Rayman 3D to nic innego jak kolejna wersja Rayman 2: The Great Escape – gry, którą widzieliśmy chyba na każdej możliwej platformie poczynając od N64 i PSX-a, przez Game Boy’a, DS.-a, PC, PS2, Dreamcasta, iPhone'a i pewnie kilku innych. Czy ten blisko dwunastoletni tytuł może jeszcze bawić dzisiaj? Pewnie może, ale wersja na 3DS-a niestety pozostawia wiele do życzenia.
Biorąc pod uwagę, że mamy tu do czynienia z portem gry z 1999 roku myślałem, że twórcy dopną przynajmniej wszystko na ostatni guzik. Nic z tego. Krótkie posiedzenie od razu ujawniło, że są problemy z kamerą – zwłaszcza podczas „bujania się”, a także przy wchodzeniu do ciasnych przejść. Kamera potrafi się tak zblokować na ścianie, że nie sposób jej ruszyć. Tego typu problemy dawało się znosić 12 lat temu, ale teraz? Autorzy naprawdę powinni to dopracować.
Bardzo rozczarowuje także dźwięk. Nie ma voice-actingu, który był obecny np. w wersji na PS2 – zamiast tego dostaliśmy dziwaczny język obecny w wersjach na N64 czy Dreamcasta. Do tego muzyka została beznadziejnie skompresowana, przez co kawałki są niskiej jakości i zwyczajnie nie dają rady wywierać na graczu dobrego wrażenia. Denerwujące są też efekty dźwiękowe bo czasami się nie załączają, czasami załączają się z opóźnieniem, etc. Ten element został naprawdę skopany.
Oprawa graficzna pokazuje swój wiek. Wprawdzie od czasu do czasu pojawiają się lepsze sceny, ale najczęściej mamy do czynienia z rozmazanymi teksturami, słabymi efektami świetlnymi i „korytarzowymi” poziomami, które bynajmniej nie są bogate w detale. Jakby tego było mało, animacja potrafi nieprzyjemnie zwolnić. Ktoś tu ewidentnie przygotował konwersję „na szybko”, byle tylko zdążyć na premierę konsoli.
Efekt 3D też nie jest najlepszy. Miałem okazję pograć chwilę w kilka gier na 3DS-a i jak na razie Rayman 3D jest tytułem, który zrobił na mnie najmniejsze wrażenie. Wszystko przez to, że ruszające się elementy zostawiają za sobą jakby "smugi" (na zachodzie mówią na to "ghosting issues", co na dłuższą metę jest męczące. Widać to zwłaszcza na cut-scenkach, które z początku ledwo da się oglądać. Z czasem oczy się przyzwyczajają i jest już lepiej, ale oglądanie intra za pierwszym razem nie jest przyjemnym doświadczeniem. Podczas gry prezentuje się już to wszystko poprawnie, ale nie jest to na pewno efekt 3D na jaki czekaliśmy.
Cóż, Rayman 2 to świetna platformówka, w swoim czasie jedna z najlepszych na rynku. Rayman 3D to jednak słaba konwersja i prawdę mówiąc nie przemawia za nią nic, co skłaniałoby mnie do tego, bym ją Wam polecił. Inne wersje są zwyczajnie lepsze i przyjemniej się w nie gra – wystarczy odpalić sobie edycje na PS2, DC czy PC, aby poczuć ulgę. Ubisoft niech lepiej zajmie się stworzeniem nowej, unikalnej dla 3DS-a części, a nie serwuje nam to samo po raz dziesiąty i to jeszcze w niedopracowanej formie. Sam efekt 3D (zresztą słaby) nie przekonał mnie do tej produkcji.
Damian "Reptile" Łukasik
PLUSY:
- Rayman 2 to dalej bardzo dobra platformówka
- Ciekawe poziomy
- Dobrze rozwiązany system kontroli
MINUSY:
- Praca kamery
- Efekt 3D nie zachwyca
- Oprawa dźwiękowa
- Silnik graficzny pokazuje swoje lata