Baron Ski: Mam mieszane uczucia po odsłonięciu nowych konsol. Do każdej można się o coś doczepić. Revo właściwie pokazane nie zostało, bo takie małe pudełko wyglądające niczym switch do PieCa mogę wyciągnąć spod swojego biurka. Żadnych danych, gier - brak. Nie da się ukryć, że to prezentacje Sony zrobiły na wszystkich największe wrażenie. Tyle tylko, że nie było nic grywalnego. Ludzie na całym świecie już snują domysły, że pokazane gry wcale nie chodziły na PS3... No i wreszcie Xbox 360 - fajnie, że był grywalny i w ogóle... Tyle tylko, że ja naprawdę mam już dość zarywającej animacji i dorysowywania się horyzontu w grach. Już na obecnej generacji bardzo to kuje w oczy, a na next-genach jest moim zdaniem niedopuszczalne. Tymczasem pierwsze pokazane tytuły na nowego Xbox'a nie uniknęły tych niedociągnięć. Co więcej w przypadku wielu z nich trudno mówić w ogóle o nowej generacji, bo wyglądało to jak minimalnie podrasowane tytuły z pierwszego X'a. Nie po to kupuję next-gena, by dostać oprawę zbliżoną do dzisiejszej. Jasne, że przesadzam, ale coś w tym jest. Nie chcę DOA4, które wygląda niczym "trójka". Ja wiem, podobno gra jest w bardzo wczesnym stadium produkcji... Ale w takim razie nie powinna być w ogóle pokazywana! Dlatego lepsze wrażenie zrobiło na mnie Sony, i to na PS3 najbardziej czekam. Szkoda tylko, że do ujrzenia pierwszych grywalnych tytułów na ten sprzęcik będziemy musieli poczekać prawdopodobnie do japońskiego Tokyo Game Show (wrzesień). Cały czas czekamy także na ogłoszenie oficjalnych cen na starcie next-genów. Oby nie były zbyt wygórowane...
------------------------------
Gayardo: Na nic się zdał przedwczesny pokaz konsoli Xbox 360. Wraz z zaprezentowaniem nowego dziecka SONY, konsola Gate$a została dosłownie pożarta (moim zdaniem)! Bez szans w potyczce z wielkimi gigantami zostało Nintendo ze swoim Revolution, który w oczach wielu miał najlepszy design ze wszystkich prezentowanych konsol next-gen. Na mnie jednak najlepsze wrażenie zrobił Japoński gigant - Sony.
Prawdą jest, iż spodziewałem się czegoś więcej po wyglądzie PS3, bo jeśli chodzi o wnętrzności, to jest tak jak sobie wyobrażałem. Pad w kształcie rogala przypomina mi kontroler stworzony przez grafika amatora pod X360. Patrząc na zdjęcia PS3 nasuwa się pytanie: czy tak będzie wyglądać ta konsola w oryginale? Wszystko na to wskazuje, jednak jest to dopiero wstępny projekt tego sprzętu, a znając historię można przypuścić, iż wygląd pada, czy też zewnętrzny szkielet dziecka Sony ulegnie lekkiemu liftingowi. Konsola X360, której wygląd przyprawił mnie (i jak się okazuje nie tylko mnie) dosłownie o torsje, była w moim odczuciu sprzętem, niemalże równym konsoli SONY.
Nowy Xbox wygrywa z konsolą Kutargiego pod względem możliwości (m.in. Xbox Live!, możliwość podpięcia PC, multimedia, Videochat).
Ubogo na tym polu wygląda Nintendo. Niegdyś wielka firma, dziś tylko cień i będąca stale na szarym końcu. Patrząc na to, co przygotowało "Big N" w temacie pokazu Revolution można śmiało powiedzieć, że skośnoocy po raz kolejny stracili szanse na zaszczytne miejsce na podium. Sam nie wiem co ma oznaczać nazwa Revolution, bo na pewno w moim odczuciu nie chodzi tu o wygląd. Ubogo wygląda sytuacja z kontrolerem, (którego… nie było!), a jeszcze gorzej z grami. Można przypuścić również, co jest wielce prawdopodobne, że Nintendo zmuszone było pokazać swoją konsolę nowej generacji, nie mając ukończonej jej nawet w połowie. [...]
We wszystkich trzech maszynkach, a w szczególności w PS3 i X360 drzemie napewno przeogromny potencjał!
------------------------------
Ganon: Przed E3 wszystkie czasopisma, serwisy trąbiły o tym, że te targi będą wyjątkowe. Wyjątkowe, bo ma się zdarzyć coś co wstrząśnie naszą branżą, pokazy next-genów. Rzeczywiście były. Tylko, że we mnie one tylu emocji nie wzbudziły. Myślałem, że po prezentacjach poszczególnych koncernów dowiem się jaka konsola zagości pod moim telewizorem, a tu takie rozczarowanie. Wyczekiwałem na Revolution, a co wyszło, wszyscy wiemy. Zawód - odpowiednie słowo, opisujące to, co odczułem ja i miliony innych fanów Ninny. Oprócz obudowy nie zobaczyliśmy zupełnie nic. Jedno demko najnowszego Metroida, kiepskiej jakości. Za to dostaliśmy zapewnienie od mastermindów z Big N, że pobawimy się ich produkcjami ze starszych maszynek. Oddadzą nam możliwość ściągania ich przez internet. Łał... To chyba na razie jedyny argument przemawiający za Revolution. Teraz wypada czekać na wyjawienie tej rewolucji... Na razie nie klaruje mi się widok tego, co będzie grzać miejsce pod TiVikiem, kiedy obecna generacja wygaśnie. Myślałem o Revolution i X360. Stacjonarka Nintendo od rewolucji, klasyków i znanych serii firmy z Kyoto, a X360 od wielkich, kasowych produkcji na miarę next-gen. Wchodziło w grę jeszcze PS3, ale mniemam, ze Killzone 2 to render, wiec zmieniłem poglądy na ten temat, choć nadal tytuły zapowiedziane na następcę Plejaka Drugiego są smakowite. Żal byłoby nie spróbować MGS4, DMC4 czy FF. Analogicznie do maszyny Billa - Halo, Elder Scrolls, Conkery i reszta. Pożyjemy zobaczymy, ale niewątpliwie walka się już rozpoczęła, choć czarnym koniem może okazać się Revo, które na razie wlecze się z tylu peletonu...
