Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
The Punisher PlayStation 2XboxPC

Po jednej stronie hektolitry krwi, masa bandziorów, ostra strzelanina, poniszczone doszczętnie elementy scenerii, brutalny system egzekucji, a po drugiej z pozoru zwykły człowiek. Jednak wyłącznie z pozoru... Ten krótki wstęp może oznaczać tylko jedno. W moje ręce, a dokładnie w mój napęd dvd trafiła właśnie grywalna wersja gry The Punsher. Czy hasło „Najbrutalniejsza gra obecnych czasów” jest w pełni zgodne z zapowiedziami autorów i z tym co napisałem (a co wydobyłem) w mojej zapowiedzi?Dziwi trochę brak menu głównego, za to od razu pojawia się ekran ładawania, z wielką czachą po prawej stronie i tekstowymi wskazówkami po lewej. Gdy już loading się zakończy naszym oczom ukaże się krótki filmik wprowadzający. W zwiastunie ukazany jest Frank (Punisher), który to u drzwi swojego domu widzi przyczepioną kartkę informującą o tym, iż jego żona została uprowadzana, a on sam aby ją uratować musi się zjawić w wyznaczonym miejscu o wyznaczonej godzinie. Dalsza część intra pokazuje naszego bohatera oglądającego z ukrycia, jak porywacze obchodzą się z jego żoną... Filmik się kończy, a na ekranie monitora pojawia się nasz alter ego. Od tego momentu rozpoczyna się gra.

Pierwsze spojrzenie i co? Frank wygląda niczym Max Payne, jednak zagłębiając się coraz to bardziej w grę odnalazłem jeszcze kilka szczegółów łaczących oba tytuły (sposób walki, rozgrywka). Czyżby mały plagiat? Przejdźmy jednak dalej. Na samym początku, co kawałek gra zatrzymuje się, a w lewym górnym rogu pojawiają się podpowiedzi. Graficznie wygląda to jak na screenach, więc biorąc pod uwagę możliwości silnika Havok, jest w miarę przyzwoicie. Nie brakuje najnowszych efektów, jednak o klasie światowej pokroju Half-life 2, czy też Dooma 3 nie ma mowy. Jest za to jak przystało na Havok, mnogość szczegółów budujących całą scenerię i możliwość ich wykorzystania w znacznej większości. Wygląd Punishera można zaliczyć na plus. W teorii nasz bohater wygląda groźnie, lecz dopiero w praktyce ukazuje się jego prawdziwe oblicze. Jakie? Tego nie musze chyba wyjaśniać...Pierwszego przeciwnika na swojej drodze napotkasz już na samym początku. Z pozoru spokojnie wyglądający mężczyzna, który podziwia piękno pływających piranii w akwarium, jak się okazuje, jest dość przydatnym zbiorem wiadomości. Najlepszym sposobem na uzyskanie potrzebnych informacji będzie perswazja ustna z groźbą użycia siły. Podchodzisz więc znienacka do przeciwnika, chwytasz go i wybierasz szybką śmierć , lub „interrogate”, czyli sposób „wyławiania” informacji. Jeden chwyt i przestępca jest już twój. To, czy będziecie się starali uzyskać kilka konkretnych danych (które notabene wpływają na późniejszą rozgrywkę), czy też zachowacie się jak brutalny egzekutor rodem z Manhunta i zrobicie z naszego kolesia w dość niesmaczny sposób pokarm dla ryb, zależy w tym momencie od was samych.

Dodam jeszcze, iż od tego jak się postępuje zależy to jaka zostanie przyznana ilość punktów.
Po pierwszej egzekucji ruszasz dalej schodami w górę. Tu wita cię gromada złowrogo nastawionych na twój widok oprychów. Ostra strzelanina jest w sam raz dla maniaków mordu, najlepszym sposobem jest chwycenie chowającego się za kolumną chojraka i użycie go jako tarczy. Możesz również nieco go pomęczyć i w dość okrutny sposób przesłuchać. Przesłuchanie zgarniętych z pola gry bandziorów wygląda inaczej, niż w przypadku ludzi znajdujących się w wyznaczonych z góry miejscach, oznaczonych jaskrawo niebieską czaszką (Hot Spotach). Gdy dajmy na to, podejdziesz i chwycisz strzelającego do ciebie oponenta, i gdy wybierzesz opcję „Interrogate”, wtedy to do wyboru masz 4 warianty - uderzanie pięścią, kopanie, duszenie i przygniatanie głowy butem. Każde z nich może zakończyć się ”Broken”, czyli zabójstwem oprycha.

Przejdźmy dalej. Wchodzisz po kolejnych schodach, i na samym początku dochodzi do ciebie, że nie jesteś mile widzianym gościem w ZOO. Bandziorów jest jak w biurze Microsoftu, co chwila to kolejny człowiek próbuje cię powstrzymać. Przechodzisz przez most na linach i wchodzisz do świątyni. Od tego momentu na twojej drodze stają coraz to mocniejsi i bardziej odporni przeciwnicy, jednak żywa tarcza i shotgun w dłoni, sprawiają, że nic i nikt ci nie przeszkodzi. Wchodzisz po, jak się okazuje, ostatnich już schodach na spotkanie z samym bossem. W tym momencie, jeśli załatwisz jego ludzi, on podda się i odda się w twoje ręce. Ostatni akcent gry. Kładziesz kolesia na nagrobek i zadajesz ostateczny cios nożem (special kill). Na koniec podziwiasz wylewającą się krew i rysującą na kamiennej płycie dość dziwne znaki. Schodzisz do drzwi i tym samym do końca wersji demo gry...

Na sam koniec zostawiłem sobie wady. Najczulszym punktem The Punisher jest kamera, a także po części sterowanie. Nie wiem jak na konsoli, ale na PC bynajmniej wygląda to tragicznie. Praca kamery do poprawy od zaraz. Brakuje jeszcze elementów typowej skradanki, mało jest zagadek, brakuje elementów logicznych... Jest za to ciągła strzelanina i masakra na ekranie... No i czuć Maxa Payna...

Czas na podsumowanie tego wszystkiego. Wersja w jaką grałem nie oddaje w zupełności tego, co czeka nas w tej ukończonej w pełni. Wszystko jest tak jak zapowiadali autorzy i wygląda tak jak nam prezentowali, więc jeżeli błędy w grze zostaną poprawione, możemy liczyć na bardzo dobry tytuł, który z przyczepioną etykietą zawędruje już w okolicach najbliższego kwartału na półki sklepowe. I jak to z ostrymi produkcjami, mieszkańcom słonecznej skądinąd Australii i naszym zachodnim sąsiadom, a także mieszkańcom wielu innych krajów, w Punishera, nie będzie zapewne dane zagrać...

Gayardo

Strona artykułu: [1]        

UID: 1331
Okładka/art:
Tytuł:
The Punisher
Developer: Volition Inc.
Gatunek: TPS
Data wydania:
EUR: 24/03/05
USA: 17/01/05
JAP: -
Poziom trudności:
-
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!