Kilka dni temu w stolicy Polski miał miejsce specjalny pokaz The Last of Us oraz spotkanie z twórcami tej gry. Mieliśmy okazję przetestować ją, wysłuchać co mają do powiedzenia panowie z Naughty Dog, a także zasmakować pysznych robaczków.

Cała impreza miała miejsce w klubie Balsam, który mieści się na warszawskim Mokotowie. Nietrudno było tam trafić zwłaszcza, iż drogę wskazywały znaki z napisem „Droga do Przetrwania”. Start był planowany na godzinę 11:00, jednak nie obyło się bez opóźnień i całość rozpoczęła się dopiero o 12-ej. Czas oczekiwań mogliśmy spędzić na pogaduszkach, konsumpcji. Pierwszym jedzeniem jakie można było zauważyć po przybyciu do klubu były robaki. Panie zachęcały do jedzenia, gdy człowiek się zastanawiał czy to jest do jedzenia czy do oglądania. Jednak robaki cieszyły się zainteresowaniem, a były także inne dania związane z nimi. Do dyspozycji mieliśmy też różne napoje, które były podawane specjalnie w brudnych naczyniach. Ale nikt się tym nie przejmował.

Cały klub był owładnięty logiem gry The Last of Us. Było ono na kubkach z popcornem, bidonach, beczkach, plakatach czy nawet krzesłach. Był też plakat Dawn of the Wolf 2, który reklamował fikcyjny film, który objawia się w samej grze The Last of Us, nawet w jednej kwestii Joel rzuca tę nazwę.

Gdy właściwa konferencja się rozpoczęła mikrofon przejął znany psycholog, który na wstępnie wypomniał to jedzenie robaczków oraz picie z brudnych szklanek. Wiadomo, że jak sytuacja nas zmusi to w sytuacjach złych będziemy wcinać i robaki. Gdy większość ludzi coś robi, to my też:). Następnie wspomniał on o systemie działania w sytuacjach kryzysowych w Japonii. O schemacie 70/20/10 – gdzie 70% jest to zbieranie informacji o stanie zagrożenia etc., następnie 20% to planowanie działania, a ostatnie zaledwie 10% to działanie właściwe. Skuteczniejszy system niż rzucanie wszystkich do akcji bez konkretnego planu działania.

Następnie głos zabrali panowie z firmy Naughty Dog. Nie powiedzieli w zasadzie na temat gry nic nowego, ale tytuł zapowiada się bardzo ciekawie. Tajemnicza zaraza zamieniła ludzi, rośliny w potwory, ocaleni walczą ze sobą o życie. Miasto wygląda na zrujnowane – wraki aut, zarośnięte parki etc.

Akcja gry przenosi nas 20 lat po tej epidemii, więc jest już źle. Wcielamy się w postać 40-letniego przemytnika broni Joela, który pamięta czasy sprzed zarazy. Towarzyszy mu też młoda Ellie, która z racji wieku tych czasów nie zna (ale bardzo ją to ciekawi). Pomoże ona Joelowi w swojej podróży nie raz.

Twórcy gry podczas konferencji zaznaczali, że ważną dla nich kwestią była bliska więź między obojgiem bohaterów. Mimo, że zarys całej gry przez okres ponad 3 lat developingu wiele się zmienił, ta kwestia nie została ruszona. Premiera gry jest planowana na 14-ego czerwca tego roku, wyłącznie w edycji na PlayStation 3. Planowane są także 3 dodatki DLC, w tym jeden rozszerzający rozrywkę w single-player, dwa pozostałe będą dla trybu multi.

Po konferencji był koniec całej imprezy. Zgarnęliśmy koszulki z logiem The Last of Us, flary również z tym samym logiem, długopisy, kostkę do gry, książeczkę a także soundtrack z nowego dzieła Naughty Dog. OST-a wrzucono na pendrive'a w kształcie kasety audio marki Sony, długopisem została wypisana cała lista utworów z podziałem na dwie strony kasety. Widać też sztuczne poplamienie:). Pozostaje nam czekać na pełną wersję gry. [Martin]