Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Titan Attacks! - recenzja PlayStation 3PS VitaPlayStation 4

Kosmici nadciągają! Znowu! Z tą różnicą, że tym razem nie musimy wrzucać żetonu za żetonem, aby raz jeszcze spróbować odeprzeć fale złośliwych kosmitów atakujących nasz kochany układ słoneczny. Zamiast tego, polem bitwy może stać się ulubiona kanapa, komunikacja miejska, czy słoneczna plaża. Wszystko dzięki Curve Digital oraz ich najnowszej produkcji Titan Attacks!

Identycznie jak w przypadku dobrze znanego już Wam Stealth Inc., PlayStation otrzymało kolejną grę, która swój debiut zaliczyła w 2012 roku na Pecetach. Deweloperzy upodobali sobie gry utrzymane w stylu retro, a Titan Attacks! nie jest żadnym wyjątkiem. Nie trzeba być wielkim geniuszem, żeby już w pierwszym kontakcie z grą zauważyć podobieństwa do legendarnych Space Invaders, Galaxian oraz Asteroids. I podobnie jak wymienione klasyki, tak i recenzowany tytuł cierpi na syndrom „jeszcze jednej rundy”.


 

Najnowsze dziecię londyńskiego dewelopera wygląda i smakuje jak gra retro z prawdziwego zdarzenia obdarzona garścią nowoczesnych przypraw. Otrzymaliśmy bowiem bardzo ładną, ale prostą otoczkę audio-wizualną, która wraz z gameplayem tworzy niesamowicie wciągające połączenie, jakie równie dobrze pożera czas na stacjonarnych oraz przenośnych sprzętach Sony (gra wspiera system cross-buy, oferuje również synchronizację trofeów). Czasami ta prostota zaskakuje swoim bogactwem, szczególnie gdy na planszy pojawia się kilkadziesiąt przeciwników uporczywie korzystających ze swojej amunicji, podczas gdy Wy unikacie spadających asteroid. Choć każde zdrowe gałki oczne będą chciały wtedy wyskoczyć z oczodołów, można uznać to jedynie za zaletę produkcji, ponieważ każda szanująca się gra tego gatunku charakteryzuje się przesytem elementów na ekranie.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pokazujemy Wam gameplay z Titan Attacks! w wersji na PS4. Sprawdźcie jak w akcji prezentuje się rozgrywka. Film pochodzi z naszego kanału na YouTube: onlygamespl.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Aby cieszyć się rozgrywką wystarczy dotknąć przycisku „X” na swoim DualShocku albo handheldzie, a gra natychmiastowo wrzuci Was do uzbrojonego statku kosmicznego, który gotów jest stawić czoła hordom atakujących Ziemię parszywców. Za kontrolę nad ruchem pojazdu w lewo, bądź prawo odpowiada lewa gałka analogowa, bądź krzyżak (gra nie pozwala na ruchy na płaszczyźnie pionowej), natomiast strzał został ukryty pod guzikiem „X”. Istnieje także opcja specjalnego ataku zwanego „smart bomb”, aktywowanego za pomocą "kwadratu". Ten spodoba się fanom demolki totalnej, bo w mgnieniu oka zmiata z ekranu wszystkie wrogie jednostki. Sterowanie w Titan Attacks! jest bardzo proste, intuicyjne oraz przyjemnie, co stanowi perfekcyjne nawiązanie do klasycznych tytułów.


 

Zasady zabawy są niezwykle skomplikowane, więc drodzy czytelnicy skupcie się i przeczytajcie wyraźnie: Waszym jedynym celem jest zniszczenie obcych statków zanim te zdążą wylądować! I to tyle, żartowałem z jej skomplikowaniem. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak wystarczy Wam to, aby rozpocząć ostrzał, prawda? Podczas bitwy odwiedzicie pięć różnych lokacji (Ziemia, Księżyc, Mars, Saturn oraz Tytan – będący ojczyzną najeźdźców), różniące się od siebie warunkami atmosferycznymi (m.in. spadające asteroidy etc.) i dostarczające zupełnie różne doświadczenia. Urozmaicenie do rozgrywki wprowadzają również przeciwnicy, którzy w swoich szeregach posiadają kilkanaście typów jednostek. Te z kolei zmieniają się co rundę i mieszają się ze sobą, sprawiając, że każda runda różni się od poprzednich.


 

W czasie prowadzenia ognia unikacie wymierzonych w Was pocisków, omijacie spadające na ślepo wraki oraz przechwytujecie katapultujących się wrogów. Co ciekawe, za każdy zestrzelony pojazd inkasujecie nagrodę wyrażoną w wirtualnej gotówce. Tę zaś można wymienić na ulepszenia dla swojego statku. Do upgrade’owania przewidziano tarcze, ilość wystrzeliwanych pocisków oraz ich siłę, szybkość przeładowywania, a na deser można zamontować sobie dodatkowe laserowe działa. Dzięki dopakowywaniu pojazdu z rundy na rundę stajecie się coraz silniejsi, co wyraźnie czuć podczas gry. To zabawne jak prosta w swych założeniach produkcja w okamgnieniu staje się prawdziwym pożeraczem czasu. Zabawa dla jednego gracza nie wymaga od odbiorcy dużo myśli, ani przesadnie dużo uwagi. Jest za to łatwa do opanowania rytmu rozgrywki. Niezwykle fajnym uczuciem jest obserwowanie wzrostu własnego „skilla”, zwłaszcza kiedy rozpoczniecie przygodę na nowo.

Grywalność, to słowo klucz, jeśli chodzi o Titan Attacks! Dlaczego? Ano dlatego, że w przypadku tej gierki nie ma mowy o kilkuminutowym posiedzeniu przed telewizorem. Gra chwyta Was i wciąga w swoje wnętrze równie mocno, a nawet mocniej, niż było to w przypadku „Venoma” i Petera Parkera w „Sipder-Manie”. Z tym, że wysokie dźwięki nie uchronią Was od utonięcia w wirze rozgrywki. Duża w tym zasługa przyjaznego poziomu trudności, który prawidłowo rośnie w miarę postępów. Szaleństwa jednak nie ma - po opanowaniu mechaniki gry i rozbudowaniu statków każda runda to "spacerek" (oprócz spotkań z bossami). Najbardziej zawodzi jednak czas gry. Jak wspomniałem kilka akapitów wyżej, dostępnych jest tylko pięć miejscówek, na jakie składa się po dwadzieścia plansz wypełnionych kosmitami. Ukończenie całości po odrobinie wprawy może wahać się w okolicy jednej godziny, co jest lekko rozczarowującym rezultatem. Plusem natomiast jest to, że po dojściu do przysłowiowych „napisów końcowych” rozpoczniecie zabawę od początku, ale wszystkie ulepszenia, które zostały wcześniej wykupione pozostają na miejscu. 


 

Titan Attacks! to prosta, niezwykle wciągająca gra, wyraźnie zainspirowana klasykami gatunku. Jest to również tytuł, który udowadnia, że deweloperzy nie potrzebują zasobnego konta bankowego, aby wygenerować soczysty gameplay starczający na wiele godzin. Ktoś kiedyś powiedział, że nostalgia potrafi zasłaniać oczy i sprawić, że w akcie tęsknoty robimy rzeczy głupie. Zakup recenzowanej gra nie jest jednak tą głupią, złą nostalgią. Jest za to świetnym sposobem spędzenia czasu przy PlayStation, w czasie jakiego nie sposób powstrzymać się od wspomnień dotyczących gier swojego dzieciństwa. Na pewno będę do niej wracał, aby sprawdzić jak daleko uda mi się wspiąć na tablicy wyników (a niech Was cheaterzy!). A Wam szczerze polecam zapoznanie się z nią. 


 

Paweł "Powlol" Rogalski

Zalety:

  • Niezwykle wciągająca;
  • Ładna, prosta grafika;
  • Intuicyjna;
  • Możliwość rozbudowy statku.

Wady:

  • Krótki czas gry;
  • Poziom trudności mógłby być wyższy.

DRUGA OPINIA

Baron Ski: Titan Attacks! mocno mnie zaskoczył. Pierwsze chwile nie zapowiadają, że będziemy mieć do czynienia z prawdziwym pożeraczem czasu, ale to dlatego, że startujemy ze słabiutkim pojazdem i na najłatwiejszej planecie – rozgrywka jest wolna, a nasze możliwości niewielkie. Tytuł udowadnia jednak, że zasady znane ze Space Invaders są nieśmiertelne. Kto by się spodziewał, że klasyk Taito, który wypuszczono przecież w 1978 roku (!) będzie z powodzeniem wskrzeszany 36 lat później…

Gra jest cholernie wciągająca, bo dzięki sprawnemu systemowi i pozyskiwaniu podczas czyszczenia planszy bonusów pieniężnych można potem rozbudowywać swój pojazd. Wkradają się więc elementy taktyczne i tylko dobre rozplanowanie nabywanych power-upów pozwoli przejść dalej. Do przejścia w sumie jest 5 planet po 20 poziomów każda. Czy to dużo? Niekoniecznie, bo jeden level zalicza się czasami nawet i w kilka sekund, a przekroczenie jednej minuty to rzadkie doświadczenie. Z tego też powodu Titan Attack jest świetną pozycją na zabawę z doskoku – na kilka minut – co świetnie sprawdza się np. na PS Vita. Oczywiście nie jest tak, że zaliczycie grę w godzinę – dzięki rosnącemu poziomowi trudności poziomy będziecie powtarzać po kilka razy.

Dla mnie jedyny większy minus to małe rozbudowanie gry. 100 poziomów to jednak nie tak dużo i po jednokrotnym zaliczeniu jedyne co pozostaje to rozpoczęcie od nowa swoim podpakowanym już pojazdem. Tak naprawdę jednak nie ma to większego sensu, bo poziom trudności nie rośnie, a my posiadamy już narzędzie zagłady czyszczące planszę w kilka sekund. Przydałoby się więcej trybów (gdzie jest Multiplayer?), planet do zaliczenia czy choćby możliwość podwyższenia poziomu trudności po jednokrotnym zaliczeniu wszystkich poziomów. Polecam jednak Titan Attacks! każdemu fanowi staroszkolnych strzelanek w stylu Space Invaders czy Galagi. Wciąga jak bagno. Jak na małą gierkę za niewielkie pieniądze sprawdza się znakomicie. Moja ocena: 8.5/10.

7
Oryginalność
Gra oparta na legendarnych tytułach typu Space Invaders, wprowadza jednak swoje pomysły.
8
Grafika
Bardzo ładny design nawiązująca do gier typu retro.
6
Dźwięk
Proste brzmienia, które nie wyróżniają sie zbytnio na tle całości.
10
Grywalność
Ogromna. Gra wciąga jak bagno.
5
Źywotność
Niestety, po poznaniu plansz i wyczuciu sterowania grę można ukończyć w około godzinę. Opcja
8.5
Ocena końcowa
Titan Attacks! to świetna, ale krótka gierka niezależna, która uzależnia jak narkotyk i wypuszcza dopiero po ukńczeniu ostatniego poziomu.

Jak oceniamy? Wyjaśnienie naszego systemu ocen tutaj.

Strona artykułu: [1]        

UID: 5455
Okładka/art:
Tytuł:
Titan Attacks! - recenzja
Developer: Curve Studios
Gatunek: zręcznościowe
Data wydania:
EUR: 6/05/2014
USA: 6/05/2014
JAP: 6/05/2014
Poziom trudności:
3/5
8.5/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!