Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Super Mario 3D World - recenzja Wii U

Drugi nowy power-up (wisienki) jest koncepcyjnie jeszcze ciekawszy. Przy ich pomocy można sklonować bohatera i zacząć kierować naraz np. dwoma Marianami. Zbierzecie kolejne wisienki i już biegacie trzeba bohaterami. Można tak klonować w sumie aż osiem postaci, co na wybranych poziomach jest wykorzystywane niczym w LittleBigPlanet (niektóre platformy aktywują się tylko wówczas, gdy wbiegniecie na nie określoną liczbą bohaterów). Pomysł ciekawy, choć jakoś nie chce mi się wierzyć, że przetrwa do kolejnych części. Jako urozmaicenie jest w porządku, ale czasami wchodzi zbyt wielki chaos, żeby sterowanie grupą postaci było na dłuższą metę przyjemne.

Twórcy w niektórych poziomach starali się też skorzystać z unikalnych możliwości Wii U oraz kontrolera do tej konsoli. Niestety, jest tego tyle co kot napłakał. Zdecydowana większość poziomów to klasyczny gameplay, który nie grzeszy innowacjami (co nie znaczy, że brakuje mu grywalności – wprost przeciwnie). Powód jest prosty: gra obsługuje praktycznie każdy kontroler, jaki można podłączyć do Wii U (GamePada, Wiiloty, Wii U Pro Controller, a nawet Classic Controller), co samo w sobie wymuszało ograniczenie innowacyjnych patentów z wykorzystaniem GamePada. Mi szczerze mówiąc najlepiej grało się klasycznym Pro Controllerem, przy pomocy którego pokonywałem jakieś 90% wszystkich poziomów. Zdarza się jednak, że w niektórych levelach (są to wyjątki – może z 10% całości) gra wymusza podłączenie GamePada – wówczas możecie zetknąć się z kilkoma ciekawymi rozwiązaniami.


Wszystkie lokacje można zwiedzać jednym z czterech (+ piąty do odblokowania) bohaterów. Co więcej, do zaliczenia gry na 100% wymagane jest ukończenie wszystkich poziomów wszystkimi postaciami...

Poziomy z wykorzystaniem GamePada to zarówno klasyczne etapy z Marianem, ale także specjalne lokacje z kapitanem Toadem, który jest w sumie w ten sposób piątą grywalną postacią. Do tego ostatniego jeszcze wrócimy, ale najpierw krótka wzmianka o klasycznych poziomach z hydraulikiem. Na czym polegają wspomniane innowacje? Między innymi na wykorzystaniu ekranu dotykowego, czujników ruchu oraz głośniczka. Wychylając GamePada na boki możecie korygować ustawienie kamery, a touch-screen jest wykorzystywany do aktywacji niektórych platform, czy niewidzialnych bloków. Z kolei w głośniczek tradycyjnie już (patent wykorzystywany m.in. w wielu grach na DS-a/3DS-a) należy dmuchać, czym aktywujecie obecne w grze wiatraczki. Nie są to może super-innowacyjne patenty, ale udanie urozmaicają rozgrywkę. Szkoda wprawdzie, że twórcy nie pokusili się o więcej, ale jak już wspomniałem, chcieli zapewnić możliwość grania pozostałym osobom, które będą dzierżyć w dłoniach inne kontrolery. Na pewno nie jest to poziom Super Mario Galaxy, gdzie niemalże każdy poziom zaskakiwał czymś nowym, ale i tak nie będziecie narzekać na monotonię.


Szkoda, że tylko nieliczne plansze wykorzystują unikalne możliwości Wii U (można w nie zagrać wyłącznie przy użyciu GamePada). Na powyższym ujęciu platformami ruszycie dmuchając w głośniczek kontrolera.

Pewnym zaskoczeniem są specjalne poziomy kapitana Toada. To specjalne, logiczne etapy, które wydają się być inspirowane grą Mario and Donkey Kong: Minis on the March, ale różnica jest taka, że dostajemy pełną kontrolę nad bohaterem. Akcję obserwujemy z lotu ptaka i mamy za zadanie przeprowadzić Toada po całym poziomie i zebrać umieszczone na nim zielone gwiazdki. Cały pic w tym, że nasz bohater nie potrafi skakać, zatem trzeba tak obracać kamerą i okazjonalnie aktywować przełączniki/bloki, aby być w stanie przejść całą planszę od początku do końca. To na pewno kolejne miłe urozmaicenie od standardowych poziomów. Mamy tu mniejsze tempo i można skupić się na myśleniu, a nie pędzeniu przed siebie.

Kompletnym zaprzeczeniem tej idei są z kolei inne sekcje ochrzczone jako „Mystery Boxes” („Tajemnicze Pudełka”). W nich najczęściej mamy do czynienia z szybkimi 10-sekundowymi wyzwaniami, w których błyskawicznie należy zorientować się jak zdobyć zieloną gwiazdkę. Czasami trzeba po prostu przebiec od początku do końca, wygrać szybko mini-walkę z bossem, czy poskakać po małych platformach. Jest to o tyle stresujące, że nie ma czasu do stracenia – bardzo często będziecie dobiegać do gwiazdki w ostatniej sekundzie… Mamy więc kolejną odskocznię od klasycznych poziomów i bardzo dobrze – im więcej różnorodności w rozgrywce tym lepiej.


Promowane przed premierą klonowanie bohaterów nie jest przez twórców mocno eksploatowane. I dobrze, bo nie zdąży się przejeść.

Cała gra po prostu kipi od różnych pomysłów i wyraźnie widać, że kreatywności developerom z Tokio nie brakowało. Oczywiście nie zamierzam tu opisywać wszystkich (jest jeszcze choćby przejażdżka na pewnym „gadzie”, czy ciekawe poziomy oparte na zabawie cieniami), bo przecież część musicie odkryć sami. Niektórzy wprawdzie narzekają, że każda kolejna część przygód Mario to w gruncie rzeczy to samo, ale tym razem trudno mówić o prostym odcinaniu kuponów. Nintendo wie jak dostarczyć perfekcyjnie wyważony poziom trudności, ciekawe poziomy i ciągle nowe pomysły na gameplay. Jasne, że część etapów to przerobione wersje podobnych miejscówek z poprzednich części, ale mało która platformówka może poszczycić się tak doskonałym wyważeniem rozgrywki i świetnym system sterowania. Tutaj nigdy nie stwierdzicie, że zginęliście nie ze swojej winy.

Strona artykułu: [1]  [2]  [3]    

UID: 4956
Okładka/art:
Tytuł:
Super Mario 3D World - recenzja
Developer: Nintendo
Gatunek: platformówka
Data wydania:
EUR: 29/11/2013
USA: 22/11/2013
JAP: 21/11/2013
Poziom trudności:
średni (3/5)
8.9/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!