Onlygames.pl | Serwis Konsolowy, recenzje gier, konsole | PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PSP, 3DS, DS, PS2, strona o konsolach

------------------------------------
Kanał OnlyGamespl na YouTube:

Zdjęć w galerii: 14033
Liczba wiadomości: 8451
Liczba artykułów: 1800
Prince of Persia - recenzja PlayStation 3Xbox 360PC

Chwała ludziom z Ubisoft Montreal, że nie brną w ślepą uliczkę i nie dostarczają nam kolejnych kontynuacji z zamiarem zrobienia szybkiej kasy. Najpierw odświeżyli sagę Prince of Persia na maszynkach poprzedniej generacji, gdzie przy okazji wyznaczyli kierunek wielu innym developerom (myślicie, że skąd Lara nauczyła się ostatnio tylu nowych sztuczek?), a teraz dostarczają nam zupełnie nowe przygody Księcia Persji. Z nowym bohaterem, z nowym światem i z nową postacią pomagającą w podróży. Zmiany okazały się strzałem w dziesiątkę.

Nowy Prince różni się znacznie od bohatera, którego znamy z poprzednich części. Jest dużo żywszy, mniej poważny i stara się sypać żartami z rękawa. Czasami wychodzi mu to lepiej, czasem gorzej, ale moim zdaniem wpasowuje się w konwencję gry bardzo dobrze (choć spotkałem się z osobami, których główny bohater nieco irytował). Poznajemy go podczas przedzierania się przez piaskową burzę w poszukiwaniu Oślicy o imieniu Farah (naprawdę!). Traf chce, że na naszego herosa nieoczekiwanie wpada tajemnicza dziewczyna. Szybko okazuje się, że ma na imię Elika, jest księżniczką i właśnie ucieka przed swoim ojcem i jego sługusami. Prince postanawia bronić dopiero co poznanej ślicznotki i tym samym wplątuje się w nieciekawy splot wydarzeń - uwolniony zostaje bóg ciemności, Ahriman, który przejmuje kontrolę nad całą krainą. Ciemności pochłaniają wszelkie tereny, więc nie pozostaje nic innego jak spróbować odesłać złego demona tam gdzie jego miejsce i przywrócić porządek.



Fabuła nie odgrywa w najnowszym Prince of Persia wielkiej roli. Mamy cel działania i to w zasadzie wystarcza, a kolejne ciekawostki serwowane nam przez Elikę nie są na tyle zajmujące, by wsłuchiwać się w nie z zapartym tchem. Z pewnością jednak wielką rolę odgrywa tu właśnie poznana na początku przygody piękna księżniczka, która asystuje głównemu bohaterowi przez większość wyprawy. Miło popatrzeć jak Elika podąża za Księciem, jak rewelacyjnie animowane są ich ruchy. Ma zresztą zdolności magiczne, więc często pomaga głównemu bohaterowi - czy to podczas walki, czy też przy zwykłej eksploracji (dzięki niej można na przykład wykonać podwójny skok). Warto przy okazji dodać, że dzięki księżniczce w najnowszym PoP praktycznie nie można zginąć. Gdy Prince spada w przepaść, Elika błyskawicznie go ratuje i akcja jest cofana dosłownie o kilka kroków wstecz (wrócę jeszcze do tego w dalszej części recenzji). Muszę przy okazji podkreślić, że AI księżniczki stoi na najwyższym poziomie - nigdy się nie gubi, nie wychodzi na prowadzenie, ale też i nie zostaje z tyłu. Perfekcyjnie zaprojektowany NPC.



Na czym polegają misje w najnowszym Prince of Persia? Mamy wielki, otwarty świat, w którym do zwiedzenia jest kilkadziesiąt lokacji - to coś nowego w porównaniu do poprzednich części, które były przecież liniowe. Z początku oczywiście większość krain jest zamknięta – odkrywać będą się one w miarę progresu. Każda z miejscówek jest pogrążona w siłach ciemności, a zadaniem Księcia jest dotarcie do subbossa danego obszaru i ubicie go. Po unicestwieniu strażnika lokacji, Elika może „uzdrowić” cały obszar, w którym nagle zaczyna świecić słoneczko, znika mrok, pojawiają się rośliny i ptaki. Oprócz tego ukazują się specjalne sfery (tzw. "Ziarna Światła"), które trzeba zbierać, by otwierać dostęp do kolejnych etapów. Twórcom udało się stworzyć coś, o co wielu innym firmom trudno – najpierw przebijamy się przez dany level pogrążony w ciemnościach, a potem eksplorujemy go do granic możliwości, gdy jest już „uzdrowiony”. Innymi słowy, mimo, że backtracking jest obecny, to tak naprawdę w ogóle go nie czuć, a przy okazji „lizanie ścian” (by odnaleźć wszystkie sfery) sprawia ogromną przyjemność.



Cały system sterowania jest prosty i przyjemny. Każdy z elementów został przypisany do innego przycisku na padzie. Jeden służy do uderzania mieczem, inny do skoków i różnych akrobatycznych ruchów, a trzeci do używania rękawicy. Jest jeszcze czwarty przycisk ("Y"/"trójkąt"), przy pomocy którego zachęcamy do boju Elikę - tak, tyle wystarczy, by znakomicie się bawić, wykonywać spektakularne akcje, a jednocześnie bez najmniejszego problemu panować nad wszystkimi ruchami bohaterów. Wszystko zostało opracowane perfekcyjnie. Nie ma mowy o źle wymierzonych skokach, czy złym interpretowaniu przez konsolę naszych zamiarów (co nagminnie zdarza się np. w najnowszym Tomb Raider Underworld) - tak właśnie powinny wyglądać elementy platformowe w najnowszych produkcjach. Przez tę grę po prostu się płynie.



Całość została skonstruowana tak, by nie sprawić problemu nawet mniej wprawionym w bojach graczom, a jednocześnie premiować umiejętności tych najbardziej doświadczonych. Rewelacyjnie wypada przeprawa przez kolejne platformy, zwisanie na krawędziach, czy inne akrobatyczne sztuczki – z przyjemnością patrzy się na poczynania kogoś doświadczonego, bo ruchy są tak świetnie odwzorowane, że przypomina to prawdziwy spektakl. Zapomnijcie o nawalaniu w przycisk skoku, czy innego rodzaju wymuszonych akcjach. Podobnie jest zresztą podczas walki. Co ciekawe, zrezygnowano z pojedynków z kilkoma przeciwnikami równocześnie. Książę zawsze pojedynkuje się tylko z jednym oponentem. Początek każdej walki przypomina starcie na szpady, a po pierwszym uderzeniu zaczyna się już prawdziwa walka. Tutaj również możecie zapomnieć o szybkim wciskaniu przycisków, by tylko jakieś combo weszło tak jak sobie tego życzycie. Można się odprężyć i spokojnie egzekwować kolejne ciosy. Prince ma możliwość uderzenia mieczem, złapania oponenta rękawicą, przeskoczenia nad nim (i innych ruchów akrobatycznych) oraz wykorzystywania mocy Eliki. Te cztery akcje w zupełności wystarczają, by każda bitwa urzekała swoim artyzmem – wygląda to niemal jak sprawnie wyreżyserowany pojedynek w jakimś wysokobudżetowym filmie. Swoją drogą AI przeciwników jest naprawdę dobra i dostosowuje się do poczynań gracza. Wcale nie wystarczy wciskać byle czego – konkretni wrogowie posiadają konkretne słabe punkty, a z czasem nawet zmieniają swoją postać podczas walki, więc trzeba dostosowywać się do nowego stanu.



Strona artykułu: [1]  [2]      

UID: 7662
Okładka/art:
Tytuł:
Prince of Persia
Developer: Ubisoft Montreal
Gatunek: platformówka
Data wydania:
EUR: 02/12/08
USA: 05/12/08
JAP: 22/01/09
Poziom trudności:
niski (2/5)
9.1/10
       

Strony zaprzyjaźnione

- ZOBACZ TUTAJ              
Kana³ RSS
Materiały zawarte w serwisie onlygames.pl są objęte prawem autorskim i nie mogą być w całości
lub we fragmentach kopiowane, powielane oraz rozprowadzanie bez zgody ich autorów!