Mimo wielu plusów i bardzo ciepłego przyjęcia 3D World na całym świecie (średnia not na dzisiaj to 93%!), osobiście nie jestem skłonny wystawić jej wyższej noty niż ta którą widzicie poniżej. Powód jest bardzo prosty – to nie jest ten sam rozmach, który pamiętam z Super Mario Galaxy. To właśnie tę pod-serię (podobnie jak wcześniej Super Mario 64 i po części Sunshine) uważam za ideały tego, jak powinna wyglądać platformówka 3D. Lubię, gdy dostaję więcej swobody i mogę swobodnie eksplorować poziomy. Pewnie, nie każdy nowy Mario musi nawiązywać do Galaxy, ale jednak uproszczenia w 3D World są momentami zbyt duże – podobnie zresztą było w 3D Land na 3DS-a, choć ze względu na specyfikę handhelda nie rzucało się to tak bardzo w oczy.
Mapy światów tym razem również są w 3D i (co ciekawe) również na nich poukrywano trochę sekretów. |
Choć w najnowszej części twórcy zaproponowali nam kilka sporych poziomów, w których mamy do czynienia z większą eksploracją, to i tak jest ona bardzo ograniczona, a poza tym tego typu etapów jest bardzo mało. W zdecydowanej większości mamy tu pełną liniowość – podążanie przed siebie po jedynej dostępnej ścieżce. Tu nawet sekretne gwiazdki nie są tak trudne do znalezienia, bo przecież od głównej drogi nie można za bardzo odbić. Wiele etapów przypomina tak naprawdę ubiegłoroczne New Super Mario Bros. U, gdy przemieszczamy się w bok i jedynym polem manewru jest możliwość przejścia minimalnie w głąb ekranu (zupełnie jak w Crash Bandicoot z PSone). Ok, rozumiem, że taki był zamysł twórców, bo chcieli uczynić rozgrywkę przystępną także dla niedzielnych graczy, ale nie musi mi się ten schemat podobać aż tak bardzo, bym wychwalał go pod niebiosa. Komuś, kto kończy każdą nową część przygód Mario (jak np. ja), ma prawo już powoli brakować większej swobody. Nintendo karmi nas przez kilka ostatnich lat albo dwuwymiarowymi grami z hydraulikiem albo właśnie pseudo-trójwymiarowymi jak 3D Land, czy opisywany tu 3D World, które są wprawdzie przystępne dla wszystkich, ale… najwięksi fani, prawdziwi gracze są trochę spychani przez japońską firmę na bok. Nie znaczy to, że nie bawimy się dobrze z kolejnymi częściami historii Mario, ale formuła ta zaczyna się przejadać. Zapewne nie odczujecie tego, jeśli nie macie do czynienia z wszystkimi częściami na Wii/Wii U/3DS-a – w takim przypadku problem nie będzie istniał.
Kamera przez większość czasu zachowuje się dobrze i prezentuje nam akcję w zdefiniowany przez twórców sposób. Na powyższym screenie mamy do czynienia z ujęciem izometrycznym. Na niektórych poziomach można nieco korygować widok, ale system spełnia swoje zadanie i dobrze prezentuje nam akcję. |
Z większą liniowością i ograniczeniami poziomów wiąże się także oprawa graficzna, która wprawdzie prezentuje się bardzo ładnie, ale daleko tutaj do wyciskania z Wii U tego, co fabryka dała. Widać, że priorytetem dla twórców było osiągnięcie stałych 60 klatek na sekundę – animacja jest rzeczywiście płynna do bólu i nie zwalnia. Co z tego jednak jeśli sporo sekcji w zamian świeci pustkami i na dobrą sprawę geometria poziomów to nie jest krok do przodu względem tego, co widzieliśmy na Wii. Doceniam oczywiście świetny design wybranych lokacji, czy pięknie wykonane efekty specjalne (blur, ciekawy system oświetlenia, fajerwerki, ładnie wyglądający deszcz etc.), ale jednak część etapów mogłaby zostać podpakowana, bo można odnieść wrażenie, że jedyną zmianą w stosunku do starszych trójwymiarowych odsłon jest wyższa rozdzielczość. Oczywiście nie chcę, żeby nagle wyszło tak, jakby oprawa mi się nie podobała – jest wręcz przeciwnie, ale często gry z Mario były benchmarkami podnoszącymi poprzeczkę dla innych twórców i pokazującymi co potrafi nowa konsola Nintendo. 3D World choć bardzo ładny, to nie gniecie już tak jak np. swego czasu Galaxy na Wii.
Nie można za to odmówić najnowszej części jednego – jest duża i rozbudowana, a podstawowe jej zaliczenie (co zabiera jakieś 6 godzin) to dopiero początek. Do odkrycia czekają aż cztery (!) dodatkowe światy (dużo wyższy poziom trudności), bonusowa grywalna postać, mini-gierka z Luigim i cała masa sekretów, od których na poziomach wręcz się roi. Gwiazdki i stemple to jedno, ale twórcy nie zapomnieli też o sekretnych rurach umożliwiających błyskawiczne przeskoczenie do kolejnego świata (patent nawiązujący do Super Mario Bros. z NES-a), licznych easter eggach (często związanych z Luigim) czy nawet mini-sekretach na mapach świata. Jest tego wszystkiego od groma i każdy fan przygód Mario będzie pod tym względem zachwycony.
Całą grę można przejść w trybie kooperacji (max czterech graczy). Nie wiedzieć czemu, brakuje niestety co-opa online, ale mi lokalny tryb w zupełności wystarcza. |
Super Mario 3D World to zaskakująco dobry tytuł. Przyjęcie konwencji z 3D Land zwiastowało raczej uproszczoną rozgrywkę – i choć po części tak jest, to gameplay jest na tyle różnorodny, a poziomy pełne dobrych pomysłów, że trudno oderwać się od początku do końca. Wielką zaletą tej produkcji jest także jej rozpiętość, bo na prawdziwych hardcore’owców czeka masa ukrytych poziomów do odblokowania i tym samym dziesiątki godzin do „przegrania”. 3D World nie jest tytułem tego kalibru co Super Mario Galaxy, ale i tak od czasu Galaxy 2 to najlepsza odsłona przygód wąsatego hydraulika. Ocenę końcową kieruję do największych wyjadaczy, którzy nie odpuszczają żadnej nowej części przygód Mariana. Jeśli natomiast przez kilka lat mieliście przerwę, to wałkowania podobnej formuły nie odczujecie i spokojnie możecie podbić ocenę do pełnej „dziewiątki”. Biorąc pod uwagę ciągle nie największą (choć powoli wypełniającą się hitami!) bibliotekę gier na Wii U, dla posiadaczy tej platformy jest to produkcja obowiązkowa.
Rafał „Baron Ski” Skierski
PLUSY:
- Twórcom cały czas nie brakuje pomysłów;
- Gra jest przystępna zarówno dla prawdziwych, jak i niedzielnych graczy;
- Liczne urozmaicenia podczas przechodzenia kolejnych światów (misje kapitana Toada, Mystery Boxes, poziomy z wykorzystaniem wyłącznie GamePada);
- Nowe power-upy świetnie wprowadziły się do rozgrywki;
- Po raz pierwszy tak sprawnie opracowana kooperacja w platformówce 3D;
- Gra jest obszerna i wystarczy Wam na długo – zwłaszcza, jeśli zechcecie wycisnąć z niej wszystko.
MINUSY:
- Uproszczona rozgrywka w porównaniu do Super Mario Galaxy (niektóre poziomy są maksymalnie liniowe);
- Na siłę – brak sieciowego multiplayera;
- Oprawa, choć bardzo dobra, to nie jest benchmarkiem możliwości Wii U.