ICO - te trzy litery wielu graczom kojarzyć się będą z piękną, epicką opowieścią, która zawładnęła ich sercem i stała się w ich odczuciach grą kultową. Mimo, że tytuł ten nie był komercyjnym sukcesem (niewielka ilość sprzedanych kopii) to i tak został doceniony zarówno przez środowisko odbiorców, jak i recenzentów na całym świecie. Japoński oddział Sony odpowiedzialny za wspomniany tytuł szykuje nam kolejną produkcję, która (wedle zapewnień autorów) dorówna poziomem ICO, i miejmy nadzieję osiągnie większy sukces.
Przed tegorocznym E3 SCEJ (Sony Computer Entertainment Japan) uchyliło rąbka tajemnicy dotyczącej ich nowej gry. Shadow of the Colossus opowiadać będzie przygody młodego chłopca (póki co nie ma on imienia) oraz jego ukochanej, która zmarła. Chłopak w rozpaczy jest w stanie zrobić wszystko, aby przywrócić jej życie. W tym celu udaje się ze swoją panną do tajemniczej świątyni, w której dowiaduje się, że aby ożywić swoją lubą będzie musiał pokonać 16 tytułowych kolosów. A musicie wiedzieć, że to nie są byle jacy przeciwnicy... Gdy tylko będziecie mieli okazję ich zobaczyć, zdacie sobie sprawę, że nie spotkaliście jeszcze równie OGROMNYCH przeciwników, możecie mi wierzyć. Fabuła jak na razie może wydawać się intrygująca, nie wiadomo natomiast czy to jest jej cały zarys - tym bardziej, że nie zdradzono bliższych informacji na temat charakteru naszych głównych przeciwników... Czy są oni "źli" i sieją zniszczenie wokół, czy należą do niewinnych "postaci" żyjących w świecie gry? Myślę jednak, że pojawi się jeszcze trochę smaczków powiązanych z historią gigantów...
Tak więc celem naszego bezimiennego (i najprawdopodobniej również nie mówiącego) bohatera będzie walka z kolosami, a z tego co dało się zauważyć do tej pory, nie będzie to sprawa prosta. Nie tylko ze względu na rozmiary tych potworów, ale także na to, że na każdego z przeciwników potrzebna będzie inna taktyka. Autorzy obiecują że niektóre potyczki będą mogły trwać nawet ponad godzinę, a to już jest coś czym można się pochwalić:).
Jedna z walk jaką prezentował pan z Sony na zamkniętym pokazie gry opierała się na tym, aby najpierw wspiąć się na kolosa, a następnie odnaleźć jego słaby punkt (w czym pomaga nam miecz naszego bohatera, który służy podczas rozgrywki za swoisty "kompas") i oddać w niego parę celnych ciosów mieczem... Może wnioskując z mojego opisu akcja ta wydaje się wam prosta, ale uwierzcie, że w praktyce jest to o wiele trudniejsze. Po pierwsze aby dostać się na miejsce w którym znajduje się dany kolos, najpierw będziemy musieli wykazać się zręcznością i przejść elementy platformowe - skakanie nad przepaściami, wspinanie, itd. (wtedy gra bardzo przypomina ICO). Po drugie gdy już dostaniemy się do miejsca pobytu giganta, wymagające wydaje się też same dostanie się na wroga, aby odnaleźć jego piętę achillesową, ponieważ nie ustawi się on nam tak, abyśmy mogli na niego swobodnie wejść. Podczas prezentowanej walki gracza najpierw atakowały nogi przeciwnika, aby ten w końcu nieco się nachylił, co natychmiast główny bohater wykorzystał i wdrapał się na Kolosa. Dalej także nie jest łatwo, ponieważ każdy z gigantów będzie próbował nas z siebie zrzucić, przez co będziemy musieli cały czas się nieźle nagimnastykować aby nie spaść.
Z tego co można było zobaczyć na trailerach i screenach, da się zauważyć, że grafika i klimat gry są bardzo podobne do tego, co można było oglądać w ICO. Oznacza to ciekawy świat z ładnymi lokacjami i widokami, efektowne filtry, oraz śliczne średniowieczne budowle... Jedyne co może trochę psuć ogólny efekt to, że dokoła nas jakoś brakuje szczegółów, a otoczenie wydaje się... puste.
Jednak ja nie przywiązałem do tego jakiejś większej wagi, ponieważ w 100% zrekompensowały mi ten minus właśnie potyczki z tytułowymi Kolosami. Poziom jaki prezentują te przeogromne, niesamowicie animowane, stworzone z genialnym rozmachem potwory, jest po prostu wzorem jaki mogą naśladować twórcy z innych ekip. Ilość szczegółów jakie posiadają te Bestie powoduje wytrzeszcz oczu u większości graczy.
Jakby tego było mało, to każdy z 16 Kolosów jest inny - ma unikalny wygląd, cechy charakterystyczne. Przyglądając się gigantom z bliska można zobaczyć, że składają się oni z wielu elementów... Niektóre są bardziej "ludzkie", inne mają wiele mechanicznych części, czy zbudowane są z kamienia, a przede wszystkim każdy z nich ma inny czuły punkt. Przed potyczką z dowolnym z nich najpierw będziemy go mogli dokładniej obejrzeć na specjalnym filmiku. Następnie czeka nas trochę czasu spędzonego na obserwowaniu ruchów Kolosa oraz budowy jego ciała, aby poznać jego słabe punkty...
Jak na razie widziałem następujących Gigantów: włochatego z wielkim młotem zamiast ręki, latającego (podobnego trochę do smoka), oraz przypominającego robota uzbrojonego w wielką pałkę. Wydaje mi się, że nie wszystkim może spodobać się brak dodatkowych przeciwników (walki toczymy jedynie z Kolosami), oraz brak dialogów i muzyki podczas rozgrywki... Jednak jak dla mnie, to ciekawe patenty i z pewnością dodadzą SotC klimatu, który i tak już wydaje się niesamowity.
Shadow of the Colossus może wydawać się dla wielu z was niepozorną grą, która nie ma zbyt wielu cech "hiciora". Przypomnę jednak, że takie właśnie też wydawało się na początku ICO. Kiedy po raz kolejny przyglądam się obrazkom, nadal nie mogę wyjść z podziwu nad kunsztem twórców, szczególnie w kwestii widoków, oraz wyglądu Kolosów... Nie wiem jak wy, ale ja czekam z zapartym tchem na tą grę i chętnie sprawdzę swoje skille w potyczce z Gigantami. Tym bardziej, że SotC wykorzystuje wiele patentów znanych z ICO, które bardzo mi się podobało i spowodowało niejedno westchnięcie podczas rozgrywki. Oficjalna data premiery to 20.09.2005, a to już niedługo.
Nelson
