Prince of Persia to już zasłużona seria, której początki sięgają jeszcze lat 80' ubiegłego wieku. Kolejne reaktywacje nie dorównywały geniuszowi pod względem klimatu, tudzież grywalności, aż do 2003 roku, kiedy światło dzienne ujrzało Prince of Persia: The Sands Of Time. Ubisoft w końcu godnie reaktywowało serię, rok później wypuszczając sequela, który sprzedał się jeszcze lepiej. Nic więc dziwnego, że od dłuższego już czasu karmieni jesteśmy nowinkami na temat części trzeciej o podtytule The Two Thrones (początkowo miał on brzmieć Kindred Blades, ale ostatecznie podtytuł zmieniono).
Książę nigdy nie zaznaje spokoju. Dopiero co uporał się ze złem w Warrior Within, a tu już nastają wydarzenia, których opowiedzeniem "zająć się" ma trzecia część serii na current-genach. Prince wraca do Babilonu, tymczasem na miejscu nie dzieje się najlepiej - miasto staje w płomieniach, a na ulicach panuje wojna. Nie wiedzieć czemu, nasz bohater szybko zostaje zamknięty w celach więzienia. Wtedy następuje znana już z serii zmiana czasu, po czym książę zostaje uwolniony, co jest niepowtarzalną okazją, aby kolejny raz zabrać się za ratowanie świata;).
Każda kolejna część trylogii na "aktualnych" konsolach wprowadzała jakieś konkretniejsze zmiany w rozgrywce. Sands Of Time to głównie zagadki i skakanie po platformach, Warrior Within już znacznie większy nacisk postawił na akcję i nieustającą walkę z przeciwnikami. Co wynika z zapowiedzi, The Two Thrones wcale nie musi wyglądać na typowy mission-pack w nowej okładce, bo Ubisoft po raz kolejny zapowiada zmianę struktury gry. Zapewne pamiętacie bieganie po ciasnych korytarzach z poprzednich części, z których nie było jak się wydostać, czyniąc tytuł absolutnie liniowym? Developer chce całość trochę urozmaicić, wprowadzając otwartą strukturę misji. Fabuła ma być więc cały czas liniowa, ale rozgrywka już niekoniecznie. Poza wieloma różnymi drogami przejścia, będziemy też mogli sami wybierać sobie kolejność podejmowania kolejnych zadań, choć cały czas nie wiadomo jeszcze dokładnie jak to będzie wyglądać. W każdym razie możliwość wyboru pomiędzy przejściem dalszego odcinka drogi dachami budynków, a ulicą na dole zawsze jakoś urozmaica rozgrywkę.
Tym razem pokierujemy też księciem niejako w dwóch wcieleniach - Prince'em, jakiego znamy z poprzednich części oraz jego ciemną stroną. Oba wcielenia różnić się będą nie tylko wyglądem ("Dark Prince" będzie miał choćby białe włosy), ale też i umiejętnościami oraz uzbrojeniem. W tej części autorzy stawiają też nieco większy nacisk na załatwianie przeciwników "po cichu". Akcje typu "skok na wroga z góry i równocześnie odcięcie mu głowy w powietrzu" i tym podobne, będą stały tutaj na porządku dziennym. Oczywiście tylko wtedy, jeśli tego zechcesz, bo równie dobrze będziesz mógł przejść całą sekcję, nastawiając się na otwartą walkę. Po raz kolejny będzie więc efektownie, tyle że tym razem może być też "bez rozgłosu". Kolejną z nowości będą momenty, kiedy poruszać się będzie można na rydwanie. Już trailery prezentują ten aspekt rozgrywki bardzo ciekawie - spora dynamika, wszystko świetnie śledząca kamera, a w międzyczasie jeszcze odgrywanie się na ścigających nas strażnikach przedstawiają całość naprawdę dobrze.
Rewolucji nie będzie, ale zapowiada się spory powiew świeżości w serii, która notabene wraz z tą częścią ma się zakończyć (choć nikt w to i tak nie wierzy;)). Graficznie to będzie cały czas ta sama, najwyższa klasa, do czego Ubi zaczyna już nas przyzwyczajać. Prince of Persia: The Two Thrones zaatakuje PS2, Xbox'y, GC i komputery PC w listopadzie tego roku. Jest na co czekać.
Sarge
