Starcraft jest z pewnością znany wielu posiadaczom PC'ów. Blizzard (developer) stworzyło RTS'a, który do dzisiaj ma swoich zwolenników, na serwerach online gra jeszcze wielu graczy. Teraz twórcy pracują nad kontynuacją swojego dzieła. Co wiadome jest już praktycznie od początku prac, ale 'lekko' zaskakuje, jest to, że Starcraft: Ghost (bo tak ma się nazywać owy sequel) zostanie wydany TYLKO na konsole obecnej generacji i sam charakter rozgrywki zupełnie się zmieni - z RTS'a zrobiła się rasowa strzelanina TPP. Czy wyjdzie to serii na dobre?
Cóż, Blizzard jak dotąd chyba jeszcze nie zawiodło - ich gry sprzedają się w milionach egzemplarzy. Wcielimy się w "komandoskę" Novę, która jest jednostką rasy Terran (zresztą, ta sama jednostka występowała też w samej strategii). Podobieństwa nie skończą się tylko na samej głównej postaci. Nova otrzyma też większość możliwości znanych z RTS'a, jednocześnie otrzymując też oczywiście nowe. Będzie mogła unieruchamiać na pewien czas wszelkie jednostki mechaniczne, czy w stylu Predatora uaktywnić specjalny kamuflaż, który pozwoli jej stać się niewidzialną. Co oczywiste, możliwość korzystania z tych funkcji będzie ograniczona, co by rozgrywka nie stała się za prosta;). Oprócz tego Nova będzie mogła też zasiąść za pojazdami znanymi ze strategii. Na razie nie znamy konkretów, ale ten element zostanie na pewno zaimplementowany w grze.
Twórcy nie ukrywają, że nastawiają się, aby gra celowała przede wszystkim w klimaty skradanki. Zresztą i na wszelkich trailerach głównie widoczna jest Nova właśnie skradająca się. A kiedy już dochodzi do strzelanin, zdaje się że lekką przewagę mają przeciwnicy, gdyż dysponują lepszym pancerzem. I nie sądzę, aby akurat w tym elemencie coś się zmieniło do czasu wydania pełnej wersji gry. Wiadomo też nie od dzisiaj, że akcja będzie się rozgrywać w przyszłości, więc zdecydowanie przeważać będą tu futurystyczne klimaty. Nowoczesne urządzenia, w jakie wyposażona zostanie Nova, pozwolą jej między innymi na spowolnienie czasu - podobnie jak to miało miejsce w serii Max Payne.
Grafika już teraz prezentuje się okazale. Do opracowania jednostek nie można mieć większych zastrzeżeń, ale największe wrażenie robi to, ile obiektów naraz potrafi uciągnąć engine graficzny. Idealnym przykładem jest tu jedna ze scen pokazywana na trailerze. Dziesiątki jednostek na ekranie nacierających na budynek w którym się znajdujesz, do tego wszelkie strzały, wybuchy, a to wszystko przy pięknie padającym deszczu. Takie momenty mogą robić wrażenie, z pewnością będzie ich więcej w samej grze. Choć z drugiej strony, taka ilość obiektów na ekranie przypłaciła jakością tekstur. Te momentami są wręcz średnie, widać to szczególnie na wszelkich elementach otoczenia. Ale i tak nie ma co narzekać, ważne że jak na razie gra "chodzi" w 60 klatkach, choć nawet na trailerach już czasem zdarzyło się lekko przyciąć (np. we wspomnianej scenie z atakiem dziesiątek jednostek)...
Blizzard chyba nie zawiedzie, zapowiada się spora dawka solidnej zabawy. Ja tu się obawiam tylko o pracę kamery, czy rozgrywka nie będzie za schematyczna i przede wszystkim o jej długość! Czekajmy więc na październik, bo wtedy (mam nadzieję, że już nie przełożona) premiera:).
Sarge
