini-gierki w wirtualnej rzeczywistości;
  • Słabsza oprawa graficzna względem tego, co pierwotnie zapowiadano.


Czasami łatwiej jest wysiąść i wyeliminować wszystkich przeciwników niż próbować im uciec samochodem...

DRUGA OPINIA

PiPoL: Watch Dogs miał być mesjaszem gier. Rewolucyjny gameplay połączony z niesamowitą grafiką. Gra odwlekana, uwikłana w wielką aferę graficzną w końcu się pojawiła i jest... bardzo dobrze. Jeśli chodzi o rewolucję w systemie rozgrywki, to niewątpliwie takowa jest. Możemy władać miastem, i to dosłownie. Od kontroli świateł, przez wysadzanie studzienek kanalizacyjnych, aż po wyłączenie prądu w całym Chicago. Dzięki naszemu smartfonowi mamy informację o każdym obywatelu miasta, i część z nich możemy hakować (okradać?) pozyskując pieniądze oraz inne rzeczy. Całość choć ograniczona do jednego przycisku, to sprawdza się znakomicie. Mamy tu także spory arsenał broni, od zwykłego pistoletu, przez PM, aidiki, a kończąc na wyrzutniach granatów. Również wachlarz misji jest rozbudowany i zróżnicowany.

Graficznie jest różnie. Są prześliczne sceny o zachodzie słońca, a są też gorsze w dzień. Nie jest to poziom inFamous ani sławnych trailerów z 2012 roku, ale nie jest tak źle jak niektórzy sugerują. Tekstury są ostre, efekty cząsteczkowe ładne. Gra ma wielki otwarty świat, a wygląda zdecydowanie lepiej niż wydany niedawno Wolfenstein. Mistrzowski poziom trzyma za to strona audio. Wiele licencjonowanych utworów, świetne dialogi oraz pozostałe dźwięki. Nie ma się do czego przyczepić.

Jak na tak wielką produkcję, WD nie ustrzegł się także małych błędów. Zdecydowanie za mało jeżdżącej po mieście policji, różne drobne błędy techniczne takie jak lewitowanie postaci czy też niemożność przejścia dalej, chociaż nic nie zagradza drogi. Jak już pisałem, gra jest bardzo dobra, czego nie zmieniają drobne błędy. Starcza także na dobre 50 godzin grania (licząc misje poboczne). Co ważniejsze, nie czuć tu monotonii jak w innych sandboxach. Dla zbieraczy trofeów zła wiadomość: produkcja zawiera dwa Trofiki, które niestety są niezależne od nas i bardzo ciężko je zdobyć. Podsumowując ode mnie Watch Dogs dostaje… 9.0/10.


7
Oryginalność
Gra nie stroni od zapożyczania wielu elementów z innych sandboxowych pozycji. Elementy hakowania to powiew świeżości, ale zostały trochę za bardzo spłycone.
7
Grafika
Liczyliśmy na dużo więcej, zwłaszcza na konsolach nowej generacji. Watch Dogs prezentuje się bardzo dobrze, ale daleko mu do obietnic oprawy z pierwszego pokazu na E3 2012.
8
Dźwięk
Trzyma wysoki poziom. Szkoda, że z GTA nie zapożyczono stacji radiowych, choć nie jest to coś, co mogłoby dyskwalifikować grę. Z postaci drugoplanowych rządzi Jordi.
8
Grywalność
Na początku można być przytłoczonym ogromem możliwości, ale z czasem jest coraz bardziej schematycznie. Cały wątek główny jednak przechodzi się z przyjemnością.
9
Źywotność
Główna kampania to około 20h wyjętych z życia. Tytuł jest w stanie utrzymać przed ekranem 40-50h, ale trzeba jednocześnie przyznać, że zadania poboczne zbyt często się powtarzają.
8
Ocena końcowa
Watch Dogs nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje. Szkoda, że elementy hakowania zostały w finalnej wersji tak bardzo spłycone. Kandydat do gry roku to nie będzie, ale zagrać jak najbardziej warto.

Jak oceniamy? Wyjaśnienie naszego systemu ocen tutaj.

Strona artykułu: [1]  [2]  [3]    

UID: 4610
Okładka/art:
Tytuł:
Watch Dogs - recenzja
Developer: Ubisoft Montreal
Gatunek: akcja / TPP
Data wydania:
EUR: 27/05/2014
USA: 27/05/2014
JAP: 26/06/2014
Poziom trudności:
średni (3/5)
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!