The Gateway był jednym z tytułów, które powodowały opad szczęki już po opublikowaniu pierwszych screenów. Cóż, jak się później okazało, ktoś pobawił się programem graficznym - zdjęcia były podrasowane, bo pierwsze pokazy na targach E3 były wręcz żałosne. Gra została ponownie przełożona. W końcu jednak ujrzała światło dzienne. Czy tytuł ciągle przekładany przez dobre 2 lata miał jeszcze jakąkolwiek szansę? Napiszę tak - jest lepiej, niż można było przypuszczać!

Wcielisz się w postać Marka Hammonda. Los go nie oszczędził - już pierwsza scenka ukazuje zabicie jego żony, oraz porwanie dziecka. Mark wyrusza więc z chęcią zemsty... Czego oczekiwaliście od The Gateway? Nowej wersji GTA, a może Drivera? Ta gra jest zupełnie inna! Inna na swój własny sposób. Ja przynajmniej tego właśnie oczekiwałem - trochę jazdy w stylu Drivera, trochę misji TPP. Bo musisz wiedzieć, że misje TPP - podróżowanie po różnych lokacjach przez Marka nie zostało potraktowane po macoszemu. Główny bohater posiada umiejętności niewiele mniej od Snake'a! Może "przykleić" się do ściany, przeturlać się w bok, czy też wykorzystać wroga jako "ruchomą tarczę". Dziwnie tylko biega, wykazując „syndrom Gabe'a Logana”:) (Syphon Filter na PSX'a). Autorzy postawili zdecydowanie na realizm. Zapomnij o paskach energii, mapie czy innych tego typu rzeczach. Podczas jazdy samochodem to kierunkowskaz pokazuje Ci właściwą drogę. Gdy zostaniesz postrzelony z broni palnej, momentalnie zaczniesz krwawić i poruszać się wolniej, kulejąc... Naprawdę, realistyczna sprawa. I bardzo, bardzo ciekawie rozwiązana.

Grafika jest (o dziwo) wyśmienita. Jak już pewnie czytaliście, Team Soho (developer) odtworzył 40 kilometrów kwadratowych Londynu. Rzeczywiście - można dostrzec charakterystyczne lokacje. Wszystko, zaczynając od samochodów, przez budynki, a na drzewach kończąc, zaprojektowano świetnie, z dbałością o najmniejsze detale. Potrafi zrobić to wrażenie. Choć tradycyjnie tekstury nie zawsze trzymają wysoki poziom (tak jak w GTA). Za to animacja jest bardzo płynna i przez większość czasu trzyma 50 klatek (choć czasem zdarza się jej trochę zwolnić).

Za wcześnie jeszcze na końcowe oceny, ale dla mnie już teraz The Gateway jest ciekawszy od GTA, które kochają miliony. Podoba mi się fabuła, ciekawe patenty oraz to, że gra kierowana jest do osób dorosłych. Przecież należy się nam mała przerwa od platformówek i innych mniej poważnych gier... Pełna recenzja prawdopodobnie za miesiąc.

Baron Ski